Reklama

Zamiast umowy - tylko deklaracja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kompromis partyjny nie jest dobrą podstawą do sprawowania rządów. W błocie kompromisów grzęźnie wóz państwowy. Anglicy - ojcowie europejskiej demokracji nowożytnej - mają słynny dowcip, jak to na statku, na Atlantyku, podzielona załoga zawarła kompromis: jedni chcieli płynąć do Liverpoolu, inni do Nowego Jorku, jeszcze inni do Bordeaux, a kolejni do Sydney, ale wskutek zawartego kompromisu statek zakotwiczono w miejscu... Dlatego Anglicy i Amerykanie praktykują z dobrym skutkiem dwupartyjną demokrację, wykluczającą partyjne kompromisy, a opartą na zasadzie, że partia opozycyjna bezwzględnie kontroluje partię będącą u władzy.
Produktem kompromisu między PO a PSL jest ledwo deklaracja, i to nawet nie programowa, ale deklaracja nic niemówiących ogólników. Pod tym względem deklaracja PO i PSL potężnie rozczarowuje. PiS w 2005 r. sporządził właśnie taką konkretną umowę koalicyjną, tak konkretną, że wymienił w niej nawet ustawy, jakie koalicja wspólnie uchwali. W porównaniu z tamtą umową koalicyjną wspólna deklaracja PO i PSL wygląda nader mało poważnie...
Z deklaracji wyparowały najważniejsze punkty, którymi PO kokietowała wyborców, zwłaszcza tych najmłodszych, o najmniejszym doświadczeniu politycznym i najkrótszej pamięci historycznej. Nie ma więc ani podatku liniowego, rzec można - „liberalnej flagi”, ani bonu oświatowego, ani wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Wyparowały zatem najważniejsze punkty gospodarcze i polityczne, którymi PO kusiła nie tylko młodzież... Zważywszy także na mętny dyskurs nowej koalicji w sprawie reformy służby zdrowia - rodzi się uzasadniona obawa, że zamiast cudu gospodarczego nastąpi recydywa z okrągłego stołu. Przypuszczenie takie potwierdzają wypowiedzi polityków PO, według których nowa koalicja „skoncentruje się na zagospodarowaniu funduszy pomocowych”, co jest programem nader skromnym, by nie powiedzieć - nie jest żadnym programem. Niechętne wypowiedzi polityków nowej koalicji na temat Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Komisji Weryfikującej b. komunistyczne Wojskowe Służby Informacyjne (jeszcze dwa lata temu prawdziwie państwo w państwie, poza wszelką kontrolą!) rodzą najwyższy niepokój, czy przypadkiem państwo znów nie dostanie się w ręce zakulisowych formacji, które część światłych publicystów nazywa wachowszczyzną i michnikowszczyzną. Rozszyfrowując te terminy, wyrazić można poważną obawę, czy pod rządami PO-PSL nie odrodzi się znów układ kolesiów, ta swoista republiczka bananowa, której trzon stanowi kapitalizm nie demokratyczny, ale kompradorski, więc tylko taki, który żyje z władzy. Taki, w którym nomenklaturowej proweniencji „kapitał” mógłby sobie znów kupować ustawy...
Ta młodzież, która liczyła na demokratyczny kapitalizm pod rządami PO, już doznała pierwszego zimnego prysznicu: właśnie bon oświatowy dawałby nawet biednej młodzieży demokratyczny dostęp do uczelni o wysokim poziomie, ale ten punkt wyparował w koalicyjnym programie, jak się wydaje - z powodu niezdolności PO i PSL do naruszenia interesu biurokracji zawiadującej oświatą i lęku przed rzeczywistą reformą systemu edukacji. Tych rozczarowań, sądzę, będzie przybywać w szybkim tempie: sprawa KRUS wygląda „rozwojowo”, prokuratorskim językiem mówiąc. A gdy z zapowiadanego cudu gospodarczego pozostało już tylko zagospodarowanie środków pomocowych - zapytać można, czy będzie to aby demokratyczne zagospodarowanie, czy też wybiórcze, selektywne, elitarne, w swoim kręgu, według starych recept okrągłego stołu?...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po prostu Karolina

[ TEMATY ]

bł. Karolina

bł. Karolina Kozkówna

Karol Porwich/Niedziela

18 listopada 1914 r. 16-letnia Karolina Kózkówna, broniąc swej wolności i godności oraz dziewczęcej czystości, poniosła śmierć z rąk rosyjskiego żołnierza. Dziś w podobnej sytuacji czytalibyśmy pewnie krzyczące nagłówki kolorowych pism, po których kilka chwil później słuch by zaginął. Historia Karoliny przetrwała już wiek, a jej krótkie życie jest dla wielu świadectwem, które wbrew panującej modzie i promowanym wzorcom pociąga coraz więcej ludzi młodych i starszych, o czym świadczą statystyki odwiedzających to miejsce osób.

CZYTAJ DALEJ

Jak wygląda moja modlitwa?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 18, 35-43.

Poniedziałek, 18 listopada. Wspomnienie bł. Karoliny Kózkówny, dziewicy i męczennicy
CZYTAJ DALEJ

Rocznica Orędzia Pojednania

2024-11-18 17:18

Magdalena Lewandowska

Kwiaty pod pomnikiem kard. Kominka złożył m.in. zarząd Fundacji Obserwatorium Społeczne.

Kwiaty pod pomnikiem kard. Kominka złożył m.in. zarząd Fundacji Obserwatorium Społeczne.

59. rocznica ważnych słów biskupów polskich do biskupów niemieckich: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”.

18 listopada przypada 59. rocznica „Orędzia biskupów polskich do ich niemieckich braci w Chrystusowym urzędzie pasterskim”. Dokument, którego inicjatorem był kard. Bolesław Kominek, miał szczególny charakter pojednania i zawierał braterskie przesłanie do Kościoła i narodu niemieckiego o wzajemne wybaczenie krzywd i win. Z okazji rocznicy wrocławianie upamiętnili to wydarzenie pod pomnikiem kard. Kominka. – Kard. Kominek spojrzał na relacje polsko-niemieckie wbrew obowiązującej wówczas w Polsce narracji, że Polacy i Niemcy skazani są na odwieczna wrogość. Po pierwsze w dokumencie opisał te relacje jako nie zawsze wrogie. Po drugie podjął tematy tabu, m.in. opozycję antynazistowską w Niemczech czy cierpienia wypędzonych. Postanowił złamać dychotomię ofiara-oprawca proponując w to miejsce etyczny dyskurs o pojednaniu. Opisał 1000-letnią relację obu narodów mówiąc o pozytywnych i negatywnych stronach – nie zapominał o złu, ale widział także dobro. Kard. Bolesław Kominek myślał o pojednaniu i sformułował ideę pojednania w tym najbardziej znanym zdaniu „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – o znaczeniu orędzia opowiadał prof. Wojciech Kucharski, zastępca dyrektora Centrum Historii "Zajezdnia". Podkreślał, że orędzie jest nie tylko elementem dziedzictwa Europejskiego, ale także światowego: – Dlatego w zeszłym roku w listopadzie trzech arcybiskupów – arcybiskup wrocławski, koloński i warszawski – wystąpili do Międzynarodowego Komitetu UNESCO o wpisanie trzech dokumentów na listę „Pamięć świata”. Rękopis orędzia znajduje się w archiwum archidiecezji wrocławskiej, finalny dokument podpisany przez 36 polskich biskupów w języku niemieckim znajduje się w archiwum archidiecezji kolońskiej, a odpowiedź Episkopatu Niemiec w języku polskim w archiwum archidiecezji warszawskiej. Te trzy dokumenty, tworzące korespondencję pojednania, są bardzo ważnym elementem, które Wrocław, Polska, Niemcy dają Europie i światu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję