Reklama

W diecezjach

Płock: 102. lata temu bł. abp Nowowiejski wzywał do obrony miasta przed bolszewikami

W 102. rocznicę Obrony Płocka w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku Stowarzyszenie Rodzin Katolickich diecezji płockiej uczciło pamięć ówczesnego biskupa płockiego – bł. abp. Antoniego J. Nowowiejskiego, który wówczas wraz z mieszkańcami miasta modlił się w katedrze o zwycięstwo: – Podczas wojny polsko-bolszewickiej abp Nowowiejski nakazał proboszczom trwać przy swoich owcach – przypomniał ks. kan. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej i kapelan organizacji kombatanckich.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich diecezji płockiej przypomnieli niezłomną postawę i uczcili pamięć bł. abp. Antoniego J. Nowowiejskiego. Najpierw spotkali się przy pomniku bł. arcybiskupa, który w latach 1908-1941 był biskupem płockim. Pomnik ten znajduje się w sąsiedztwie seminarium i kościoła św. Jana Chrzciciela, w 1991 roku modlił się przy nim św. Jan Paweł II. Okolicznościową modlitwę poprowadził ks. kan. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej pw. św. Zygmunta w Płocku oraz kapelan organizacji kombatanckich. Przy pomniku złożone zostały kwiaty oraz zapalone znicze.

Następnie w bazylice katedralnej odprawiona została Msza św. w intencji naszej Ojczyzny oraz poległych w obronie Płocka przed bolszewikami. Ks. Stefan Cegłowski przypomniał odważną i niezłomną postawę bł. abp. Nowowiejskiego, który pomimo zagrożenia pozostał z wiernymi: – Nakazał to też wszystkim proboszczom, ponieważ pasterze powinni zawsze trwać przy swoich owcach – powiedział duszpasterz. Dodał, że bez względu na czas, obowiązkiem Polaków jest „stać na straży wartości: Bóg, honor, Ojczyzna”. Inicjatorem rocznicowego wydarzenia było Koło Stowarzyszenia Rodzin Katolickich diecezji płockiej im. Błogosławionych Płockich Biskupów Męczenników przy parafii pw. św. Józefa w Płocku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

***

„W 1920 r. Płock doznał najazdu, o jakim od XIII wieku nie słyszał. Bolszewicy najechali na Polskę” – tymi słowami bł. abp. Antoni Julian Nowowiejski rozpoczął opis najazdu bolszewików na Płock w swojej monografii historycznej, napisanej podczas „wojny wszechświatowej” i uzupełnionej w roku 1930.

Nowowiejski, w 1920 roku jeszcze biskup, pisał o uciekinierach, których ze wschodu docierali na teren diecezji płockiej. W ślad za nimi zaczęły nadchodzić informacje o „bandach bolszewickich”, zbliżających się do Płocka. Urzędy cywilne i banki opuściły miasto, wokół kopano okopy, a w mieście – barykady. Wreszcie młodzi nowo powołani żołnierze się pojawili, a porządku w mieście pilnowała straż obywatelska.

Reklama

30 lipca polecił proboszczom, aby nie opuszczali swoich parafii. 11 sierpnia wydał odezwę, aby nie zaprzestać kultu, a kto parafię opuści, ten narazi się na kary kościelne i pozbawienie urzędu proboszcza: „W takich razach trzeba być bohaterem” – napisał. 14 sierpnia, w obawie przed atakiem, wiele osób wyjechało z miasta „lecz duchowieństwo z biskupem pozostało”. „Dzień 15 przeszedł spokojnie, w bazylice katedralnej od 5-ej rano do 10 wieczorem przed przenajśw. Sakramentem modlono się o opiekę”.

Piechota bolszewicka najpierw dotarła do folwarku w Trzepowie. Z prawej strony Wisły pod Płock zaczęło podchodzić 1.200 kozaków kubańskich. 18 sierpnia Polacy chcieli wyprzeć najeźdźcę z Trzepowa, ale się nie udało. „(…) około 2-ej popołudniu, nastąpił niespodziewany atak jazdy bolszewickiej z pod dowództwa Gay-Chana na miasto ku rogatkom dobrzyńskim i bielskim”. Zaczęła się toczyć regularna walka, jazda bolszewicka „gwałtownym atakiem przełamała opór niedoświadczonego żołnierza (…). Nastąpiła straszliwa ucieczka żołnierzy w stronę Wisły przez ul. dobrzyńską i poza miastem ku Imielnicy. Ci, którzy nie uciekli, zostali wzięci do niewoli lub zarąbani”.

Najeźdźcy budzili przestrach: „Żołnierz to był potworny, w czerwonych koszulach i spodniach, w baranich czapach, rozczochrany, z obnażoną szablą w dłoni. Prawdziwi zbóje”. Oczom płocczan ukazała się armia, która z regularnym wojskiem nic wspólnego nie miała. Najtrudniejsza była noc: bolszewicy strzelali z kulomiotów ustawionych w najważniejszych częściach miasta, a z ul. Misjonarskiej armatą atakowali szpital.

Wrogowie „pastwili się nad żołnierzami”, którzy niesubordynowanie uciekali: odcinali im głowy, rozbijali czaszki, siekli szablą. „Szpital sanitarny żołnierski za miastem wyrżnęli, sanitarjuszkę zniewolili”. A ludność cywilną grabili i się nad nią znęcali. „Księży w seminarium i, gdzie tylko ich napotkali, grabili, grozili im, po pijanemu przytem, śmiercią, przytykając rewolwer do twarzy; wiele rodzin płakało, że im córki, siostry lub żony znieważyli”.

Reklama

Kanonada i bitwa na ulicach zaczęła słabnąć rano 19 sierpnia. Około 11.00 walka się zakończyła. Zginęło około 300 żołnierzy, 450 bolszewicy wzięli do niewoli, zginęło kilkunastu cywilów. Wśród najbardziej zniszczonych obiektów znalazło się seminarium duchowne, dom pobenedyktyński przy katedrze i miedziany dach katedry, podziurawiony przez kule jak sito. Bardzo ucierpiały ulice: „kolegjalna, dominikańska, misjonarska, teatralna, piekarska, dobrzyńska, gimnazjalna, płońska” (pisownia oryginalna).

O godzinie 11.00 od strony Wisły weszła polska piechota, która oczyściła miasto z bolszewickich maruderów. Na szczęście dla Płocka, nie dotarła do niego piechota bolszewicka nadchodząca od Włocławka – ominęli miasto, uciekając w stronę Mławy. Jednak przerażenie wśród mieszkańców było tak ogromne, że gdy 19 sierpnia o siódmej wieczorem w mieście zaczął ktoś strzelać, całe tłumy uciekły na noc do Radziwia. Autor monografii chwali płocczan za męstwo, niektórych z nich osobiście odznaczył krzyżem walecznych marszałek Piłsudski.

„Bitwa ta i rabunek z nią połączony pozostawiły po sobie ten pożytek moralny, że otrzeźwiły tych, którym mrzonki bolszewickie się uśmiechały. Kilka lat trzeba było, zanim Płock, po tym pogromie przyszedł do dawnego wyglądu”, zakończył opis arcybiskup.

Bolszewicy nacierali na Płock w dniach 13-19 sierpnia 1920 roku, ostatecznie zmuszeni zostali do odwrotu.

Abp Antoni J. Nowowiejski został zamęczony w niemieckim obozie w Działdowie, prawdopodobnie 28 maja 1941 roku, nie ma swojego grobu. W 1999 roku został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II.

2022-08-19 19:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Babcia Anna, dziadek Joachim

Niedziela Ogólnopolska 30/2016, str. 30-31

[ TEMATY ]

wiara

błogosławiony

święci

Bożena Sztajner/Niedziela

Ikona w grocie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, kościół pw. św. Anny w Jerozolimie

Ikona w grocie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, kościół pw. św. Anny w Jerozolimie

Niedaleko Bramy św. Szczepana i nieopodal Sadzawki Owczej w Jerozolimie znajduje się kościół pw. św. Anny. Świątynia z XII wieku zbudowana w stylu romańskim jest najstarszym w tym mieście kościołem zachowanym po czasach krzyżowców

Pielgrzymów przyciągają nie tylko surowe piękno i niezwykła akustyka budowli, ale także tradycja, która mówi, że w tym miejscu znajdował się dom Joachima i Anny, w którym przyszła na świat Najświętsza Maryja Panna.

CZYTAJ DALEJ

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję

2024-04-19 12:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam wystawa sztuki Biennale. Ojciec Święty odwiedzi pawilon watykański, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet. Oczekuje się, że krótka wizyta papieża w Wenecji potrwa około pięciu godzin, obejmując między innymi Mszę św. na słynnym na całym świecie Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka.

Opublikowany w Watykanie program jest następujący:

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do księży: Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą

2024-04-20 08:50

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

archidiecezja katowicka

Karol Porwich/Niedziela

Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą, a nieprzekonani nikogo nie przekonają! ‒ pisze do księży abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wystosował List do Księży z okazji Światowego Dnia Modlitwy o Powołania. Ten przypada w najbliższą niedzielę (21 kwietnia).

W liście hierarcha zwraca uwagę na orędzie papieża Franciszka. Przypomniał, że „bycie pielgrzymami nadziei i budowniczymi pokoju oznacza budowanie swojego życia na skale zmartwychwstania Chrystusa”, a naszym ostatecznym celem jest „spotkanie z Chrystusem i radość życia w braterstwie ze sobą na wieczność.” ‒ To ostateczne powołanie musimy antycypować każdego dnia: relacja miłości z Bogiem i z naszymi braćmi oraz siostrami zaczyna się już teraz, aby urzeczywistnić marzenie Boga, marzenie o jedności, pokoju i braterstwie ‒ wskazuje. Zachęca, za Ojcem Świętym, by nikt nie czuł się wykluczony z tego powołania!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję