Reklama

Historia

90 lat temu podpisano polsko-sowiecki pakt o nieagresji

90 lat temu, 25 lipca 1932 r., w Moskwie podpisano polsko-sowiecki pakt o nieagresji. Wzmacniał on międzynarodową pozycję Polski w Europie, szczególnie wobec Berlina. Stwarzał też warunki dla dalszej poprawy stosunków ze Związkiem Sowieckim. Pakt złamany został przez stronę sowiecką 17 września 1939 r.

[ TEMATY ]

Związek Sowiecki

NAC

Kolumny piechoty sowieckiej wkraczające do Polski 17 września 1939 r

Kolumny
piechoty sowieckiej
wkraczające do Polski
17 września 1939 r

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podpisanie polsko-sowieckiego paktu o nieagresji było konsekwencją zmian, jakie pojawiały się w polityce europejskiej od połowy lat dwudziestych.

Po konferencji w Locarno w 1925 r., podczas której Niemcy podpisały tzw. układ reński, w którym uznały nienaruszalność swoich granic zachodnich z Francją i Belgią, nie robiąc tego samego wobec wschodnich sąsiadów – Polski i Czechosłowacji, bezpieczeństwo i trwałość granicy polsko-niemieckiej stanęły pod znakiem zapytania. Dodatkowo Locarno stawało się zagrożeniem strategicznego dla Warszawy sojuszu z Francją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Paryż bowiem coraz bardziej gotów był poświęcać interesy swoich sojuszników w Europie Środkowo-Wschodniej dla poprawy stosunków z Niemcami.

Niepokojący z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski był również podpisany w 1926 r. układ pomiędzy Związkiem Sowieckim a Niemcami, w którym oba państwa gwarantowały sobie neutralność w przypadku jakiegokolwiek konfliktu.

Stosunki polsko-sowieckie w tym okresie nadal układały się źle. Moskwa określając rządy marszałka Piłsudskiego jako faszystowskie, oskarżała Warszawę m.in. o udział w tworzeniu pod dyktando Anglii antysowieckiego bloku.

Sowieci ponadto popierali litewskie żądania terytorialne wobec Polski, podpisując z Litwą układ polityczny będący w sprzeczności z Traktatem ryskim.

Relacje polsko-sowieckie pogorszyły się jeszcze bardziej po zamordowaniu przez rosyjskiego emigranta w 1927 r. Piotra Wojkowa, sowieckiego ambasadora w Warszawie. Zdaniem Moskwy był to dowód na popieranie przez polskie władze dywersyjnych działań rosyjskich organizacji wojskowych. W odwecie Moskwa nasiliła antypolską kampanię. Jej przykładem był zainscenizowany proces polskiego księdza z Kijowa Teofila Skalskiego, oskarżonego o szpiegostwo. Pomimo braku dowodów duchownego skazano na 10 lat więzienia.

Podziel się cytatem

Reklama

W 1928 r. zlikwidowano autonomiczne okręgi polskie na Białorusi i Ukrainie, deportując ich mieszkańców na Syberię i do Kazachstanu. Ci, którzy „dobrowolnie” nie wystąpili o zmianę narodowości, byli aresztowani i wysyłani do łagrów.

Reklama

Polska w swojej polityce zagranicznej różnymi drogami dążyła do umacniania porządku opartego na Traktacie wersalskim i Traktacie ryskim.

Reklama

W 1928 r. wraz z innymi państwami podpisała tzw. Pakt Brianda-Kelloga o wyrzeczeniu się wojny jako sposobu regulowania problemów międzynarodowych.

Rok później Polska odpowiadając na propozycję Moskwy, przystąpiła razem z Estonią, Łotwą, Rumunią i Związkiem Sowieckim do tzw. Protokołu Litwinowa, który dotyczył natychmiastowej realizacji postanowień Paktu Brianda-Kelloga, uznając jego postanowienia nawet w sytuacji, gdyby ostatecznie nie został on ratyfikowany.

Jednakże wobec trudnej sytuacji międzynarodowej polska dyplomacja zaczęła szukać nowych gwarancji bezpieczeństwa, które opierałyby się na dwustronnych porozumieniach i układach.

Historyk prof. Stanisław Sierpowski tak pisał o tych koncepcjach: „Wyrazem tych tendencji było zawieranie paktów o nieagresji, będących próbą dostosowania do indywidualnych potrzeb umów zbiorowych, które - jak pakt LN [Ligi Narodów - red.] czy pakt Brianda-Kelloga – wspierały się na idei pokojowego regulowania sporów i konfliktów bez uciekania się do przemocy”.

Sytuacja międzynarodowa panująca na początku lat trzydziestych zaczęła skłaniać polityków sowieckich do porozumienia z Warszawą. Niepokój w Moskwie budziła coraz bardziej agresywna i nacjonalistyczna atmosfera polityczna panująca w Niemczech, związana z sukcesami ruchu nazistowskiego i jego antykomunistycznym charakterem. Stalin obawiał się także wrogich działań ze strony Anglii, Francji i Niemiec, obserwując ich zbliżenie na forum Ligi Narodów. Niepokoiły go też polsko-brytyjskie kontakty dyplomatyczne i możliwość przystąpienia Polski do ewentualnego bloku antysowieckiego.

Reklama

Duże zaniepokojenie na Kremlu wywoływała również sytuacja na Dalekim Wschodzie, związana z ofensywą japońskiego militaryzmu, zagrażająca nie tylko Chinom, ale i Związkowi Sowieckiemu.

Wzrost nastrojów nacjonalistycznych w Niemczech, coraz większe wpływy Hitlera i partii nazistowskiej dostrzegała także Warszawa. W tej sytuacji również ona zainteresowana była porozumieniem z Moskwą. Dyplomacja polska liczyła na to, iż podpisanie paktu ze Związkiem Sowieckim może być nie tylko przełomem we wzajemnych stosunkach, lecz także może wzmocnić pozycję Polski w Europie Środkowej i zwiększyć jej szansę na ułożenie korzystnych relacji z Berlinem.

25 lipca 1932 r. poseł Stanisław Patek i zastępca ludowego komisarza spraw zagranicznych Nikołaj Kriestinskij podpisali w Moskwie polsko-sowiecki pakt o nieagresji.

Obie strony stwierdzały w nim, że wyrzekają się wojny jako „narzędzia polityki narodowej w ich wzajemnych stosunkach, zobowiązują się wzajemnie do powstrzymywania się od wszelkich działań agresywnych lub od napaści jedna na drugą, zarówno samodzielnie, jak łącznie z innymi mocarstwami. Za działanie sprzeczne ze zobowiązaniami niniejszego artykułu uznany będzie wszelki akt gwałtu naruszający całość i nietykalność terytorium lub niepodległość polityczną drugiej Umawiającej się Strony, nawet gdyby te działania były dokonane bez wypowiedzenia wojny i z uniknięciem wszelkich jej możliwych przejawów”.

W traktacie RP i Związek Sowiecki zobowiązywały się także nie brać udziału w żadnych porozumieniach wrogich wobec drugiej strony i stwierdzały, że obecnie w takich porozumieniach nie uczestniczą.

W przypadku napaści przez państwo trzecie na jednego z sygnatariuszy paktu druga strona zobowiązywała się nie udzielać pomocy agresorowi. Natomiast w przypadku zaatakowania przez jednego z sygnatariuszy państwa trzeciego druga strona mogła wymówić traktat bez uprzedzenia.

Reklama

Pakt zawarty został na trzy lata z możliwością przedłużenia na kolejne dwa. Jednakże już 5 maja 1934 r. przedłużony został do 31 grudnia 1945 r.

Po podpisaniu paktu polsko-sowieckiego w lipcu 1932 r. stosunki polsko-sowieckie na pewien czas wyraźnie się poprawiły. Obu stronom zależało na tym, ażeby zawartemu porozumieniu nadać duży rozgłos. Dyplomacja polska chciała w ten sposób wpłynąć na korektę polityki prowadzonej przede wszystkim przez Berlin, lecz i Paryż.

Historyk prof. Wojciech Materski opisując stosunki polsko-sowieckie w okresie międzywojennym, tak oceniał skuteczność działań podejmowanych wówczas przez Warszawę: „Przekonanie, że tylko niezależna polityka, kształtująca w świecie obraz państwa silnego, umiejącego troszczyć się o własne bezpieczeństwo, jest w stanie rzeczywiście je zapewnić, może w perspektywie późniejszych wypadków odczytywane być jako megalomania. Należy jednak spojrzeć na tę kwestię w aspekcie optyki 1932 r.: nieskuteczności dotychczasowej linii politycznej, pogłębiającego się zagrożenia ze strony Niemiec, rosnącej potęgi ZSRR, kapitulanctwa Francji, trafnie ocenianego przez Piłsudskiego jako nieskuteczny mechanizmu Ligi Narodów. Jeśli Beck nawet subiektywnie był przekonany, iż kieruje polityką zagraniczną mocarstwa, obiektywnie rzecz biorąc odciskało się to pozytywnie, a nie negatywnie na skuteczności jego działań”.

Polsko-sowiecki traktat o nieagresji podpisany 25 lipca 1932 r. nie uchronił państwa polskiego przed paktem Ribbentrop-Mołotow i napaścią ze strony Związku Sowieckiego dokonaną 17 września 1939 r.

Oceniając działania polskiej dyplomacji w kontekście sowieckiej napaści, prof. Materski pisał: „Z pewnością II Rzeczpospolita nie mogła w bilansie swej polityki zagranicznej, w tym polityki wschodniej, osiągnąć więcej niż umiędzynarodowienie sprawy jej bezpieczeństwa. W kleszczach niemiecko-rosyjskich nie było żadnej innej szansy”.(PAP)

2022-07-25 08:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tragedia wydarzeń z 17 września 1939 roku nie dotyczyła jedynie Polski

Tragedia wydarzeń z 17 września 1939 roku nie dotyczyła jedynie Polski. Data ta zapoczątkowała wejście do gry o podział wpływów w naszej części Europy kolejnego państwa opartego na systemie totalitarnym - napisał w piątek na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

82 lata temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.

CZYTAJ DALEJ

R. Czarnecki: Najbardziej ideologiczna kadencja europarlamentu od czasu wstąpienia Polski do UE

2024-04-24 09:01

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

parlament europejski

Łukasz Brodzik

Ryszard Czarnecki

Artur Stelmasiak

Ryszard Henryk Czarnecki

Ryszard Henryk Czarnecki

Zbliżają się wybory do europarlamentu. Nie ulega wątpliwości, że ostatnia kadencja była nadzwyczajna ze względu nie tylko na pandemię i wojnę na Ukrainie, ale także wielość spraw ideologicznych forsowanych przez Komisję Europejską.

Czym zajmowali się europosłowie przez ostatnie 5 lat? Czy nastąpią zmiany po wyborach? Czy prawicowe ugrupowania powiększą swój stan posiadania? I czy przyszły parlament wycofa się z tak krytykowanego Zielonego Ładu, czy paktu migracyjnego? O tym z Ryszardem Czarneckim, europosłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Łukasz Brodzik.

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję