Z pomocy nowoczesnej technologii skorzystali australijscy protestanci, broniąc się przed zamknięciem małych, wiejskich świątyń. W małej świątyni w Beeac parafianie pod koniec sierpnia uczestniczyli w nabożeństwie transmitowanym przez internetowe łącza. W świątyni ustawiono duży ekran na którym wyświetlano nabożeństwo z odległego o 20 minut jazdy samochodem miasteczka Colac - poinformował australijski dziennik „The Age”.
Zdaniem protestanckich duchownych, to jedyny sposób na to, żeby nie zamykać małych kościołów i nie rozwiązywać parafialnych wspólnot, w których nie ma już duchownych. W Beeac od pewnego czasu nie ma już katolickich nabożeństw, a anglikańska świątynia stała się niedawno zwykłym prywatnym domem. Eksperyment ma się wkrótce rozszerzyć. Parafia z Colac chce zaadaptować kolejnych osiem wiejskich kościółków i w ten sam sposób gromadzić ludzi na modlitwę.
Na razie transmisja odbywa się w jedną stronę, ale wkrótce możliwości techniczne się poszerzą i możliwa będzie transmisja wizji i fonii w drugą stronę, czyli z małych świątyń do dużego centralnego kościoła. Parafianie z Beeac przyjęli eksperyment z wyraźnym zainteresowaniem.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu