Już samo moje imię i przydomek, który mi nadano, wydają się odpowiadać pozytywnie na owo pytanie. Bóg bowiem był na tyle łaskawy (słowo/imię Jan pochodzi z języka hebrajskiego i znaczy „Bóg jest łaskawy”), że obdarował mnie wszystkim tym, co było potrzebne do głoszenia („Chryzostom” z języka greckiego znaczy „Złotousty”) dobrej nowiny o Jego Synu Jezusie Chrystusie. Ja zaś mam taki charakter, że chętnie przekazuję swoją wiedzę i doświadczenie młodszym od siebie, ceniąc bardzo tradycję i strzegąc jej ze wszystkich sił. Dlatego też do tej pory wielu ludzi szuka w moich wypowiedziach pomocy w rozwiązywaniu dylematów w wierze oraz swoich codziennych problemów.
Urodziłem się w połowie IV stulecia w Antiochii, która była jedną z największych metropolii ówczesnego świata. Pochodzę z bogatej rodziny rzymskiego oficera. W dzieciństwie i młodości zdobyłem bardzo dobre wykształcenie. Wstąpiłem do stanu duchownego. W poszukiwaniu sensu i celu swojego życia przez jakiś czas wiodłem nawet życie pustelnika. W dojrzałym już wieku przyjąłem święcenia kapłańskie.
Dzięki moim publicznym wystąpieniom bardzo szybko stałem się na tyle sławny, że zostałem patriarchą Konstantynopola. Regularnie wygłaszałem tam kazania, w których piętnowałem nadużycia możnych i ich rozwiązły tryb życia. Troszczyłem się o ubogich i bezdomnych, pomagając im materialnie. Ten mój ewangeliczny radykalizm nie podobał się wielu ludziom (szczególnie na dworze cesarskim). Dlatego też zostałem skazany na wygnanie. Właśnie w drodze na banicję dokończyłem swojego żywota w 407 r.
Pozostawiłem po sobie bogatą spuściznę literacką - korespondencję, kazania w formie biblijnych komentarzy oraz wiele teologicznych traktatów. Większość z tych tekstów do tej pory nie straciła na aktualności. Dlatego też służą one m.in. jako pomoc dla kaznodziejów, którym patronuję. W sztuce jestem przedstawiany w patriarszym stroju, zwykle z księgą w ręku.
Na zakończenie chciałbym zachęcić wszystkich chrześcijan do tego, aby eucharystyczny Chrystus umacniał ich na życiowych drogach. Życzę też, aby na mój wzór umiłowali oni kościelną liturgię i ochoczo w niej uczestniczyli.
Z wyrazami szacunku -
św. Jan Chryzostom
Pomóż w rozwoju naszego portalu