Reklama

Kolędnicy zaufania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak piękne to było kolędowanie! A ilu było kolędników! Kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi z kilku kontynentów przeszło przez Poznań, okoliczne miasteczka i wsie. Orszak kolędników został po królewsku przyjęty przez Kościół w stolicy Wielkopolski: gościliśmy w rodzinach, klasztorach i na plebaniach. Spotykaliśmy się w salkach katechetycznych. Modliliśmy się w pięknych świątyniach wielkopolskiej ziemi. Hale targowe, słynne na cały świat, stały się w te dni miejscami świętymi: uwielbienia Boga pieśniami pełnymi chwały i gorącymi oklaskami.
Widziałem na niebie rozradowaną twarz brata Rogera, męczennika, który oddał swoje życie dla pojednania ludzkiej rodziny. Bracia idą jego śladami, a pierwszy tę drogę otworzył Jezus Chrystus. Intuicja brata Rogera była zdumiewająco prosta: zaprośmy ludzi na spotkanie z innymi, aby mogli się podzielić tym, czym żyją. Jak się poznają, to mogą się zaprzyjaźnić... wiele konfliktów i napięć, rewolucji i wojen, aktów terrorystycznych i agresji między ludźmi ma swoje źródło w tym, że nie spotykamy się i nie dzielimy się ze sobą tym, kim jesteśmy, i tym, co posiadamy.
Nigdy nie zdarza się, żeby ktoś był tak bardzo biedny, że nie ma nic dla obdarowania innych, nigdy też nie słyszano, aby ktoś był tak bogaty, że nie potrzebowałby już niczego od nikogo.
Radość dzielenia się jest świętem na ziemi. Staliśmy się wszyscy w mroźne dni spotkania w Poznaniu uczestnikami tego święta. Nie potrzeba wiele, by stroskane i poranione oblicze człowieka opromienił uśmiech.
Kościele Poznański! Niech twoje święto trwa. Dziękujemy Ci, że szeroko otworzyłeś swoje drzwi dla pielgrzymów zaufania i pojednania.
Z Azji Centralnej, a dokładniej ze stolicy Turkmenistanu, z Aszchabadu, przybyło nas osiem osób: cztery dziewczyny, trzy niewiasty i ja, weteran ekumenicznych spotkań. Do nas dołączyły jeszcze dwie Turkmenki, które zaczynają życie zakonne w klasztorze na Żytniej w Warszawie. Tam przyjęto przed laty Helenę Kowalską, którą zna Kościół powszechny. Święta Siostra Faustyna zaiste roznosi dzisiaj iskry miłosiernej miłości na krańce świata!
Pielgrzymka Zaufania przez Ziemię, która miała swoją piękną stację w stolicy Wielkopolski na przełomie 2009 i 2010 roku, jest darem łaski miłującego Boga. A Bracia z Taizé są „ekspertami”, którzy nam pomagają przyjmować dar spotkań. Niejedna organizacja międzynarodowa może pozazdrościć, a także zawstydzić się, patrząc na to, co udaje się współbraciom brata Rogera: mimo że mają mało środków, mimo że to gigantyczny wyczyn logistyczny, mimo że to sam środek zimy, oni mobilizują ludzi dobrej woli, aby się objawiła Komunia Kościoła, owa jedność, której autorem i sprawcą jest Duch Święty w Ludzie Bożym.
Bóg zapłać każdemu, kto uczestniczył w „darze jedności w Duchu Świętym” nad Wartą: arcybiskupowi Stanisławowi, bratu Alojzemu i bratu Markowi z Poznania, wszystkim braciom z Taizé, siostrom urszulankom z Taizé i każdej rodzinie, która otwarła swoje serce i swoje drzwi dla kolędników zaufania. q

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe

[ TEMATY ]

Maryja

wspomnienie

Adobe Stock

Aztecy zaczęli się tam osiedlać w roku 1325. Tenochtitlan (obecnie miasto Mexico) było wyspą na jeziorze Texcoco. W listopadzie 1519 r. wraz ze swoim wojskiem zdobył je Hiszpan Hernan Cortes.

Musiał jednak toczyć boje aż do 13 sierpnia 1521 r., nim zwyciężył ostatniego króla Azteków - Guatemoca. Azteccy mieszkańcy byli przerażeni tą klęską i zachłannością Hiszpanów. Między tymi dwoma narodami istniały olbrzymie różnice w kulturze, mowie, religii i zwyczajach. Trudno było znaleźć wspólny język. Zwycięzcy siłą zmuszali Azteków do przyjęcia wiary katolickiej. Byli jednak również i tacy misjonarze, którzy próbowali wprowadzić nową religię w sposób pokojowy i przy pomocy dialogu. 10 lat po hiszpańskim podboju miały miejsce objawienia Matki Bożej w Guadelupe. Przytaczamy tekst tubylca Nicana Mopohuna, przypisany Antoniemu Valeriane, jako najbardziej wiarygodny i dokładny oraz posiadający historyczną wartość.
CZYTAJ DALEJ

Produkował broń, dziś prezentował papieskie orędzie nt. pokoju

2024-12-12 15:34

[ TEMATY ]

Watykan

Światowy Dzień Pokoju

broń

PAP/EPA

Broń użyta w konflikcie syryjskim

Broń użyta w konflikcie syryjskim

Niezwykłe świadectwo wybrzmiało w watykańskim Biurze Prasowym w czasie prezentacji papieskiego orędzia na Światowy Dzień Pokoju. Głos zabrał włoski inżynier, który przez lata był producentem broni, angażując się m.in. w doskonalenie min przeciwpiechotnych, a następnie przez 15 lat pracował nad rozminowywaniem krajów bałkańskich. Vito Alfieri Fontana podkreślił, że tylko 1 proc. światowej populacji zależy na produkcji i sprzedaży broni, 99 proc. ludzi chce żyć w pokoju.

Mężczyzna wyznał, że gdy był producentem broni, myślał, iż wojna jest zakorzeniona w ludzkiej duszy. „Przesłania wzywające do odpowiedzialności i solidarności zasługiwały na wzruszenie ramion, jeśli nie na ironiczny komentarz. Przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego robią wszystko, co w ich mocy, by oferować klientom produkty, które zapewniają szybkie i skuteczne rozwiązania na wypadek wojny. Ważne jest to, że sprzedający i kupujący dostają dobrą ofertę” - podkreślił. Dodał, że wojny trwają latami, bo cała sztuczka handlarzy bronią polega na tym, by kontynuować dostawy w nieskończoność i mnożyć ceny „bo inaczej front się zawali”. Wyznał, że gdy w jego sercu pojawiały się jakieś moralne wątpliwości nt. jego pracy, szybko rozgrzeszał się mówiąc, że gdyby on nie wyprodukował min, zrobiłby je ktoś inny. Przyznał też, że praca w przemyśle zbrojeniowym zapewniała mu dobrą i stabilną pracę: „Na każdą zimną wojnę, która się kończyła, przychodziła kolejna np. na Bliskim Wschodzie”.
CZYTAJ DALEJ

Mazowieckie: Ksiądz prawomocnie skazany m.in. za molestowanie seksualne małoletniego

2024-12-13 12:52

[ TEMATY ]

sąd

molestowanie

Adobe Stock

Sąd Okręgowy w Ostrołęce oddalił apelację obrońcy i utrzymał karę sześciu lat więzienia wobec katolickiego duchownego, oskarżonego m.in. o molestowanie seksualne osoby małoletniej - poinformowała w piątek ostrołęcka prokuratura okręgowa. Skazany ma też zapłacić pokrzywdzonemu 50 tys. zł zadośćuczynienia.

To ostrołęcka prokuratura prowadziła od sierpnia 2021 roku śledztwo w tej sprawie, dotyczące molestowania seksualnego małoletniego w wieku poniżej 15 lat. Wszczęła je na podstawie zawiadomienia delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży jednego z biskupów, w którym to zawiadomieniu - jak informowali śledczy - "podano okoliczności wskazujące, że jeden z księży mógł dopuścić się czynów pedofilskich".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję