– Nasze życie jest tylko jedno i każdy wie, że nie można go przeżyć po raz drugi. Nie da się nawet jednej chwili przeżyć ponownie – zaznaczył w kazaniu bp Długosz.
Wskazał, że odpowiedzią na liczne pytania człowieka dotyczące sensu życia są słowa Jezusa wypowiedziane do Marty rozpaczającej po śmierci swojego brata Łazarza: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup przypomniał, że „podstawowym dogmatem wiary chrześcijańskiej i jednocześnie wydarzeniem, które stoi u początków pierwszego Kościoła, jest zmartwychwstanie Pana Jezusa”. – Wiara w Chrystusa, który jako pierwszy i jedyny pokonał śmierć, pozwala nam dzisiaj wierzyć w to, że my też nie umrzemy, że tam, po drugiej stronie, jest życie jeszcze lepsze niż tutaj, bo bez bólu, trosk, cierpień, w pokoju, szczęściu i radości – podkreślił celebrans.
Maciej Orman/Niedziela
Duchowny zwrócił uwagę, że mimo śmierci duchowe „ja” człowieka nie przestaje istnieć. – Ono nadal żyje, chociaż ze względu na brak ciała inaczej niż wtedy, gdy było z nim złączone. (...) Z chwilą śmierci znikają w ciele wszystkie przejawy życiowe, ale indywidualna dusza ludzka jest nieśmiertelna – wyjaśnił.
Reklama
Biskup Długosz zauważył, że „żyjąc tylko raz i każdą chwilę przeżywając po raz pierwszy, nie jesteśmy w stanie ustrzec się błędów oraz pułapek zastawianych na nas przez Szatana”.
Maciej Orman/Niedziela
Zaznaczył, że „piekło to ostateczna konsekwencja całkowitego odrzucenia przez człowieka Bożego miłosierdzia”. Wskazał, że „w niebie będą ci wszyscy, którzy tego pragnęli w czasie ziemskiego życia i byli posłuszni Bożym przykazaniom”. Podkreślił również, że „czyściec to przejściowy stan pokutny i zadośćuczynienie za grzechy oraz oczyszczenie”. – Dusza cierpi, że nie kochała tak, jak powinna i ubolewa nad każdą zmarnowaną na ziemi chwilą, która mogła być wykorzystana do okazania Bogu miłości – dodał bp Długosz.
Celebrans przypomniał, że wielkimi miłośnikami dusz czyśćcowych byli św. Faustyna i św. Ojciec Pio, którzy często się za nie modlili i przyjmowali za nie cierpienia zastępcze, aby pomóc tym duszom jak najszybciej znaleźć się w niebie.
Maciej Orman/Niedziela
– Kościół w dogmacie świętych obcowania zapewnia nas o łączności wiernych na ziemi ze zmarłymi, będącymi w czyśćcu, i świętymi w niebie. Wszyscy stanowimy wspólnotę Kościoła, w którym istnieje możliwość wymiany dóbr duchowych i wzajemnego wspomagania się – kontynuował biskup senior.
Reklama
Zwrócił uwagę, że zmarli przebywający w czyśćcu mogą się za nas modlić i wypraszać potrzebne nam łaski, jednak nie są w stanie pomóc sami sobie. – Dusze czyśćcowe są jak żebracy, którzy błagają nas o jałmużnę ducha, ale trudno nam usłyszeć ich błagania o pomoc. Często trudno jest nawet uwierzyć w to, że dusze te nadal żyją, choć już w innej rzeczywistości. One są, czasami bardzo blisko nas, i proszą o naszą modlitwę. Aby opróżnić czyściec – jak mówił Ojciec Pio – ta modlitwa musi być nieustanna – zaznaczył bp Długosz.
Maciej Orman/Niedziela
Wskazał, że „wielka pomoc duszom cierpiącym w czyśćcu jest zyskiwana za wstawiennictwem Matki Bożej”. – Z relacji świętych, którzy mieli takie doświadczenia, dowiadujemy się, że w dni poświęcone Maryi wyprowadza Ona wiele dusz do nieba – tłumaczył.
Biskup podkreślił, że modląc się za dusze cierpiące w czyśćcu i zamawiając w ich intencjach Msze św., „uzyskujemy ich pomoc w naszych sprawach, a także w momencie śmierci”.
Maciej Orman/Niedziela
– Człowiek buntuje się przeciwko śmierci, bo w duszy ma zaszczepioną wieczność, ale chrześcijanin wie, że Chrystus nie zakończył życia w usypanej mogile – powiedział bp Długosz.
– Pan Jezus narodził się jako człowiek, cierpiał jako człowiek, umarł jako człowiek, ale zmartwychwstał jako Bóg. Tylko On jest Panem życia i śmierci. Zmartwychwstał po to, byśmy my mogli żyć wiecznie. Chrystus zwyciężył śmierć i to nie śmierć, ale życie ma ostatnie słowo – podsumował biskup senior archidiecezji częstochowskiej.
Eucharystię koncelebrowali ks. Michał Pabiańczyk, ojciec duchowny Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie, i ks. Andrzej Sobota, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie, na terenie której znajduje się cmentarz św. Rocha.
Maciej Orman/Niedziela