Reklama

Niedziela Kielecka

Kielce: wystawa „Matki - mężne czy szalone” przy starym kościółku na Białogonie

Wystawę plenerową pt. „Matki – mężne czy szalone?” otwarto przy kieleckim starym kościółku na Białogonie. Twórczynią prezentowanych fotografii jest Marta Dzbeńska-Karpińska, pochodząca z Kielc autorka książki pod tym samym tytułem. Problematyka dotyczy kobiet, które pomimo różnych przeciwności zdecydowały się na urodzenie dziecka.

[ TEMATY ]

matka

wystawa

Kielce

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wystawa i książka opierają się na 26 autentycznych historiach, pełnych dramatyzmu, ale zakończonych szczęśliwie. Ekspozycja stanowiąca rodzaj przejmującego świadectwa o macierzyństwie. Autorka odwiedziła wiele miejscowości w Polsce i Europie. Wystawa będzie dostępna do niedzieli, 8 maja.

Wystawę odwiedził dziś bp Marian Florczyk. Wyraził nadzieję, że wiele osób modlących się w kościółku na Białogonie, obejrzy tę ekspozycję i wyciągnie wnioski. Zwrócił uwagę na dramatyczną liczbę aborcji, np. na Ukrainie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Poprzez wystawę wskazujemy na radość życia i cud istnienia – powiedział KAI ks. prof. Stefan Radziszewski, proboszcz parafii Przemieniania Pańskiego w Kielcach-Białogonie.

Reklama

Autorka wystawy opowiada, że w wyniku długich poszukiwań udało jej się dotrzeć do 26 kobiet, które zdecydowały się opowiedzieć o swoich przeżyciach. "Tak powstała opowieść o odwadze, o miłości, o zwycięstwie życia, o ekstremalnych wyborach zwyczajnych ludzi, o nadziei - tłumaczy Marta Dzbeńska Karpińska. - O męstwie, które pozwoliło sfotografowanym przeze mnie kobietom przezwyciężyć lęk przed śmiercią i, chociaż było to wielkim trudem, uzdolniło je do gotowości złożenia ofiary z własnego życia lub narażenia na szwank zdrowia w imię wartości jaką stanowiło dla nich życie ich nienarodzonych dzieci" - zaznacza autorka.

Marta Dzbeńska-Karpińska jest dziennikarką i fotografką, z wykształcenia politologiem i menadżerką, absolwentką Studium Fotografii Związku Polskich Artystów Fotografików w Warszawie. Jest współzałożycielką portalu wrodzinie.pl i jego redaktorką.

2022-04-29 19:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wycieczka kajakowa ks. Karola Wojtyły

Niedziela przemyska 27/2015, str. 8

[ TEMATY ]

wystawa

Zdjęcia z wystawy prezentowanej w Muzeum Prowincji Ojców Bernardynów w Leżajsku

Ks. Karol Wojtyła z Karolem Tarnowskim w bramie klasztoru Ojców Bernardynów, 22 lipca 1958 r.

Ks. Karol Wojtyła z Karolem Tarnowskim w bramie
klasztoru Ojców Bernardynów, 22 lipca 1958 r.

W Muzeum Prowincji Ojców Bernardynów w Leżajsku do 26 lipca br. oglądać można wystawę fotograficzną na temat wycieczki kajakowej ks. Karola Wojtyły, którą odbył Sanem z Przemyśla do Leżajska w dniach 19-22 lipca 1958 r. Autor wystawy, przemyślanin Józef Rybczyński pracował nad nią kilka lat, a uwieńczeniem jej była prezentacja w Archiwum Państwowym w Przemyślu z okazji kanonizacji bł. Jana Pawła II (kwiecień 2014 r.).

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję