Reklama
Następnego dnia po wysłaniu listu elektronicznego do św. Pawła Apostoła, gdy zajrzałem do redakcyjnej poczty e-mailowej, ze zdumieniem znalazłem odpowiedź: „Zgoda. Proszę o pytania. Od dawna czekałem, żeby ktokolwiek zaproponował mi wywiad. Paweł”.
Ta odpowiedź nadeszła już po kilku minutach od wysłania mojej prośby, co zauważyłem dopiero po spojrzeniu na datownik. Przywołałem się natychmiast do porządku, zastanawiając się, kto z redakcyjnych kolegów mógł ze mnie zażartować i wysłał powyższego e-maila. Adres nadawcy był jednak taki, na jaki ja wysłałem wczoraj swoje zapytanie, czyli przeze mnie wymyślony. Cóż zatem za czary?!
Po wypiciu kubka zimnej wody postanowiłem kontynuować pytania i oczekiwać, co będzie się dalej działo. Ku memu zdumieniu - odpowiedź na pierwsze pytania nadeszła po kilku minutach. Postawiłem następne, które mój internetowy Rozmówca zaszczycał swymi dość obszernymi odpowiedziami. Świadczyły one o tym, że jeżeli nawet podszywa się pod św. Pawła, to jest znakomicie zorientowany w jego życiu i nauczaniu jak dobry biblista. I tak rozpoczął się ten wywiad rzeka ze św. Pawłem, czy też rzekomym św. Pawłem.
Byłem tak zachłanny, że pierwszego i drugiego dnia wysłałem mu kilkanaście pytań. Trzeciego dnia zaproponował, aby pytań nie było więcej niż trzy tygodniowo. Zrozumiałem to jako prośbę o głębsze ich przemyślenie i formułowanie. Mój czcigodny internetowy Rozmówca miał niewątpliwie rację. Od tamtego czasu - a ze zdziwieniem kiedyś stwierdziłem, że pierwszy mój e-mail do św. Pawła z prośbą o wywiad wysłałem 25 stycznia br., czyli we wspomnienie Nawrócenia Szawła - po każdym z wysłanych przeze mnie pytań nadchodzi niebawem odpowiedź i tak powstał i wciąż powstaje ten wywiad.
Ze św. Pawłem Apostołem rozmawia ks. Florian
Ks. Florian: - Od Twoich narodzin, Czcigodny Apostole, minęło 2000 lat, a od śmierci - 1940 lat. Zakładane przez Ciebie gminy chrześcijańskie najpierw w Azji Mniejszej (dzisiejszej Turcji), potem w Europie (w Grecji, na Malcie, we Włoszech) albo przestały istnieć (np. w Tarsie, Kolosach, Efezie), albo liczą garstkę wyznawców Chrystusa. Tylko niektóre z nich - jak te w Salonikach, w Koryncie czy na Malcie - są nadal żywe i liczebne. Co było główną przyczyną odejścia od wiary w Chrystusa mieszkańców tych miast, krajów?
Reklama
Św. Paweł Apostoł: - Najpierw małe sprostowanie: większość z nawróconych na chrześcijaństwo ludzi nie stała się apostatami, nie wyparła się wiary w Chrystusa i nie przeszła na islam, lecz z powodu muzułmańskich prześladowań - począwszy od VII wieku - przenosiła się z tych terenów do Macedonii, Grecji, na Kretę, Cypr i na wyspy Morza Egejskiego, a także do Mezopotamii (Irak, Iran), do Egiptu, a nawet do Indii. Z tych samych przyczyn i dziś chrześcijanie opuszczają masowo swe siedziby w Libanie, a także w Betlejem oraz w Jerozolimie, emigrując do Europy, Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Australii. Całkiem niedawno, bo na początku XX wieku, około półtora miliona wyznawców Chrystusa, żyjących na tych terenach, a należących do Kościoła Ormiańskiego, dynamicznego już w III wieku misyjnego ośrodka chrześcijaństwa, zostało wymordowanych przez Turków w latach 1915-17.
Faktycznie tereny dzisiejszej Turcji przez wieki - nawet do XIII stulecia - zamieszkiwali w większości chrześcijanie różnych obrządków. Dziś w morzu islamu istnieją nieliczne tylko ich wspólnoty. Część ludności przyjęła wiarę Mahometa, ale przyczyn tego stanu rzeczy (oprócz nacisku islamu, który terroryzował mieszkańców tych krain) należy upatrywać także w rozpowszechnionej w IV i V wieku na tych terenach herezji ariańskiej. Arianizm, kwestionujący bóstwo Jezusa, podkopał fundamenty wiary chrześcijańskiej tamtejszej ludności i ułatwił islamowi jego pochód zarówno na Bliskim Wschodzie, jak i w Północnej Afryce.
Nie jest jednakże prawdą stwierdzenie, jakoby mój i moich współpracowników trud ewangelizacyjny rozkruszyły fale minionych wieków. Na kontynencie Europy stworzono podczas minionych stuleci prężne struktury, rodzące liczne owoce chrześcijańskiej cywilizacji, która wciąż jest siłą napędową rozwoju ludzkiej aktywności i jej sumieniem.
- Pozwól więc, Czcigodny Apostole, że nawiązując do powyższego Twego stwierdzenia, postawimy Ci kilkanaście pytań dotyczących początków tego wciąż trwającego wydarzenia, jakim jest Kościół Jezusa Chrystusa, i Twojego wkładu w jego powstawanie oraz aktualnego Twojego spostrzeżenia dotyczącego tworzonej przez nas, chrześcijan XXI wieku, jego rzeczywistości.
- Oczekuję na pytania. Ufam, że potrafię nawiązać kontakt i ze współczesnymi wyznawcami Chrystusa i tak jak w tamtych czasach usłużyć braciom i siostrom na drogach ich wzrastania w wierze i miłości. Pozdrawiam Was pozdrowieniem skierowanym do wszystkich przez Boga umiłowanych: Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!
Pomóż w rozwoju naszego portalu