Reklama

Kościół

Amerykańscy katolicy pomagają Ukrainie

Amerykańskie organizacje katolickie jak "Cross Catholic Outreach" oraz "Rycerze Kolumba" pomagają walczącej Ukrainie. Obie instytucje dostarczają potrzebną pomoc humanitarną dla obywateli Ukrainy dotkniętych wojną współpracując przy tym ze Stolicą Apostolską i polskim kościołem katolickim.

[ TEMATY ]

Kościół

Amelia Siuda-Koszela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

24 sierpnia minęło dokładnie pół roku od momentu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Nasi wschodni sąsiedzi stawiają bohaterski opór barbarzyńskiemu i niczym nie sprowokowanemu najazdowi wojsk Władimira Putina. Dzieje się to z pomocą ich sojuszników, takich jak Stany Zjednoczone, Polska czy Wielka Brytania. Te trzy kraje wysyłają Kijowowi zdecydowanie najwięcej pomocy wojskowej, gospodarczej i humanitarnej.

Od samego początku konfliktu, oprócz niezbędnej broni, amunicji czy pożyczek stabilizujących rozchwianą ukraińską gospodarkę, Ukraińcom dostarczana jest również inna nieodzowna pomoc. To gościna i opieka nad uchodźcami, którzy uciekają z kraju objętego pełnoskalowym konfliktem zbrojnym. Często jest to ucieczka przy akompaniamencie wystrzałów i syren alarmowych zwiastujących zbliżające się bombardowanie. Ucieczka przed niechybną śmiercią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Amerykańscy katolicy zgrupowani w organizacjach dobroczynnych nie mogli przejść wokół wydarzeń w Europie Wschodniej obojętnie. Już od kilku miesięcy poświęcają swoje wysiłki na rzecz pomocy tym Ukraińcom, którzy najbardziej cierpią z powodu wojennej zawieruchy.

Tuż po wybuchu wojny, "Rycerze Kolumba" zebrali blisko 1,5 mln dolarów na pomoc ofiarom brutalnej agresji Rosji.

Podziel się cytatem

O co toczy się gra?

Wedle stanu na dzień 27 lipca, USA licząc od 24 lutego b.r. przekazało łącznie ponad 1,5 miliarda dolarów na pomoc humanitarną dla Ukrainy. Jeśli chodzi o kanały rządowe, pomoc odbywa się poprzez Agencję na rzecz Rozwoju Międzynarodowego (United States Agency for International Development) oraz Departament Stanu. Amerykanie przekazują jedzenie, wodę pitną oraz leki. Gwarantują także bezpieczne schronienie, opiekę zdrowotną i medyczną. Pracownicy Agencji na rzecz Rozwoju Międzynarodowego pozostają nieprzerwanie na miejscu walk w Ukrainie i w pełni zaangażowani wykonują swoją pracę.

Polega ona na rozpoznawaniu na bieżąco potrzeb Ukraińców, którzy zostali w kraju, rozeznaniu czy potrzebują oni opieki medycznej, wspieraniu ukraińskiego rolnictwa i małej przedsiębiorczości, troszczeniu się o stan infrastruktury energetycznej kraju, który z dnia na dzień jest coraz bardziej zrujnowany. Dokumentują również liczne przykłady łamania przez stronę rosyjską praw człowieka oraz pogwałcenia prawa międzynarodowego dotyczącego kwestii humanitarnych. Departament Stanu współpracuje w tych kwestiach z organizacjami międzynarodowymi m.in. UNICEF, Światowa Organizacja Zdrowia czy Urząd Wysokiego Komisarza ws. Uchodźców Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Reklama

„Gdy zbliżamy się do piątego miesiąca brutalnego ataku Rosji na Ukrainę, nadal wzywamy Rosję do natychmiastowego zakończenia działań wojennych, ułatwienia nieskrępowanego dostępu pomocy humanitarnej na Ukrainie i umożliwienia trwałego bezpiecznego przejścia tym, którzy chcą uciec w bezpieczne miejsce." – mówił półtora miesiąca temu sekretarz stanu USA, Antony Blinken, przekazując kolejny pakiet pomocy humanitarnej.

Dalej Blinken "wyraził uznanie" dla tych krajów, które przyjęły osoby uciekające przed wojną oraz podejmują decyzje ułatwiające odnalezienie się im za granicą.

W swoim raporcie z 10 sierpnia, Organizacja Narodów Zjednoczonych określiła sytuację panującą na froncie wojennym, jako "bezprecedensowy kryzys humanitarny".

Do chwili obecnej Ukrainę opuściło już ponad 11,1 mln osób. Jak wskazują dane przekazane przez polską Straż Graniczną, aż 5,72 mln z nich znalazło bezpieczne schronienie w naszym kraju.

Ulżyć bliźniemu

„Z tym czcigodnym darem niosę podziękowania od samego papieża Franciszka za to istotne wsparcie jego inicjatywy duszpasterskiej, dzięki której Ojciec Święty udziela waszej posłudze specjalnego błogosławieństwa łaski i Boskiej pociechy, które z serca udziela wam i całemu personelowi „Cross Catholic Outreach”. Tak o przekazaniu przez "Cross Catholic Outreach" ambulansów w imieniu Stolicy Apostolskiej mówił papieski jałmużnik, kardynał Konrad Krajewski.

Reklama

Organizacja "Cross Catholic Outreach" (ang. "Akcja Pomocy Katolickiej pod wezwaniem Krzyża Świętego") ma siedzibę w mieście Boca Raton na Florydzie i została założona w 2001 roku. Instytucja prowadzi obecnie swoją działalność w 30 krajach, niosąc pomoc najbardziej potrzebującym ludziom na świecie.

„Staramy się współpracować z okolicznym Kościołem Katolickim i innymi organizacjami, które są na miejscu, zamiast wysyłać tam bezpośrednio naszych obywateli. Wspomagamy lokalny Kościół, wskazujemy, co może robić on w tym zakresie lepiej i obserwujemy to, co już wykonuje obecnie” – powiedział Jim Cavnar, prezes i współzałożyciel "Akcji Pomocy Katolickiej pod wezwaniem Krzyża Świętego".

Dzieje się tak, gdyż jak mówił Cavnar, okoliczny kościół i inni partnerzy jego organizacji znają zwyczaje, infrastrukturę taką jak drogi dojazdowe czy otoczenie, a zatem wiedzą najlepiej jak służyć potrzebom uchodźców.

"Cross Catholic Outreach" kooperując z archidiecezją w Przemyślu pomogła znaleźć schronienie dla 600 Ukraińców w Polsce, a w ubiegłym miesiącu ogłoszono, że dzięki ich staraniom udało się relokować 770 uchodźców. Niektórzy z nich znaleźli swoje nowe domy we Francji czy Hiszpanii.

Przedstawiciel archidiecezji przemyskiej, Katarzyna Dudek, zdradziła, że dzięki działalności amerykańskiej "Akcji Pomocy Katolickiej", polska archidiecezja była w stanie prowadzić szereg działań i usług dla wyjeżdżających z kraju Ukraińców. Amerykanie pomagali w prowadzeniu centrów recepcyjnych, przygotowywali posiłki, oferowali pomoc prawną, dalszy transport w głąb Polski lub poza jej granicę, lekcje językowe czy pomagali w szukaniu zatrudnienia.

Jak wylicza Dudek, pomoc "Akcji Pomocy Katolickiej" trafiła do ponad 1500 osób. Ukraińscy uchodźcy wyrażali się o niej bardzo pozytywnie.

„To naprawdę niezwykłe miejsce, a ludzie, którzy nam pomagają, robią coś wspaniałego, zwłaszcza dla mam z małymi dziećmi, ale także dla tych ze starszymi. Tutaj czuję, że jestem pod dobrą opieką. Po raz pierwszy od pięciu miesięcy spałam spokojnie” – powiedziała Oksana, jedna z kilkunastu milionów osób uciekających przed wojną w swoim kraju.

Reklama

Z kolei Szymon Czyszek, dyrektor jednego z europejskich oddziałów "Rycerzy Kolumba" (Knights of Columbus) zapowiedział:

„Rycerze Kolumba będą na Ukrainie tak długo, jak będzie to potrzebne”.

Podziel się cytatem

„Kiedy miliony ludzi zaczęły ewakuować się z Ukrainy, Rycerze byli na miejscu i zaczęli pomagać uchodźcom” – dodawał Czyszek.

Rycerze Kolumba to największa na świecie katolicka organizacja charytatywna, do której należy prawie 2 miliony osób. Została założona 140 lat temu w New Haven w stanie Connecticut przez błogosławionego księdza Michaela McGiveneya. W Polsce jest 7000 komórek Rycerzy Kolumba, a pięć tysięcy mniej znajduje się na Ukrainie.

„Zaraz po wybuchu wojny odważni przywódcy zebrali 1,5 miliona dolarów na pomoc ludziom dotkniętym wojną. Zbieraliśmy środki medyczne, żywność oraz ubrania i wysyłaliśmy na Ukrainę konwoje charytatywne wypełnione tym zaopatrzeniem” – uzupełniał Czyszek.

Przewodniczący "Rycerzy Kolumba", Wielki Rycerz Patrick Kelly, odwiedził w kwietniu Polskę i na własne oczy obserwował, jak wygląda realizowanie przez "rycerzy" wojennej pomocy.

„Miałem szczęście zobaczyć na własne oczy, jak Rycerze w Polsce i na Ukrainie podjęli wyzwanie Ojca Świętego, by służyć innym — zwłaszcza matkom i dzieciom — z duchem twórczej odwagi św. Józefa. Nasze wysiłki na Ukrainie i w Polsce dopiero się rozpoczęły.” – mówił wówczas Kelly.

Do końca maja, w utworzonych przez Rycerzy w Polsce placówkach zwanych przez nich "Centrami Miłosierdzia" przewinęło się ponad 300 000 osób z Ukrainy.

Murem za Ukrainą

W sondażu przeprowadzonym 16 i 17 sierpnia wspólnie przez pracownie badań społecznych "Reuters" oraz "Ipsos" 74 proc. Amerykanów popierało przyznawanie pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Wedle danych ONZ, aż 17,7 milionów Ukraińców (z 44 milionów wszystkich mieszkańców tego wschodnioeuropejskiego kraju) wciąż wymaga pilnej pomocy humanitarnej.

Reklama

Przy uchwalaniu przez Kongres USA w maju b.r. ogólnego pakietu pomocowego dla Kijowa o wartości 39,7 miliardów dolarów, w skład którego wliczała się oprócz pomocy humanitarnej także ta gospodarcza i militarna, przewodnicząca komisji ds. badania wydatków rządowych Izby Reprezentantów, Rosa DeLauro mówiła:

„Kongres posiada moralną odpowiedzialność za dostarczanie tego wsparcia, aby powstrzymywać falę śmierci w tym konflikcie, pociągać do odpowiedzialności Putina i jego otoczenie oraz chronić globalną demokrację”.

Nie ulega najmniejszym wątpliwościom, że takie słowa w takim samym stopniu odnoszą się do działań pomocowych dla Kijowa realizowanych poza działalnością państwa.

Poza tymi dwoma wymienionymi organizacjami pozarządowymi z USA, w proceder wsparcia humanitarnego dla Ukrainy zaangażowanych jest jeszcze szereg innych instytucji religijnych i charytatywnych jak "Amerykańskie Towarzystwo Biblijne" (American Bible Society), "AmeriCare", "Awana Ukraine", "Eskorta Nadziei" (Convoy of Hope), "Hope International" czy "Pomoc Bezpośrednia" (Direct Relief).

Choć sondaże wykazują delikatne spadki zaangażowania w pomoc Ukraińcom w Stanach Zjednoczonych, jak i na świecie, a sam konflikt ukraińsko-rosyjski z dnia na dzień coraz bardziej powszednieje w oczach opinii publicznej, to wciąż zdecydowana jej większość dumnie i wytrwale stoi przy Ukrainie i oczekuje rychłego jej zwycięstwa w obecnej wojnie.

Do tego z pewnością przyczyni się amerykańska pomoc humanitarna, zarówno ta rządowa, jak również dostarczana przez organizacje religijne.

2022-08-25 09:57

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza rzymska bitwa za Chrystusa

Obchodzony w Kościele powszechnym Rok Wiary zbiegł się z przypadającą w tym roku 1700. rocznicą wydania niezwykle ważnego dla Kościoła i chrześcijańskiej Europy aktu prawnego, który przeszedł do historii pod nazwą „edykt mediolański”

Kard. Angelo Scola 6 grudnia 2012 r. w mediolańskiej katedrze pw. św. Ambrożego ogłosił rok 2013 Rokiem Konstantyna Wielkiego, głównego twórcy proklamacji z 313 r., przynoszącej chrześcijanom - po prawie trzech wiekach prześladowań - wolność wyznawania wiary. Prześladowania chrześcijan, szczególnie okrutne za czasów cesarza Dioklecjana, nie tylko nie załamały Kościoła, ale jeszcze bardziej wzmocniły jego ducha i wiarę, co wkrótce zaowocowało wycofaniem edyktów prześladowczych przez cesarza Galeriusza (30 kwietnia 311 r.) i wydaniem dekretu przyznającego chrześcijanom wolność religijną. Chrześcijaństwo stało się odtąd religią dozwoloną na terenie całego imperium rzymskiego.

CZYTAJ DALEJ

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję