„Tego nigdy nie można zapomnieć. To zawsze wraca. Ludzie uciekający, płaczący. Ludzie pytający o swoje rodziny, czy im się nic nie stało. Tego się nie zapomina do końca życia” – powiedział PAP w niedzielę nowojorski policjant.
Kania przypomina, że 11 września 2001 roku miał zaplanowaną służbę po południu. Zaraz po zamachach, w wyniku których runęły obydwie wieże WTC, został zaalarmowany telefonicznie o mobilizacji i wszyscy funkcjonariusze z nowojorskiej policji NYPD musieli się zgłosić do pracy. Kania relacjonuje, że przybył wraz z innymi wezwanymi do Strefy Zero, ale w powstałej tam sytuacji w pierwszej chwili nie było nawet wiadomo, co policja powinna była robić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Dopiero, na drugi dzień wszystko zostało to lepiej zorganizowane. Pomagaliśmy w ewakuacji ludziom mieszkającym w sąsiednich budynkach. Jeszcze później patrolowaliśmy miejsce, gdzie stała południową wieżą WTC. Trwała tam już akcja wynoszenia gruzów i porządkowania terenu” - opowiada policjant.
Według źródeł NYPD 11 września 2001 roku na służbie w odpowiedzi na atak na World Trade Center zginęło 23 nowojorskich policjantów. Wielu odniosło też obrażenia.
W niedzielę rano w Strefie Zero rozpoczęły się rocznicowe uroczystości w 21 lat po zamachu terrorystycznym na World Trade Center. Uczestniczy w nich m.in. wiceprezydent USA Kamala Harris z mężem.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ mal/