W ostatni wrześniowy weekend, pod hasłem „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” odbyła się 28. Pielgrzymka Skautów Europy. Trzy dni wspólnej drogi były okazją do rozmów, wymiany doświadczeń i radosnego bycia razem. Każdy z wędrowników jest inny, ale łączy ich Chrystus i praca formacyjna z dziećmi i młodzieżą. Wędrowanie skautów jest bardzo proste. Śpią w namiotach, gotują na ogniu, niosą w plecakach cały niezbędny sprzęt. Żyją w małych wspólnotach, kręgach, które mają po kilkanaście osób. To właśnie w Kręgu uczą się miłości bliźniego i rezygnacji z siebie. W drodze na Święty Krzyż każdego dnia biorą do ręki różaniec i Słowo Boże.
- Każdy, kto spala się dla innych, potrzebuje otrzymać światło od kogoś innego – zauważa Karol Dominiczak z Gniezna. Święty Krzyż pozwala mi naładować baterie, które dają siły do pracy z jednostką na cały rok. Ta pielgrzymka jest bodźcem do działania, pokazaniem, iż ideały i cele skautingu mają sens, i obudzeniem chęci do walki o dusze i rozwój chłopców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
U stóp świętokrzyskiego sanktuarium konferencję na temat przywództwa w Starym Testamencie wygłosił biskup diecezji radomskiej Marek Solarczyk.
Reklama
- Skauci i to wszystko, co się dzieje tutaj w Nowej Słupi pod Świętym Krzyżem, jest dowodem na to, że ta wyjątkowa wspólnota mężczyzn niesie w sobie chęć tworzenia i przeżywania swojego życia z oddaniem i odpowiedzialnością. To spotkanie, to wyjątkowa okazja, by zobaczyć pięciuset młodych ludzi, którzy są tu z Bogiem i ze sobą, dla tego wszystkiego co ich tutaj jednoczy - zauważył biskup Solarczyk.
Po konferencji rozpoczęła się Drogą Krzyżowa, która doprowadziła skautów pod same drzwi Bazyliki, gdzie podczas adoracji powierzyli nowy rok pracy formacyjnej Bogu. Ważnym wydarzeniem był obrzęd wymarszu wędrownika. Przy blasku pochodni, dwóch skautów uroczyście wstąpiło do wspólnoty dorosłych. Wobec wszystkich zebranych publicznie wyrazili chęć pójścia drogą Ośmiu Błogosławieństw przez całe swoje życie.
Ostatniego dnia pielgrzymki z wędrownikami spotkał się wybitny reżyser Krzysztof Zanussi. Zachęcił on wszystkich do odkrywania i realizowania swoich pasji. Podzielił się także swoimi przemyśleniami dotyczącymi życia i współczesnej kondycji człowieka.
- Wracam do swojej jednostki z nowymi siłami i motywacją do pracy – dzieli się Szymon Helbin z Krakowa. Warto starać się przeżyć życie pięknie, ale by to robić muszę podejmować konkretne zadania w mojej pracy, w mojej rodzinie, wśród bliskich i znajomych. Spotkanie tylu niesamowitych facetów, którym przyświeca wspólny cel i ideały jest motywujące i dodaje sił. To znak, że nie jestem na mojej drodze sam. Wspiera mnie wspólnota - dodaje Szymon.
Pielgrzymkę zakończył apel i tradycyjny okrzyk - Ad Mariam Europa!