Reklama

Wiara

27 maja

#TrzymajSięMaryi: Upokorzona. Czego nigdy nie wolno robić człowiekowi?

Stańmy blisko Maryi ze wszystkimi niedobrymi, podłymi, okrutnymi, raniącymi i upokarzającymi słowami, które przyszło nam usłyszeć na swój temat.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyszedł stamtąd i przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?». I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał. Mk 6,1-6

Krajanie Jezusa, choć zdumiewają się Jego mądrością i mocą czynienia cudów, nie mogą pojąć, w jaki sposób dysponuje nimi ktoś, kogo tak dobrze znają. Ktoś tak zwykły, kto wychowywał się wśród nich w Nazarecie. Ich „argumentem” przeciw Jezusowi i uznaniu Jego nadzwyczajności jest właśnie ta doskonała znajomość tego, kim On jest, jakiej są pewni. To pomniejsza Go w ich oczach. Nie ma prawa być nikim więcej, niż oni skłonni są w Nim widzieć. W tym kontekście pada pytanie: „Czy nie jest to syn Maryi?”. Na pierwszy rzut oka jedynie referuje ono ich całkiem poprawny stan wiedzy na temat pochodzenia Jezusa i Jego koneksji rodzinnych. Ale tak naprawdę w tym pytaniu-stwierdzeniu zawarta jest ocena – i to nie tylko Jezusa, ale także Maryi. „Czy nie jest to syn Maryi?” znaczy przecież tyle, co: „To t y l k o syn Maryi”. Mamy tu wyraźną sugestię, że Maryja nie jest właściwie nikim godnym uwagi i szacunku, skoro bycie „tylko” Jej dzieckiem jest jakoś dyskwalifikujące.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Problem nie polega na tym, że Maryja jest (a przecież jest) kimś ze wszech miar godnym szacunku i podziwu, a mieszkańcy Nazaretu nie zdołali, czy nie chcieli tego dostrzec. Prawdziwy problem, okrucieństwo i podłość tego pozornie niewinnego pytania polegają na tym, że żaden człowiek nie ma prawa w taki sposób mówić o drugim – jakkolwiek mały i nieznaczący (a nawet grzeszny) tamten by mu się nie wydawał. Nikt nie ma prawa odmawiać elementarnego szacunku drugiemu, bo to jest w gruncie rzeczy wystawianie na próbę jego ludzkiej – czyli danej mu przez samego Boga – godności.

Reklama

W całej historii Biblijnej raz po raz wraca motyw błagania Boga, by „nie wystawiał nas na próbę”, nie doświadczał ponad nasze siły. My sami codziennie mówimy: „i nie wódź nas na pokuszenie”. Jakim prawem mielibyśmy więc wystawiać na próbę drugiego człowieka – mówiąc do niego lub o nim – i to w tak fundamentalnej kwestii, jak jego osobista, człowiecza godność?

Podziel się cytatem

Reklama

Jesteśmy dziś w Nazarecie, w którym Jezus zostaje zlekceważony i wzgardzony. Zlekceważona i wzgardzona zostaje też Maryja. Stańmy koło Niej w tym momencie, kiedy słyszy, że Jej Syn zostaje zdyskredytowany między innymi za to właśnie, że jest Jej – nikogo wartego szacunku, zdaniem ludzi – dzieckiem. Stańmy obok Niej także po to, by pomogła nam przezwyciężyć nasze oburzenie. Bo najgorsze, co mogłoby się nam przytrafić, to pogarda wobec nieuprzejmych nazaretańczyków. W Niej jej z pewnością nie było. Pokazuje nam przecież, że przy całym swoim okrucieństwie, małości i niewybredności słów, na jakie się ważą – to oni są tu najbiedniejszymi biedakami, którym doprawdy należy się głęboko serdeczne współczucie. Wszak to ludzie, którzy „związali ręce” Bogu i „wymknęli się” Jego miłosierdziu – na własne życzenie i w przekonaniu o własnej słuszności, które szalenie trudno będzie im przezwyciężyć. Stańmy blisko Maryi ze wszystkimi niedobrymi, podłymi, okrutnymi, raniącymi i upokarzającymi słowami, które przyszło nam usłyszeć na swój temat. Pozwólmy Jej otwierać nam oczy na prawdziwą biedę tych, którzy je wypowiedzieli, wykrzyczeli, wypluli. Pozwólmy, by pomogła nam zanurzyć te wszystkie doświadczenia i zadane nam przez nie rany w Dobrej Nowinie o miłosierdziu pełnym szacunku do człowieka – kimkolwiek i jakikolwiek by nie był.

Reklama

Red.

Reklama

Tekst pochodzi z książki „Nocą szukałam. Rekolekcje maryjne – zrób to (nie) sam”, ks. Michał Lubowicki

Reklama

[zdjecie id="127073"][/zdjecie]

Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#TrzymajsieMaryi
<a href="https://www.niedziela.pl/trzymajsiemaryi"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-trzymajsiemaryi-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #TrzymajsieMaryi" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#TrzymajsieMaryi
<a href="https://www.niedziela.pl/trzymajsiemaryi"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-trzymajsiemaryi-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #TrzymajsieMaryi" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2022-05-26 21:00

Ocena: +40 -9

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#TrzymajSięMaryi: Zdolna do ufności. Czy ufasz Bogu przez ludzi?

Ważny temat, na jaki wskazuje nam dzisiaj Ewangelia przeczytana przez pryzmat doświadczeń i wrażliwości Maryi, to zaufanie. I to nawet nie tyle wprost nasze zaufanie do Pana Boga, ile do ludzi. Komu ufasz? Potrafisz ufać?

Gdy Mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić». On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego. Mt 2,13-15

CZYTAJ DALEJ

Jezus jest dobrym pasterzem

2024-04-19 10:18

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jesteśmy dziećmi mocnego i dobrego Boga. Jesteśmy domownikami Boga miłości, który jest gwarantem naszej wolności, tej prawdziwej.

Ewangelia (J 10, 11-18)

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję