Siedziba Radia Watykańskiego znajduje się w połowie tajemnego przejścia prowadzącego z Watykanu do Zamku Anioła. Z tego przejścia papieże korzystali, gdy groziło im niebezpieczeństwo. Kierownictwo Radia Watykańskiego z lokalizacji jest zadowolone. Budynek wtapia się w architekturę ruchliwej Via Palazzo Pio. Wszędzie stąd blisko. Na Plac św. Piotra kilka minut piechotą, do innych rzymskich miejsc można dojechać metrem lub autobusem.
Zadanie dla jezuitów
Reklama
Na pomysł utworzenia papieskiej rozgłośni wpadł w 1929 r. papież Pius XI. Zbudowanie stacji radiowej w Państwie Watykańskim powierzył Guglielmo Marconiemu, zaś jej dyrektorem uczynił jezuitę Giuseppe Gianfranceschiego, fizyka i matematyka. Wygłoszone po łacinie przemówienie z okazji otwarcia Radia Watykańskiego, co miało miejsce 12 listopada 1931 r., zrobiło w świecie wielkie wrażenie. Siłę papieskiego głosu po raz pierwszy mogły usłyszeć miliony słuchaczy. Podczas pierwszych transmisji prezentowany był biuletyn, przedstawiający działalność Papieskiej Akademii Nauk. Po śmierci Piusa XI dziennikarze papiescy śledzili przebieg konklawe i ceremonię koronacji Piusa XII, którą transmitowano w dziewięciu językach.
Dzisiaj siedziba Radia Watykańskiego znajduje się w budynku przy Palazzo Pio, w pobliżu Placu św. Piotra.
Na parterze wita mnie uśmiechnięty recepcjonista. Po chwili zjawia się o. Leszek Rynkiewicz SJ, który mieszka i pracuje w Rzymie od ponad trzydziestu lat. Wędrówkę po papieskiej rozgłośni rozpoczynamy od sali Marconiego, którą zdobi duży fresk przedstawiający wszystkich papieży przemawiających przed mikrofonami watykańskimi - od Piusa XI do Jana Pawła II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wezwanie Jana Pawła II
- Pierwszy raz przyjechałem do Rzymu na krótko, drugi raz wezwano mnie, gdy trzeba było wzmocnić medialnie pontyfikat Jana Pawła II - mówi o. Rynkiewicz, członek dyrekcji generalnej Radia Watykańskiego. - Potrzebowano ludzi ze znajomością języka włoskiego i z zamiłowaniem do dziennikarstwa. Chociaż od początku Radiem kierują jezuici, to dwie trzecie personelu stanowią osoby świeckie. Papieska rozgłośnia zatrudnia 384 osoby 59 narodowości. Transmisje radiowe prowadzone są w 45 językach. Codziennie z Watykanu w eter trafia 65 godzin programów; około 50 godzin ma charakter informacyjno-prawny, prawie 11 godzin to muzyka, a trzy i pół godziny stanowi liturgia. Codziennie wydawcy przygotowują programy informacyjne. Także w języku polskim. Są też audycje stałe, przygotowywane z wyprzedzeniem. W niedziele słuchaczy gromadzi program „Kino - wehikuł ludzkich tęsknot”, w poniedziałki - „Spotkanie z książką”, we wtorki - „Kościół wobec wyzwań integracji europejskiej”, w środy - „Katecheza Ojca Świętego”, w czwartki - „Historia Ambasady Polskiej przy Watykanie”, w piątki - program „Na szlakach nowożytnej ewangelizacji”. Są też lekkie programy muzyczne, chętnie słuchane przez starszych i młodszych odbiorców.
Droga do raju
Reklama
Zaglądamy do sekcji arabskiej. Arabowie są bardzo gościnni, częstują słodyczami i przekonują, że bardzo lubią Polaków. W pokoju sekcji wietnamskiej jest cicho i spokojnie. Pracuje tam tylko jedna dziennikarka. Jej rodzina zginęła podczas ucieczki łodzią. Ona przedostała się do Włoch i znalazła pracę w Radiu Watykańskim. Jest bardzo pracowita. Podobnie jak dziennikarze z Japonii, Rosji, Hiszpanii, Portugalii, Chin, Ukrainy i Polski.
Ks. Józef Polak SJ, szef sekcji polskiej, właśnie wrócił z konferencji prasowej. Otwiera wielkie pudło czekoladek. Dołącza do nas o. Stanisław Tasiemski OP, który nie tylko wykonuje pracę dziennikarską, ale również opiekuje się pielgrzymami z Polski. Obaj żartują, że Radio Watykańskie jest traktowane jak droga do raju.
- Dziennikarze są świetnie przygotowani i bez problemu znajdują pracę w konkurencyjnych mediach. Talenty przyciąga m.in. telewizja RAI - uzupełnia o. Rynkiewicz. - Watykańscy żurnaliści korzystają z różnych zdobyczy techniki. Pracują tylko sześć godzin dziennie. Mogą decydować, czy za dyżury niedzielne i świąteczne chcą dzień wolny, czy gratyfikację finansową. Dobre warunki pracy i poczucie bezpieczeństwa, możliwość podnoszenia kwalifikacji sprawiają, że rotacja pracowników jest niewielka. Za to rośnie motywacja do coraz lepszej pracy.
Skarbnica mądrości
O. Leszek Rynkiewicz SJ z dumą prezentuje radiową bibliotekę. Dziennikarze mają do dyspozycji 24 dzienniki, tygodniki i 250 czasopism ilustrowanych w różnych językach. Na półkach stoi 8 tys. książek, 22 encyklopedie, 22 słowniki językowe. Archiwum z nagraniami muzycznymi to 8 tys. płyt kompaktowych, 4 tys. taśm i 700 płyt winylowych z różną muzyką. Słowo pisane jest powoli wypierane przez elektroniczne. Z roku na rok zmniejsza się liczba abonowanych gazet. Radio jest skarbnicą głosu papieży. Dysponuje 13 tys. nagranych przemówień i ceremonii.
- Tutaj również zagościła technika na najwyższym poziomie - mówi o. Rynkiewicz. Dziennikarze coraz rzadziej wertują gazety i książki. Pod ręką mają przecież internet.
W jednym samolocie
Wyruszając w każdą podróż, Papież zabiera ze sobą wysłanników Radia Watykańskiego. Zapewniają oni połączenie z Rzymem i obsługę informacyjną, nadawaną bezpośrednio drogą satelitarną w sześciu językach. Samolotem papieskim lecą dyrektor Radia lub dyrektor programowy z dwoma technikami oraz ok. 50 dziennikarzy. Obsługują oni wizytę od rana do wieczora. Przekazują nie tylko informacje oficjalne, ale także ciekawostki związane z papieską podróżą. W samolocie jest czas na wspólne posiłki i krótką rozmowę z Ojcem Świętym.
Premierzy, aktorzy, pisarze
Radio przyciąga ludzi z pierwszych stron gazet. Rozmowy przed mikrofonem traktują jako wielki zaszczyt. Słuchacze z najbardziej odległych zakątków świata za pośrednictwem odbiorników poznali włoską aktorkę Monicę Vitti, śpiewaka Gianniego Morandiego, pisarkę Susannę Tamaro. Radiowe podwoje zwiedzili: reżyser Franco Zeffirelli, burmistrz Palermo Luca Orlando oraz włoski senator Giulio Andreotti. Do Radia chętnie zagląda ambasador RP w Watykanie Hanna Suchocka.
- Nigdy nie zapomnimy audycji z udziałem ks. Karola Wojtyły - mówi o. Rynkiewicz. - Zachwycała nas jego naturalność, pasja i bezpretensjonalność. Siadał przed mikrofonem i natychmiast nawiązywał dialog ze słuchaczami. Gościliśmy go aż dwadzieścia jeden razy. Jedno ze studiów nazwaliśmy jego imieniem.
Kiedy Benedykt XVI po raz pierwszy przekroczył próg Radia Watykańskiego, onieśmielił papieskich dziennikarzy. Pomimo to dostrzegli, że Ojciec Święty potrafi słuchać i ma poczucie humoru. Polacy pracujący w sekcji polskiej przywitali Papieża chlebem i solą oraz podarowali mu płytę „Bene detto in polacco” (Dobrze powiedziane po polsku) z jego zabawnymi wypowiedziami w języku polskim.