Reklama

Sarkozy za „laickością otwartą”

Niedziela Ogólnopolska 30/2009, str. 19

Archiwum autora

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wierzę w ważność spraw religijnych w życiu naszych społeczeństw, być może nawet bardziej dziś niż kiedykolwiek”. „Wiara i zaangażowanie obywateli wierzących są czymś pozytywnym dla narodu”. „Osoby oddane kontemplacji są cenne dla naszej cywilizacji”.
Czy dalibyście wiarę, Drodzy Czytelnicy? Zdania te pochodzą z ust niejakiego Nicolasa Sarkozy’ego. Można je znaleźć w jego książce zatytułowanej: „Republika, religie i nadzieja”, wydanej w 2004 r., kiedy to był tylko ministrem. A przecież nie jest on osobą pobożną. Deklaruje się katolikiem z wyznania, tradycji i wychowania, a przyznaje, że jego praktyka religijna jest sporadyczna. W tym podobny jest do bardzo wielu współczesnych Francuzów.
Od momentu wyboru na prezydenta Republiki w maju 2007 r. Sarkozy nie zrezygnował ze swych przekonań. Rzecz całkiem nowa we Francji, uważa on, że jego obowiązkiem, jako głowy państwa, jest poruszanie kwestii sensu istnienia człowieka, a więc również kwestii Boga i religii. Czyni to oczywiście podczas spotkań z Papieżem, czy to w Rzymie, czy w Paryżu, ale też przy okazji kontaktów z przedstawicielami islamu czy judaizmu i w licznych przemówieniach, m.in. przy nadawaniu odznaczeń Legii Honorowej postaciom ze świata religii.
W odpowiedzi na ostre krytyki oskarżające go o pogwałcenie zasady laickości, prezydent Sarkozy oświadczył w lutym 2008 r.: „Nikt nie kwestionuje laickości. Ale czy z jej powodu nie wolno już mówić o religii? Czy laickość nie oślepia nas na tyle, że nie dostrzegamy już ogromnej potrzeby duchowości w kontekście porażki ideologii totalitarnych i rozczarowań względem społeczeństwa konsumpcyjnego?”. I nie bez ironii pytał: „Czy zasada laickości zmusza prezydenta Republiki do mówienia wyłącznie o bezpieczeństwie na drogach, długu publicznym i polityce kosmicznej i do przemilczenia kwestii zasadniczych, takich jak życie, cywilizacja, miłość, nadzieja?”.
Jak na prezydenta kraju o reputacji bardzo laickiego, Sarkozy z zadziwiającą wolnością mówi o Bogu. Tak na przykład podczas wizyty oficjalnej w Arabii Saudyjskiej w styczniu 2008 r. deklaruje: „Niewątpliwie muzułmanie, żydzi i chrześcijanie nie wierzą w Boga w ten sam sposób. Niewątpliwie inaczej oddają Mu cześć, inaczej modlą się i inaczej Mu służą. Ale czy można zaprzeczyć, że w gruncie rzeczy zwracają się do tego samego Boga? Że to ta sama potrzeba wiary? Że to ta sama potrzeba nadziei, która zwraca ich oczy i ręce ku niebu, błagając o miłosierdzie Boga? Boga, który nie wysługuje się człowiekiem, ale który go wyzwala? Boga, który jest murem obronnym przed nadmierną pychą i szaleństwem ludzi?”.
Miesiąc później, przy kolacji wydanej przez przedstawicieli stowarzyszeń żydowskich Francji, prezydent Sarkozy dochodzi aż do tezy, że zapomnienie o Bogu jest przyczyną nieszczęść minionego wieku: „Dramat XX wieku, dramat milionów istnień narażonych na wojnę, głód, rozdzielenie, deportację i śmierć nie narodził się z nadużycia idei Boga, ale z jej braku. Komunizm widział w religii narzędzie dominacji jednej klasy nad drugą, a wiemy, do jakich nieszczęść owa teoria doprowadziła”.
Będąc przekonany, że wszystkie kultury i cywilizacje mają korzenie w religii, prezydent Sarkozy nie boi się podkreślać chrześcijańskich początków Francji. Dowiódł tego w szczególności w Rzymie 20 grudnia 2007 r., kiedy to zgodnie ze zwyczajem jeszcze z czasów króla Henryka IV (zm. w 1610 r.) - jako głowa państwa francuskiego otrzymał godność kanonika honorowego Bazyliki na Lateranie. W godnym podziwu przemówieniu oświadczył wówczas: „Całkiem akceptuję przeszłość Francji oraz tę wyjątkową więź, która przez tak długi czas łączyła naszą Ojczyznę z Kościołem. Korzenie Francji są przede wszystkim chrześcijańskie. I Francja w sposób wyjątkowy przyczyniła się do rozkwitu chrześcijaństwa”.
Dla Sarkozy’ego, wkład religii w społeczeństwa nowoczesne, w szczególności w ich przekonania etyczne, jest dobroczynny, bo zapewnia im to, czego państwo samo z siebie nie jest w stanie im dać: nadzieję. W tym samym przemówieniu odnosi się do tej kwestii w słowach: „Podzielam przekonanie Papieża, gdy w swojej ostatniej encyklice mówi, że nadzieja jest jedną z najważniejszych kwestii naszych czasów. Człowiek wierzący to człowiek mający nadzieję. I w interesie Republiki jest, by wiele mężczyzn i kobiet żywiło nadzieję”.
Prezydent Sarkozy uważa, że państwo powinno prowadzić dialog z religiami, powinno słuchać tego, co mają do powiedzenia w sprawach ważnych kwestii społecznych. Przyjmując Papieża w Paryżu 12 września 2008 r., twierdził: „Religie, w szczególności chrześcijańska, z którą to dzielimy długą historię, są żywym dziedzictwem myśli, nie tylko o Bogu, ale też o człowieku, o społeczeństwie. Szaleństwem byłoby się tego pozbawić, po prostu grzechem wobec dorobku kultury i myśli. I dodał: - Dialog z i pomiędzy religiami jest najważniejszym zadaniem rozpoczynającego się stulecia”.
Mając takie przekonania, Sarkozy nie waha się wskazać nadużyć laickości „ŕ la française”: „Laickość nie wymaże przeszłości. Nie ma mocy odcięcia Francji od jej chrześcijańskich korzeni. A próbowała już to uczynić. Nie powinna była. Wyrwać korzenie to stracić znaczenie, osłabić cement tożsamości narodowej” (Rzym, 20 grudnia 2007 r.). Ale prezydent laickiej Francji chce przede wszystkim wypromować nowy model laickości, którą określa jako „otwartą” i „pozytywną”. Przyjmując Benedykta XVI w Paryżu we wrześniu zeszłego roku, deklarował w obecności licznych przedstawicieli władz cywilnych i religijnych: „Wzywam raz jeszcze do laickości pozytywnej, laickości, która łączy, prowadzi dialog, a nie wyklucza i donosi. W czasach, gdy niepewność i skupienie na sobie stawia naszym demokracjom wyzwanie odpowiedzi na pytania naszej epoki, laickość pozytywna daje naszym sumieniom możliwość rozmowy, ponad wierzeniami i rytami, o sensie, który chcemy nadać naszym istnieniom. Laickość pozytywna, laickość otwarta to zaproszenie do dialogu, tolerancji i szacunku”.
W tym duchu Sarkozy zachęca katolików we Francji, aby dali świadectwo swojej wiary i nadziei: „W tym świecie pełnym paradoksów, opętanym z jednej strony wygodą materialną, a z drugiej - będącym w poszukiwaniu, i to z każdym dniem coraz bardziej, sensu i tożsamości, Francja potrzebuje katolików o silnych przekonaniach, niebojących się przyznać do tego, kim są i w co wierzą. Francja potrzebuje katolików szczęśliwych, dających świadectwo ich nadziei” (Rzym, 20 grudnia 2007 r.).
Możemy tylko cieszyć się, widząc głowę państwa zatroskaną o miejsce wartości moralnych i religijnych w słowach i, miejmy nadzieję, również w działaniu. Możemy tylko cieszyć się, widząc, jak rzekomy „francuski model laickości”, rozumiany jako wykluczenie ze sfery publicznej wszelkich odniesień do religii, zostaje poddany w wątpliwość przez samego prezydenta Francji. Czy katolicy francuscy - nieraz kuszeni, by w tym bardzo zdechrystianizowanym społeczeństwie ograniczyć się do samych siebie - będą potrafili sprostać temu zadaniu, by ich głos, głos natchniony Ewangelią, brzmiał głośniej i odważniej w społeczeństwie francuskim? Dzisiejsze „Bioetyczne Stany Generalne”, wielka debata narodowa poprzedzająca głosowanie w kwestii nowych przepisów bioetycznych (w 2010 r.), daje im już od teraz doskonałą ku temu okazję.

Tłumaczenie: Paulina Szymańska

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy pragnę dziś do końca otworzyć swe serce dla Boga?

2024-12-18 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Adwent z o. Pio

Red.

Starzy Elżbieta i Zachariasz zostają obdarowani dzieckiem. Czy nie często w życiu myślimy: „Jest już za późno; zmarnowałem już wszystkie swoje szanse. Kiedyś, gdybym był młodszy, możliwe byłoby jeszcze jakieś pozytywne rozwiązanie, ale już nie dziś”? Bóg dziś pokazuje, że jest zupełnie inaczej, że logika Jego działania jest inna.

Bóg zadziałał w cudowny sposób w życiu Zachariasza, nie tylko mimo jego wieku, lecz także mimo Jego niedowiarstwu. Zachariasz został niemy, bo nie uwierzył. Aż w końcu przemówi, kiedy jego synowi zostanie nadane imię Jan, które znaczy „Bóg jest łaskawy” lub „Jahwe się zmiłował”. Łaska i zmiłowanie Boga zawsze są potężniejsze niż nasze ludzkie słabości i ograniczenia.
CZYTAJ DALEJ

Maryja udaje się do Elżbiety, by służyć

2024-12-19 11:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Maryja udaje się do Elżbiety, by służyć. Tak samo, jak Jej Syn – Jezus Chrystus – który przyszedł na świat, aby służyć. Nie ociąga się z pomocą, ale czyni ją „z pośpiechem” i zawsze wtedy, kiedy jej potrzebujemy.

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Międzyludzkie spotkania zmieniają życie

2024-12-20 08:18

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Mat.prasowy

Relacje są przestrzenią, gdzie miłość Boga staje się widzialna. Spotkania, które z pozoru wydają się zwyczajne, mogą stać się miejscem działania Boga i przyczynkiem do przemiany życia.

Przypominamy o sile relacji poprzez opowieści o Maryi i Elżbiecie, księdzu Jerzym Popiełuszce i jego proboszczu, a także o osobach, które w przełomowych momentach doświadczyły Bożej opatrzności przez gesty innych ludzi.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję