W kościele rektoralnym Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej przy ul. Narutowicza w Lublinie rozpoczynają się wieczory muzyczne.
W tej edycji „Wieczorów muzycznych w kościele pobrygidkowskim” zaplanowano 7 koncertów związanych z okresami liturgicznymi oraz świętami patriotycznymi. Już w niedzielę, 26 marca, zabrzmi oratorium Haydna „Siedem ostatnich słów Chrystusa na Krzyżu”. Sprzyjające wielkopostnej refleksji dzieło wykona kwartet smyczkowy Filharmonii Lubelskiej: Tomasz Kusiak, Lech Gąsior, Katarzyna Czerniawska i Szymon Krzemień. Początek koncertu o godz. 18.45; wstęp wolny.
Ewangelie przekazują siedem wypowiedzi Jezusa umierającego na Krzyżu (nazywanych umownie „siedmioma słowami”: Ojcze, przebacz im...; Dziś ze mną będziesz w raju; Niewiasto, oto syn Twój...; Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?; Pragnę; Wykonało się i Ojcze, w ręce Twoje...). Te szczególnie ważne dla chrześcijan słowa były często tematem rozważań teologów, motywem homilii, a także muzycznych opracowań. Tak ujął je w XVII wieku wielki Heinrich Schütz, w kolejnym Giovanni Battista Pergolesi i Christoph Graupner. Dzieła wymienionych twórców przekazywały słowa Zbawiciela wokalnie, były oratoriami lub kantatami.
W 1786 r. Joseph Haydn otrzymał nietypowe zamówienie aż z krańców Hiszpanii, z andaluzyjskiego Kadyksu. Duchowny z tego miasta, Don José Sáenz de Santa María zapragnął, by w tamtejszym Oratorio de la Santa Cueva wykonano w Wielki Piątek kolejnego roku kompozycję instrumentalną, towarzyszącą modlitewnej kontemplacji „Siedmiu Słów”. Kompozytor stworzył dzieło bardzo niekonwencjonalne, niemające dotąd precedensu: Die sieben letzten Worte unseres Erlösers am Kreuze, złożone z siedmiu orkiestrowych sonat (wszystkie utrzymane w wolnych tempach, jak adagio, largo, grave, lento), poprzedzonych introdukcją i zakończonych żywą częścią finałową, ilustrującą trzęsienie ziemi, które nastąpiło po śmierci Jezusa. Dzieło Haydna odniosło ogromny sukces, wykonano je nie tylko w Kadyksie, lecz także w Wiedniu, Paryżu i Berlinie. Uskrzydlony tym sukcesem autor przygotował wkrótce jego wariant przeznaczony na kameralny kwartet smyczkowy, a dziesięć lat po skomponowaniu wersję oratoryjną.