Reklama

Niedziela Wrocławska

Portugalskim szlakiem do Santiago de Compostela

Miłośnicy Dróg św. Jakuba Archidiecezji Wrocławskiej wraz z pielgrzymami z różnych stron Polski dotarli do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela. Pielgrzymka trwała ok. 10 dni.

Leokadia Kowalczyk

Żółty prowadzi do Santiago de Compostela, niebieski do Fatimy

Żółty prowadzi do Santiago de Compostela, niebieski do Fatimy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duchowym opiekunem grupy był ks. Tomasz Gospodaryk, kapelan dróg św. Jakuba Archidiecezji Wrocławskiej, a przewodnikiem Krzysztof “Jaxa” Kwiatkowski. - Nasze pielgrzymowanie rozpoczęliśmy w Viana do Castelo i pierwszego dnia mieliśmy do pokonania 26 kilometrów do Caminho. Tam dzień rozpoczęliśmy od przeprawy promowej, by następnie przebyć 17 km do miejscowości Oia - zaznacza ks. kapelan. - Dla mnie to było coś wyjątkowego płynięcie tą samą drogą, którą szczątki św. Jakuba dopłynęły do Hiszpanii - podkreśla Leokadia Kowalczyk i dodaje: - Ta pielgrzymka była dla mnie wyjątkowa. Dlatego, że wiele rzeczy nie udało mi się zrealizować w ubiegłym roku. Stąd też prosiłam św. Jakuba, abym w tym roku mogła ponownie pielgrzymować. To się udało. A ostatecznie otrzymałam wiele więcej, niż prosiłam. Wracam do domu ubogacona tym duchowym czasem.

Dla pielgrzymów wyjście na szlak jakubowy to świetna okazja do modlitwy. Jest to trud, który ponosi się, przechodząc każdy kilometr, jednak nic nie zastąpi radości, której doświadcza się w momencie, kiedy dociera się do celu. - Pieszemu pielgrzymowaniu zawsze towarzyszy ból, ale przechodzi on w momencie, kiedy klęka się przed św. Jakubem. Pamiętam ostatniego dnia, gdy byłam na wzniesieniu, spojrzałam na słupek, gdzie było do przejścia 5,5 km. Zobaczyłam w oddali zamgloną wieżę katedry. Rozpłakałam się ze szczęścia. Nie byłam jeszcze przy samej katedrze, ale była to dla mnie pewność, że jestem na miejscu - podkreśla Leokadia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ważnym punktem każdego dnia jest Eucharystia. Jak zaznaczają uczestnicy pielgrzymki, w wielu miejscach drzwi kościołów otwierały się dla nich dość niespodziewanie. - Na naszej drodze stawały osoby, które odpowiadały za daną świątynię i bardzo chętnie otwierali nam drzwi - mówi L. Kowalczyk, a ks. Tomasz dodaje: - Były to miejsca, które zazwyczaj nie są dostępne dla pielgrzymów. A nam się tu udało m.in. w kościele Matki Bożej Pielgrzyma w Ponteverda.

Reklama

Pielgrzymom cały czas towarzyszyło słońce. - Gdy szliśmy wzdłuż nabrzeża, były wiatry, które nas chłodziły. Szliśmy przez lasy eukaliptusowe, więc roślinność ubogacała naszą wędrówkę. Były też podejścia, bo nasza trasa złożona była z trzech szlaków. Zaczynaliśmy Camino da Costa, czyli piękny nadbrzeżny szlak prowadzący do Rondondeli, następnie weszliśmy na centralny szlak portugalski, a za Pontevedrą szliśmy mało uczęszczanym, lecz trudnym szlakiem górskim El Spiritual - zaznacza ks. Gospodaryk.

Uczestnicy pielgrzymki zatrzymali się także w Padron, czyli miejscowości, gdzie w VII wieku

dopłynęły zwłoki św. Jakuba Większego. A po skończonej pielgrzymce odwiedzili także Fatimę.

2022-08-13 16:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję