Zabiegów z zastosowaniem innowacyjnej technologii Farapulse wykonano u 13 pacjentów w wieku od 50 do 76 lat z napadowym migotaniem przedsionków - poinformował PAP Narodowy Instytut Kardiologii.
W Polsce w populacji osób 65 plus migotanie przedsionków występuje u około 1 mln 250 tys. osób (u 19,2 proc. Polaków), chociaż arytmia dotyka także młodszych osób. Migotanie przedsionków zwiększa ryzyko udaru oraz zgonu. Zdaniem specjalistów, rozwój metod ablacji migotania przedsionków to ważny krok na drodze doskonalenia opieki nad tą grupą pacjentów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Migotanie przedsionków (atrial fibrillation, AF) to najczęściej występujący rodzaj zaburzeń rytmu serca. Niezdiagnozowane i nieleczone lub leczone niewłaściwie może prowadzić do groźnych w skutkach powikłań. Najpoważniejsze z nich to udar niedokrwienny mózgu, który może skutkować ograniczeniem sprawności, a nawet śmiercią pacjenta.
W komunikacie poinformowano, że "w Polsce z migotaniem przedsionków może żyć nawet 1 mln 250 tys. osób". "Najczęściej arytmia dotyka osób starszych, ale może pojawić się i u młodszych. Charakteryzuje się całkowicie niemiarowym biciem serca" - wyjaśniono.
Reklama
Jak zaznaczono, "ważną metodą terapii migotania przedsionków jest ablacja". Zabieg polega na unieszkodliwieniu fragmentów mięśnia sercowego odpowiedzialnych za nieprawidłowe przewodzenie impulsów. Pierwszy taki zabieg w Polsce, ablację RF - z wykorzystaniem prądu o częstotliwości radiowej - wykonał w 1998 r. zespół specjalistów Instytutu Kardiologii w Aninie pod kierunkiem prof. Franciszka Walczaka.
"Od tego czasu pozycja tej metody w wytycznych stale rośnie i obecnie jest to najskuteczniejsza i bezpieczna dla pacjenta forma terapii migotania przedsionków" - wskazał dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii w Warszawie prof. Łukasz Szumowski.
Wyjaśnił, że są dwa główne rodzaje ablacji - ablacja RF i krioablacja, w której wykorzystuje się zimno.
"W tym miesiącu w naszym ośrodku wykonaliśmy 13 pierwszych w Polsce zabiegów ablacji napadowego migotania przedsionków innowacyjną metodą elektroporacji. Nowością i przełomem tej metody jest to, że elektroporacja unieszkodliwia wyłącznie wybrane fragmenty mięśnia sercowego oszczędzając przy tym okoliczne nerwy, naczynia czy też mięśniówkę w żyłach płucnych, co zdaniem wielu specjalistów przyczyni się do lepszego profilu bezpieczeństwa tej metody" – wyjaśnił prof. Szumowski.
Dr Piotr Urbanek z I Kliniki Zaburzeń Rytmu Serca Narodowego Instytutu Kardiologii powiedział, że "podczas zabiegu ablacji z wykorzystaniem elektroporacji nie jest wytwarzane ciepło". "W trakcie ogrzewania oporowego wykorzystywanego w procesie elektroporacji rozpraszana jest jedynie niewielka i nieznacząca klinicznie ilość energii, co nie naraża struktur sąsiadujących z tkankami poddawanymi zabiegowi ablacji" – wskazał.
Reklama
Pierwsze w Polsce zabiegi ablacji podłoża arytmii metodą elektroporacji wykonano w Narodowym Instytucie Kardiologii w Warszawie-Aninie z wykorzystaniem technologii FARAPULSE firmy Boston Scientific.
W komunikacie czytamy, że system FARAPULSE składa się z trzech głównych elementów. "Pierwszą z nich jest przezroczysta i elastyczna koszulka sterowalna wprowadzana do lewego przedsionka serca. Kolejnym elementem systemu jest elektroda o nazwie FARAWAVE prowadzona do ujścia żył płucnych za pomocą prowadnika. Innowacją zastosowaną w tej technologii jest budowa dystalnej końcówki elektrody, która - w zależności od potrzeb zabiegu - może zmienić swój kształt z +koszyka+ na +kwiatek+, który pozwala na precyzyjne dotarcie do wymagających interwencji miejsc, co przekłada się na wyższą skuteczność całej procedury" - czytamy w komunikacie.
"Trzecim elementem systemu jest połączona z elektrodą konsola FARASTAR, która generuje pole elektryczne o napięciu 2000 Voltów. Zabiegi z wykorzystaniem technologii FARAPULSE mogą być wykonywane pod kontrolą skopii RTG lub przy wsparciu systemu elektroanatomicznego 3D" - wskazano.
Poinformowano, że pacjenci Narodowego Instytutu Kardiologii, u których wykonano zabiegi ablacji napadowego migotania przedsionków metodą elektroporacji, mają zaplanowany harmonogram pozabiegowych wizyt kontrolnych.
Jak zastrzeżono, "pełna ocena skuteczności zabiegów ablacji będzie możliwa za kilka tygodni".
Reklama
Zwrócono uwagę, że wyniki europejskich badań - IMPULSE, PEFCAT i PEFCAT II - przeprowadzonych na grupie 121 pacjentów, u których wykonano ablację metodą elektroporacji "są obiecujące". "Prawie u wszystkich pacjentów (96 proc.) uzyskano trwałą izolację żył płucnych. Badanie powtórzone po roku od zabiegu wykazało brak migotania przedsionków u 85 proc. osób" - czytamy w komunikacie. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ mir/