Reklama

Benedykt XVI ukazuje nam sedno chrześcijaństwa

Niedziela Ogólnopolska 15/2008, str. 4-5

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - W ciągu trzech pierwszych lat pontyfikatu Benedykt XVI napisał dwie encykliki: „Deus caritas est” i „Spe salvi” oraz książkę „Jezus z Nazaretu”. Teksty te dotyczyły miłości, nadziei i Osoby Jezusa. Dlaczego Ojciec Święty na początku swej misji Piotrowej zajął się tymi trzema tematami?

Kard. Georges Cottier OP: - Papież zdaje sobie sprawę, że przypominanie wiernym, co jest „sercem” orędzia chrześcijańskiego, ma ogromne znaczenie. Dlatego napisał encykliki na temat miłości, najważniejszej z cnót teologalnych, oraz nadziei. Mówi się, że Benedykt XVI napisze również encyklikę na temat trzeciej cnoty teologalnej - wiary, chociaż właściwie już w encyklice „Spe salvi” poświęcił jej dużo miejsca. W swych dokumentach Ojciec Święty zajmuje się problemem „sensu Boga”, gdyż sednem chrześcijaństwa jest właśnie misterium Boga. Możemy odkryć misterium Boga dzięki objawieniu, jak również chrześcijańskiemu życiu bogatemu w cnoty teologalne: wiarę, nadzieję i miłość, z których - jak podaje św. Paweł - miłość jest najważniejsza (por. 1 Kor 13).
Istnieje ryzyko sięgania do chrześcijaństwa na marginesie innych spraw. Mówimy np. o moralności chrześcijańskiej - to prawda, że istnieje moralność chrześcijańska, ale chrześcijaństwa nie można redukować do moralności. Chrześcijaństwo jest pojęciem o wiele większym - to życie z Chrystusem, a moralność to jedynie konsekwencja tego. Podobnie mówi się o Kościele i kulturze, Kościele i dialogu, Kościele i polityce, lecz te wszystkie aspekty sprawy są - powtarzam - konsekwencją życia chrześcijańskiego. Jeżeli stracimy naszą tożsamość, wszystko się zawali. Dlatego Benedykt XVI, kierowany wielką intuicją, chce nas znowu doprowadzić do sedna chrześcijaństwa, tzn. do spotkania z Bogiem, który objawił się nam przez Jezusa Chrystusa. „Sercem” naszej wiary jest przyjaźń z Bogiem, dlatego książka o Jezusie Chrystusie ma wielkie znaczenie. Chociaż chciałbym podkreślić, że jest ona rezultatem pracy całego życia teologa Ratzingera i jako taka nie stanowi Magisterium.

- Benedykt XVI zatwierdził i uprawomocnił dokument Kongregacji Nauki Wiary dotyczący niektórych aspektów nauki o Kościele. Dlaczego Papież uznał za konieczne potwierdzenie tego wszystkiego, co już zostało powiedziane w deklaracji „Dominus Iesus” z 2000 r., a mianowicie, że Chrystus „ustanowił na ziemi” jedyny Kościół oraz że Kościół Chrystusowy trwa (subsistit) w Kościele katolickim?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jak Pan powiedział, temat ten był bardzo jasno wyłożony w dokumencie „Dominus Iesus”. Postanowiono powtórzyć niektóre z zawartych tam stwierdzeń, ponieważ ciągle krążą fałszywe odpowiedzi na pytanie: Gdzie jest Kościół Chrystusowy? Niektórzy twierdzą, że prawdziwego Kościoła nie ma jeszcze, gdyż pojawi się na końcu dziejów. Inni uważają, że Kościół powstanie, gdy dojdzie do zjednoczenia wszystkich chrześcijan. A przecież Kościół Chrystusowy istnieje już i trwa (subsistit) w Kościele katolickim.
W czasie spotkań ekumenicznych prowadzona jest dyskusja na temat eklezjologii. Każda wspólnota chrześcijańska powinna dokładnie określić, jak rozumie Kościół. Kościół katolicki naucza, że jest Kościołem Chrystusowym, co wcale nie oznacza, że poza Kościołem Chrystusowym istnieje pustka. Dramat odłączenia od pełnej komunii z Kościołem katolickim ma wiele stopni. Pierwsze odseparowanie dotyczy naszych braci prawosławnych. Kościoły prawosławne zachowały jednak sukcesję apostolską i siedem sakramentów, co sprawia, że są z nami ściśle związane. Druga grupa to wspólnoty chrześcijańskie powstałe w wyniku reformy protestanckiej. Nie uznają one siedmiu sakramentów, istnieją bardzo poważne wątpliwości co do ich sukcesji apostolskiej, zachowały natomiast Słowo Boże i chrzest.
Dokument podkreśla jednak bardzo ważną sprawę, a mianowicie, że istnieje logika chrztu, tzn. nie ma chrztu katolickiego, protestanckiego czy prawosławnego, lecz tylko jeden chrzest, który - jako taki - skłania do jedności katolickiej. My uznajemy pokrewieństwo z naszymi braćmi niekatolikami, ale równocześnie wyraźnie mówimy, jaka jest nasza wizja doktrynalna Kościoła. Dialog wymaga prawdy i powagi.

- W kręgach watykańskich mówi się o dwóch następnych dokumentach papieskich: o nauce społecznej Kościoła i o problemach bioetycznych. Dlaczego Benedykt XVI chce wypowiedzieć się na te konkretne tematy?

- Jest już tradycją, że papieże naszej epoki wydają dokumenty dotyczące społecznej nauki Kościoła. W tym roku obchodzimy 40. rocznicę jednej z wielkich encyklik społecznych „Populorum progressio” Pawła VI (z okazji 20. rocznicy tejże encykliki Jan Paweł II napisał „Sollicitudo rei socialis”). Jest to więc bardzo dobra okazja, aby zająć się znowu tym tematem.
Olbrzymi postęp naukowy i technologiczny sprawia, że pojawiają się nowe problemy natury etycznej. Kard. Ratzinger mówił o tym zawsze jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary (Kongregacja w 1987 r. przygotowała dokument na temat bioetyki: instrukcja „Donum vitae”). Również Jan Paweł II zajął się niektórymi z problemów bioetycznych w swej encyklice „Evangelium vitae”. Teraz należy zająć się nowymi problemami, bo człowiek przeprowadził eksperymenty związane z początkiem życia, które wcześniej były nie do pomyślenia. Nie wszystko, co jest technicznie możliwe, jest etycznie do zaakceptowania.
Pyta mnie Pan, dlaczego Ojciec Święty podjął akurat te dwa tematy. Należy wyjaśnić, że niektóre papieskie dokumenty powstają w odpowiedzi na prośby biskupów, wydziałów teologicznych, wyspecjalizowanych organizmów kościelnych i samych wiernych. Dlatego papieże postanawiają przygotować dokumenty, których tematy są narzucane okolicznościami, a które mogą być użyteczne dla całego Kościoła. Oczywiście, nie dotyczy to dwóch pierwszych encyklik papieskich, na których Benedykt XVI odcisnął swe bardzo osobiste znamię.

Reklama

- Dokumentem motu proprio „Summorum Pontificum”, podpisanym przez Benedykta XVI 7 lipca 2007 r., Papież zezwolił na łatwiejsze używanie przedsoborowego Mszału z 1962 r. Decyzja ta wywołała żywe reakcje i krytykę. Jak można krytykować Mszę św., która obowiązywała w Kościele przez cztery wieki?

- „Serce” Eucharystii jest zawsze takie samo, bez względu na ryt: bizantyński, chaldejski, antiocheński czy łaciński. Papież powiedział, że Msza św. zreformowana przez Pawła VI jest normalnym rytem łacińskim. W rycie tym istnieje jednak forma nadzwyczajna, tzn. z użyciem poprzedniego Mszału. Papież „poszerzył” jedynie istniejące już wcześniej pozwolenie.
Należy wyjaśnić, że struktura Mszy św. pozostaje taka sama; ulegają zmianie niektóre gesty i modlitwy. Dlaczego wprowadzane są zmiany? Eucharystia ma niezmienny wymiar dogmatyczny, lecz sakramenty są dla ludzi, dlatego należy mieć także na uwadze wymiar duszpasterski. Z tego wynika, że również w rycie łacińskim mamy do czynienia z jego dostosowywaniem do lokalnych warunków. W Afryce i Skandynawii ryt będzie ten sam, lecz inne będą śpiewy i przejawy pobożności, gdyż mentalność ludzi jest inna. Forma rytu łacińskiego wprowadzona przez Pawła VI kładzie nacisk na uczestnictwo ludu Bożego i w ten sposób unaocznia powszechne kapłaństwo wszystkich ochrzczonych, które różni się jednak od kapłaństwa sakramentalnego.

- Czy to zaczy, że ostra krytyka dokumentu papieskiego miała czysto instrumentalny charakter?

- Niektórzy obawiali się, że papieski dokument wprowadzi zamęt. Tak się jednak nie stało, gdyż dotyczy to bardzo nielicznej grupy wiernych.
Chciałbym dodać, że reforma liturgiczna Pawła VI spowodowała wiele zamieszania. Wprowadzono ją w gorącym okresie posoborowym, gdy na Zachodzie panowała rewolucja kulturalna 1968 r. W tej atmosferze niektórzy kapłani dokonywali zmian, które nie odpowiadały autentycznej interpretacji reformy Pawła VI. Z tego powodu część wiernych wolała chodzić na Mszę św. według starego Mszału, chociaż nie byli zwolennikami abp. Lefebvre’a. Uważam, że dzięki wspomnianemu motu proprio Kościół chce odzyskać tych wiernych, którzy ze względów liturgicznych znaleźli się poza Kościołem katolickim.
Wymienił Pan kilka najważniejszych dokumentów Benedykta XVI. Według mnie, należy jeszcze dodać list Papieża do katolików chińskich.

- Teolog odwołuje się do listu, który w światowej opinii publicznej uchodzi za tekst polityczny…

- To bardzo ważny tekst. Już Jan Paweł II twierdził, że XXI wiek będzie stuleciem misji w Azji, a szczególnie w Chinach. Dlatego żałuję, że mass media poświęciły tak mało miejsca temu dokumentowi.

- Jak dawny teolog Domu Papieskiego scharakteryzowałby pierwsze trzy lata pontyfikatu Papieża teologa?

- W historii Kościoła trzy lata to bardzo krótki okres. Mnie, teologa, cieszy fakt, że Papież położył akcent na misterium wiary: miłość i nadzieję. Benedykt XVI towarzyszy nam w pielgrzymowaniu do centrum życia chrześcijańskiego, którym jest życie w jedności z Chrystusem i Jego Mistycznym Ciałem. W ten sposób pomaga nam odkryć prawdziwą tożsamość chrześcijańską.
Trzeba też odnotować wielkie uroczystości liturgiczne. Benedykt XVI przykłada dużą wagę do liturgii i przygotowuje wspaniałe homilie. Homilia jest aktem liturgicznym, a wiara znajduje swój szczególny wyraz właśnie w liturgii.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent o żołnierzach walczących pod Monte Cassino: o Polskę walczyli i za Polskę ginęli

2024-05-18 19:16

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Andrzej Duda

PAP/Piotr Nowak

Polscy żołnierze walczący pod dowództwem gen. Władysława Andersa to bohaterzy, którzy walczyli o to, aby otworzyć drogę do wolności; oni o Polskę walczyli i za Polskę ginęli - mówił podczas obchodów 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino prezydent Andrzej Duda.

Na słynnej polskiej nekropolii we Włoszech odbyły się główne uroczystości 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Kalwaryjska, módl się za nami...

2024-05-18 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Ks. Mariusz Michalski

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Wyrazem nieprzerwanego i wciąż żywego kultu, a jednocześnie największym religijnym wydarzeniem w XIX – wiecznej Galicji, była uroczysta koronacja obrazu w 1887 roku. Inicjatorem uroczystości był kardynał Albin Dunajewski, administrator diecezji krakowskiej.

Rozważanie 19

CZYTAJ DALEJ

Noc Muzeów w Twierdzy Zmartwychwstanek

2024-05-19 17:18

[ TEMATY ]

Twierdza Zmartwychwstanek

Archiwum sióstr zmartwychwstanek

Gmach prowadzonych przez siostry zmartwychwstanki Szkoły Podstawowej i Liceum na stołecznym Żoliborzu otworzył wczoraj swoje wnętrze dla zwiedzających w ramach Nocy Muzeów.

Twierdzę Zmartwychwstanek, która w czasie II wojny światowej pełniła rolę szpitala i silnego punktu obrony podczas powstania warszawskiego, można było poznać dzięki zaangażowaniu pracujących w szkołach sióstr, nauczycieli oraz uczniów. Jak co roku, przygotowano ciekawe inscenizacje, w których uczestniczyli przebrani w stroje z czasów powstania warszawskiego uczniowie. W poruszających przedstawieniach oddane zostały realia walczącej Warszawy i szczególne zaangażowanie sióstr oraz mieszkańców Żoliborza w obronę twierdzy przy ul. Krasińskiego 31.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję