Ludzie listy piszą. I nawet nie muszą, jak w starej piosence, schodzić z drogi, bo listonosz jedzie. Dzisiaj rolę pana lub pani z dużą torbą pełną listów pełni serwer i łącze internetowe, a list ma formę pliku, który ściągamy na nasz komputer. Łącza i serwery mają coraz więcej roboty. Również te, które prowadzą do skrzynki komputer@niedziela.pl. Ale to ich problem. Ja cieszę się z każdego e-maila, choć - jak napisałem tydzień temu - rzadko kiedy mam czas, by na te elektroniczne listy odpowiadać. Może jednak znajdą się Czytelnicy bardziej zaawansowani w świecie komputerów i spróbują odpowiedzieć na niektóre e-maile, w tym te, które znajdą poniżej. Pani Jolanta z Puszczykowa napisała: „Bardzo ciekawe są Pana wyjaśnienia. Ja sama jestem samoukiem komputerowym, pracuję na komputerze z przyjemnością, chociaż mam 61 lat, ale niektóre operacje prowadzę może zbyt długą drogą, a chciałabym szybciej. Wiem, że są różne ścieżki dochodzenia do celu, ale nie zawsze je rozpoznaję. Tymczasem dręczy mnie problem tworzenia bazy adresowej, zdaję sobie sprawę z pracochłonności, a chciałabym stworzyć bazę, z której mogę korzystać w różnych aplikacjach. Posiadam Windowsa XP i Worda 2003. Przy wyborze w korespondencji seryjnej «Koperty i etykiety» pojawia się okno z ikoną książki adresowej. Mam pytanie: Z którego miejsca są pobierane dane adresowe do tej opcji? Jakie jest powiązanie, jeśli jest, między bazą adresową, którą ewentualnie utworzę w Wordzie a np. w Excelu i książką adresową w Microsoft Outlooku. Czy można zapisać jedną bazę i wykorzystać ją w różnych miejscach?”.
List Pana Józefa z Warszawy: „Szanowny Panie Przemysławie! Szczęść Boże! Ogłoszony został Rok Świętego Pawła Apostoła, a tygodnik «Niedziela» na swojej stronie zaoferował materiały formacyjne o św. Pawle dla czytelników pisma. W naszym Parafialnym Oddziale Akcji Katolickiej chcemy skorzystać z tych materiałów na spotkaniach formacyjnych. Wydrukowałem z internetu interesujące nas materiały, ale, chociaż w zobrazowaniu na ekranie komputera widniały całe artykuły liczące kilka stron, to w wydruku były tylko pierwsze strony, a następne puste. Uprzejma prośba: proszę o udzielenie wskazówek w postaci szczegółowego algorytmu, jak wydrukować kompletne artykuły zawarte w tym opracowaniu. Moje komputery mają systemy operacyjne: Win 98; XP; Vista Home Premium”.
Św. Dominik z Silos to bardzo ciekawa i inspirująca postać. Był hiszpańskim mnichem, benedyktynem, opatem i reformatorem zakonu. Na świat przyszedł około 1000 r. w okolicy hiszpańskich Pirenejów.
Jego rodzice pochodzili z podupadłej rodziny szlacheckiej . Jako młody chłopiec opiekował się stadem owiec, które należało do jego ojca. W 1038 r. wstąpił do benedyktyńskiego klasztoru San Millan de la Cogolla w Logroño. Kiedy otrzymał święcenia kapłańskie, opuścił klasztor i zamieszkał jako pustelnik w grocie w górach Sierra de Cameros. Po powrocie został mistrzem nowicjatu. Około roku 1030 został przeorem w San Millan de Cogolla.. Opuścił i ten klasztor, wydawało mu się bowiem, że zakonnicy mają tu za wiele wygód. Udał się do klasztoru św. Sebastiana w Silos. Niedługo potem popadł w konflikt z królem Nawarry Garcią III i udał się do Kastylii, gdzie król Ferdynand I Wielki mianował go opatem klasztoru św. Sebastiana w Silos.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.