Reklama

Europa

Egzarcha Odessy: Jestem wdzięczny za jedność świata w obronie Ukrainy

„Jestem wdzięczny za dzisiejszą jedność świata w obronie Ukrainy. Oczywiście nie moglibyśmy przetrwać tak długo bez pomocy międzynarodowej” – zaznacza bp Mychajło Bubniy CSsR. Egzarcha (biskup) Odessy i administrator apostolski Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego na Krymie w rozmowie z KAI mówi m. in. o działaniach na trzech „frontach wojennych”: modlitewnym, humanitarnym i informacyjnym. Wyznaje też: „Dla mnie Odessa jest najpiękniejszym miastem na świecie i jest także centrum dowcipu i humoru Ukrainy, powiedziałbym nawet, że całej Europy”.

[ TEMATY ]

Odessa

wojna na Ukrainie

Mnikh&Ipatiy Vashchyshyn, OSBM, CC BY-SA 4.0/Wikimedia Commons

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof Tomasik (KAI): Jak Kościół w Odessie reaguje na rosyjską agresję?

Bp Mychajło Bubniy: Od samego początku wojny każdy ksiądz naszej diecezji pozostał ze swoją wspólnotą. Szczególnie trudna sytuacja była w obwodzie Chersonia. Przez ten przesmyk zaczęły nas masowo atakować wojska rosyjskie z Krymu, które na długo przed rozpoczęciem wojny zaczęły się tam gromadzić. Nasi księża ratowali przede wszystkim swoje rodziny.
Wiemy na kogo w pierwszej kolejności polował rosyjski agresor: na wojskowych, osoby zaangażowane w działalność patriotyczną i proukraińskie Kościoły, a wśród nich na czele z Ukraińskim Kościołem Greckokatolickim. Dlatego kapłani starali się przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo swoim żonom i dzieciom. Przewozili je w bezpieczne miejsca i wracali do służby będąc na co dzień i modląc się z ludźmi, prosząc Boga o ochronę. Taki jest też aspekt duchowy naszej posługi w czasie wojny

- Ukraiński Kościół Greckokatolicki działa teraz na trzech „frontach wojennych”: modlitewnym, humanitarnym i informacyjnym. Jak wygląda „front modlitewny” Kościoła w egzarchacie Księdza Biskupa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Wspólnota modlitwy to istota posługi Kościoła. Gdy jest wojna, zagrożenie, to nasza modlitewna więź z Bogiem się wzmaga. Człowiek w naturalny sposób zwraca się do Boga o pomoc. Gdy wybuchła wojna, nikt nie wyobrażał sobie, jak będzie wyglądała nasza rzeczywistość, nikt psychicznie do tego się nie przygotowywał. Teraz w pełni widzimy, że Rosja od dawna planowała i przygotowywała tę wojnę. Teraz niszczy nasze miasta, wsie, zabija ludzi, dzieci, młodzież, i to jest hańba tego kraju. Od czasu wybuchu wojny Kościół odwołuje się nieustannie do Boga i Najświętszej Maryi Panny błagając o pomoc i ochronę.

- A „front humanitarny”?

- Niemal w drugim tygodniu od rozpoczęcia wojny, po wkroczeniu wojsk rosyjskich na Ukrainę, powstał wielki kryzys humanitarny. Zamknięto sklepy, fabryki i zakłady pracy. Cała logistyka, która zajmowała się dostarczaniem żywności i innych towarów, została zatrzymana. Kończyła się żywność, woda, niczego nie można było kupić. Ludzie znaleźli się w krytycznej sytuacji. Ale w bardzo krótkim czasie nasze parafie stały się ośrodkami pomocy humanitarnej i to trwa do dzisiaj. Powstały centra logistyczne, poprzez które skutecznie udzielamy pomocy ludziom w potrzebie.
Teraz sytuacja jest dużo lepsza. Żyjemy, na ile to możliwe, normalnie, w sklepach można właściwie wszystko kupić, działają urzędy i inne instytucje życia publicznego. Mimo trudności nie poddajemy się i dalej pracujemy. Wojna trwa, stale pojawiają się nowi uchodźcy, którzy potrzebują naszej pomocy. Nasze centra logistyczne działają na pełnych obrotach, aby dostarczać pomoc humanitarną.

Reklama

- A jak działa „front informacyjny” w odeskim egzarchacie?

- Po pierwsze, chciałbym po raz kolejny poprosić i wezwać społeczność międzynarodową, przede wszystkim dziennikarzy, do mówienia prawdy. Wiele propagandy, zwłaszcza rosyjskiej, rozpowszechnia kłamstwa o jakimś ukraińskim nacjonalizmie, banderowcach itp. Pan jako Polak przyjechał na Ukrainę, czy widzi pan tutaj nazistów, ludzi, którzy chodzą z faszystowskimi hasłami na ustach. Wszystko to jest daleko posuniętym rosyjskim kłamstwem. Rosja wymyśliła go i chce wprowadzić chaos w życie społeczności międzynarodowej. Zadaniem dziennikarzy przede wszystkim jest przekazywanie i obrona prawdy, że prawda jest po stronie Boga, a szatan jest po stronie fałszu i kłamstwa. Bóg jest po stronie prawdy, więc szczególnie dziennikarze powinni odkrywać prawdę i stawać po stronie Boga. Ukraina nikogo nie zaatakowała, jest suwerennym państwem w centrum Europy uznawanym przez wszystkie instytucje międzynarodowe. Dlatego w imię tych zasad naszym obowiązkiem jest obrona niepodległości Ukrainy.
To Rosja nas zaatakowała łamiąc wszystkie zasady międzynarodowe, podważając naszą suwerenność i niepodległość. Próbuje tłumaczyć całemu światu, że postępuje słusznie, a to jest fałsz i oszustwo. Dla inteligentnego człowieka jest to po prostu nie do pomyślenia. Zwłaszcza dziennikarze, którzy powinni kierować się moralnymi zasadami, powinni dzisiaj przeciwstawiać się rozpoczętej przez Rosję wojnie. Jeśli nie pokazuje się prawdy, jeśli podąża się za logiką terrorysty, bandyty i agresora, to tracą wszyscy, cała społeczność międzynarodowa.

- Ale większość ludzi mediów ma tego świadomość.

- Jako biskup jestem wdzięczny za dzisiejszą jedność wspólnoty międzynarodowej w obronie Ukrainy. Oczywiście nie moglibyśmy przetrwać tak długo bez pomocy międzynarodowej. Chcę podkreślić, że Ukraina bezwzględnie będzie się bronić i ma do tego zdolności. Przypomnijmy, że wcześniej prorosyjski rząd prawie zniszczył nasze siły zbrojne, uprawiał politykę mającą na celu zniszczenie Ukrainy. M. in. narzucił język rosyjski we wszystkich sferach naszego życia. Zwróćmy uwagę, że w szkołach, zwłaszcza po aneksji Krymu, pierwszą rzeczą, którą zrobiła Rosja, było zamknięcie ukraińskojęzycznych szkół. A przecież według wszelkich cywilizowanych norm ukraińskojęzyczny obywatel na Krymie powinien mieć prawo do własnych szkół, kształcenia swoich dzieci w swojej kulturze itd.

- Jak ocenia Ksiądz Biskup dialog ekumeniczny w czasie wojny?

- W Odessie i całym regionie, jeśli chodzi o dialog ekumeniczny, możemy rozmawiać i działać na wielu polach z prawie ze wszystkimi Kościołami chrześcijańskimi, prawosławnym, protestanckim, wspólnotami żydowskimi, muzułmańskimi z wyjątkiem Patriarchatu Moskiewskiego. Z chwilą wybuchu wojny i aneksji Krymu, Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego bardzo szybko zmienił nazwę. Nagle stał się, tylko z nazwy, Ukraińskim Kościołem Prawosławnym bez dodatku Patriarchat Moskiewski. Niestety za tym kryje się kolejne kłamstwo, mydlenie oczu swoim wiernym i światu, gdyż większość hierarchii i duchowieństwa stoi pod flagą agresora i wszystkich tych, którzy niszczą Ukrainę. Naprawdę z innymi Kościołami i wspólnotami religijnymi prowadzimy bardzo dobry dialog, czego przykładem jest m. in. Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan.

- Jak scharakteryzowałby Ksiądz Biskup swój egzarchat?

- Przyjechałem do Odessy jako młody biskup w czasie, kiedy zaczęła się aneksja Krymu, wiadomo, były bardzo trudne czasy, ale z łaską Bożą, dzięki pomocy Stolicy Apostolskiej i całego Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego udało się zachować wszystkie struktury w egzarchacie krymskim. Egzarchat odeski jest to młoda struktura powstała w 2003 r. Kiedy zatem zostałem biskupem, miała 11 lat. Nasz odeski Kościół trzeba rozwijać, potrzebujemy kapłanów, klasztorów, które służyłyby ludziom na tych ziemiach. Trzeba budować parafie, kościoły, ośrodki katechetyczne, krótko mówiąc, trzeba wiele rzeczy budować od podstaw.

- Ile obecnie jest parafii, księży, zgromadzeń zakonnych?

- Obecnie mamy 53 parafie, 45 księży i diakonów. Posługują ojcowie bazylianie, Słowa Wcielonego i św. Andrzeja Pierwszego Wezwanego oraz cztery wspólnoty żeńskie: siostry Słowa Wcielonego, siostry Służebniczki NMP, siostry św. Józefa i siostry Matki Bożej Fatimskiej.

- Jakim miastem jest Odessa dla Księdza Biskupa?

- Dla mnie Odessa jest najpiękniejszym miastem na świecie. Jest perłą Morza Czarnego, miastem portowym, centrum dynamicznego handlu międzynarodowego. Dla naszego kraju jest to brama morska na świat, tym bardziej, gdy Rosja zaanektowała Krym i wszystkie nasze siły morskie znalazły się w Odessie. Odessa jest także centrum dowcipu i humoru Ukrainy, powiedziałbym nawet, że całej Europy. Tu odbywa się wiele poświęconych humorowi imprez. Co roku obchodzimy Dzień Śmiechu - „Humorynę”. Odessa to piękne, wolne, otwarte miasto, zawsze gościnne dla wszystkich, którzy do niego przyjeżdżają.

Rozmawiał Krzysztof Tomasik

2022-10-30 10:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Wiem, że jestem tu potrzebna” - promocja książki A. Puścikowskiej „Siostry nadziei”

[ TEMATY ]

zakony

promocja książki

wojna na Ukrainie

Karol Porwich/Niedziela

„Wiem, że jestem tu potrzebna. Czuję się spełniona i szczęśliwa. Robię to, do czego wezwał mnie Bóg” – napisała w liście do autorki s. Jonasza, pracująca w Czarnomorsku na Ukrainie. Dziś w Warszawie odbyła się promocja książki Agaty Puścikowskiej „Siostry nadziei”, przedstawiająca posługę sióstr zakonnych na Ukrainie w czasie toczącej się wojny. Na promocji były obecne dwie bohaterki książki: salezjanka s. Teresa Mateja z Odessy i elżbietanka s. Alicja Jonasza Bukowska z Czarnomorska.

Agata Puścikowska przedstawiła „wojenne losy” sióstr, które pozostały na Ukrainie po 24 lutego. Autorka dotarła do 22 zgromadzeń zakonnych żeńskich. – To prawdziwe bohaterki, chociaż one nie lubią tego słowa – mówiła podczas promocji Puścikowska.

CZYTAJ DALEJ

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Sławny - u nas mało znany

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję