Reklama

Europa

Kardynał Kasper krytykuje ideę powołania Rady Synodalnej

Planowana przez Drogę Synodalną „Rada Synodalna” niszczy strukturę, „której Chrystus chciał dla swojego Kościoła” – stwierdził niemiecki kardynał Walter Kasper. Opinię emerytowanego przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan cytuje portal niemieckiego tygodnika katolickiego „Die Tagespost”.

[ TEMATY ]

Niemcy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemieckie media poinformowały, iż przewodnicząca Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) Irme Stetter-Karp zapowiedziała, że w przygotowywanym dokumencie niemieckiego Zgromadzenia Synodalnego przewidziano ustanowienie Rady Synodalnej, jako „ciała konsultacyjnego i decyzyjnego”, którego celem ma być oddolne współdecydowanie o Kościele w Niemczech, podobnie jak się to dzieje w Kościele ewangelickim.

Rozwiązanie takie, jak wskazuje wiedeński teolog Jan-Heiner Tück, sprawiałoby, że biskupi nie kierowali by swoimi diecezjami, lecz Rada Stała, z równą reprezentacją biskupów i laikatu, „określająca przyszłe drogi Kościoła katolickiego w Niemczech”. Organ ten miałby podejmować „fundamentalne decyzje o znaczeniu ponaddiecezjalnym dotyczące planowania duszpasterskiego, kwestii przyszłości i spraw budżetowych Kościoła, które nie są rozstrzygane na szczeblu diecezjalnym”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oznacza to, że Rada Synodalna skutecznie zastąpi Konferencję Episkopatu Niemiec i otrzyma władzę zarządzania finansami Kościoła. Ma podejmować decyzje o rodzaju wspieranych projektów, a także o ich treści. Należy się spodziewać, że tematy Drogi Synodalnej dotyczące m.in. równości, seksualności i błogosławienia par tej samej płci znajdą swoją kontynuację w Radzie Synodalnej, która ze swej strony nie będzie niczym innym, jak stałą kontynuacją Drogi Synodalnej. Decyzje Rady powinny mieć co najmniej taką samą skuteczność prawną jak decyzje Zgromadzenia Synodalnego – uważają osoby krzewiące jej ideę.

Pomysły te zdecydowanie krytykuje emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, kard. Walter Kasper. Wskazuje, że „pochodzą one z zupełnie innego ducha lub szatana”, który dławi „wolność ducha” i niszczy strukturę, „której Chrystus chciał dla swego Kościoła”. Gdyby zamiast wyświęconego sakramentalnie kapłana na czele Kościoła stanął jakiś organ, byłoby to zdaniem kardynała Kaspera równoznaczne ze „zbiorową rezygnacją biskupów”. W tym kontekście Jan-Heiner Tück wskazuje, że Sobór Watykański II naucza o nierozerwalności święceń i władzy pasterskiej.

Reklama

Kardynał Kasper nie widzi też jakiegokolwiek uzasadnienia dla Rady Synodalnej. Podkreśla, że tradycja Kościoła nie zna „żadnego synodalnego rządu kościelnego”, a synodów nie można było uczynić instytucjami stałymi. Podobny pogląd wyraził wiedeński kardynał Christoph Schönborn, mówiąc, że w sprawach doktryny i dyscypliny Kościoła nie ma parlamentaryzmu.

Przypomniano, że w Kościele protestanckim struktura synodalna, demokratyczna, jest już faktem. Jednak kryzys Kościoła protestanckiego jest nie mniejszy niż Kościoła katolickiego. W ostatnich dekadach stracił on w Niemczech nawet o dwa miliony wiernych więcej niż Kościół katolicki.

2022-07-05 14:24

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W co grają Niemcy?

Niedziela Ogólnopolska 26/2022, str. 28-29

[ TEMATY ]

Niemcy

Mateusz Wyrwich

Bogdan Musiał - historyk specjalizujący się w badaniu dziejów Niemiec, Polski i Rosji w XX wieku. Profesor i wykładowca polskich i niemieckich uczelni

Bogdan Musiał - historyk specjalizujący się w badaniu dziejów Niemiec, Polski i Rosji w XX wieku. Profesor i wykładowca polskich i niemieckich uczelni

O polityce Niemiec i o tym, czy rzeczywiście wszelkie zło tkwi w SPD, z dr. hab. Bogdanem Musiałem, historykiem, rozmawia Mateusz Wyrwich.

Mateusz Wyrwich: Kiedy obserwuję wojnę na Ukrainie, odnoszę wrażenie, że dwa państwa prowadzą tam działania wojenne: Rosja i... Niemcy. Niemcy sądziły, że Rosja poradzi sobie z Ukrainą w kilka dni. Potem wejdą tam z własnymi firmami i będą odbudowywać ukraińską gospodarkę. Tak się jednak nie stało...

Bogdan Musiał: Teza, że to Niemcy i Rosja prowadzą wojnę, jest jednak pewnym skrótem myślowym. Choć niewykluczone, że swego czasu niemiecki rząd zaakceptował – nie wiem zresztą, czy nie przez jakieś tajne umowy – strefę wpływów Kremla, a więc podział Europy na tę wschodnią, niegdyś wchodzącą w skład ZSRR, i zachodnią. Niewątpliwie między Berlinem a Moskwą powstał sojusz energetyczny, a co za tym idzie – geopolityczny. Nie można bowiem oddzielić energetyki od geopolityki, a w rosyjskim rozumieniu – polityki energetycznej i wojny. To się przenika i jest jakby esencją Kremla. Rosjanie chcą mieć wpływ na politykę europejską i światową, więc dążą do tego, by odbudować rosyjskie imperium. Energetyka jest narzędziem służącym do odbudowania imperium – czy to postsowieckiego, carskiego, czy rosyjskiego. I Niemcy to zaakceptowały z podobnych powodów, w sumie imperialnych. Z tym że te niemieckie zakusy mają charakter nie terytorialny, a gospodarczy.

CZYTAJ DALEJ

Łomża: zakończyło się zgromadzenie plenarne COMECE

2024-04-19 20:41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

Łomża

pixabay.com

W Łomży zakończyło się trzydniowe (17-19 kwietnia) wiosenne zgromadzenie plenarne Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W 20. rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej, delegaci konferencji biskupich z 27 państw Unii Europejskiej wysłuchali głosów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w świetle nadchodzących wyborów europejskich.

Zgromadzenie składało się z trzech sesji, które koncentrowały się wokół procesu integracji Unii Europejskiej, jej postrzegania z perspektywy Europy Środkowej i Wschodniej oraz przyszłych kierunków w obliczu wyzwań geopolitycznych.

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję