Reklama

Otwarte okna

Naturalnie nadprzyrodzoność!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odświeżyłem sobie niedawno tom korespondencji dwóch wybitnych myślicieli chrześcijańskich ze szkoły św. Tomasza z Akwinu: Étienne Gilson i Jacques Maritain pisali do siebie przez kilkadziesiąt lat (od 1923 r. do 1971 r.).
Moją uwagę zatrzymało tym razem zdanie Gilsona, który reagując na krytyki swego przyjaciela, mówi w roku 1924: „Wiem dobrze, czym różni się «naturalizm chrześcijański» od «chrześcijaństwa naturalistycznego»”.
Czy to jakaś subtelna scholastyka? Nie, to dobre nazwanie rozstajów, na których nie wolno wybrać drogi „na czuja”. Na tych rozstajach katolickie chrześcijaństwo stanęło w wieku XX.
Kościół był wtedy solidnie okopany na pozycjach ostatniej reduty nadprzyrodzoności: w świecie Darwina, Freuda, pozytywizmu i modernizmu już tylko Rzym mówił z uporem o rzeczywiście nadnaturalnym przeznaczeniu człowieka, o religii, która pochodzi spoza ludzkich pasji i marzeń - od Boga, który przychodzi z czymś, „czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało”.
Świat zareagował na ową kościelną „twardą mowę” pytaniami: Skoro ta religia przedstawia się jako nadprzyrodzona, do czego ma być potrzebna nam, ludziom, którzy chcemy być przede wszystkim naturalni? Co wspólnego ma ta „nadnaturalność” z ludzką naturą, zwykłym życiem?
Nie ma głupich pytań - nawet jeśli niektóre są tylko retoryczne, podszyte brakiem zainteresowania otrzymaniem odpowiedzi. Gilson, Maritain oraz inni filozofowie chrześcijańscy i teolodzy katoliccy poczuli się wezwani do wyjaśnienia jeszcze raz więzi między tym, co naturalne, a tym, co nadprzyrodzone.
Odkrywano - po nowemu - myśl Tomasza z Akwinu. To właśnie ją Gilson nazwał, ryzykownie, „naturalizmem chrześcijańskim”: zamiast ukazywać naturę jako jałową krainę smutku i grzechu, Doktor Anielski pokazywał, jak mimo schedy grzechu pierworodnego tkwi w niej pierwotny zamysł Stwórcy - wewnętrzne wezwanie, które może zostać zaspokojone jedynie przez łaskę. „Naturalne pragnienie celu nadprzyrodzonego”.
W pracowniach najwybitniejszych autorów katolickich odświeżano zatem obraz chrześcijaństwa jako nadprzyrodzonego daru, który przywraca człowiekowi także wszystkie rysy jego naturalności, przytłumionej przez grzech.
Jednak Maritain ostrzegał swego przyjaciela: wielu zrozumie to inaczej - pomyślą, że chrześcijaństwo to po prostu jeden z kolorów ludzkiego losu, uwznioślający smaczek w palecie przeżyć. W 1924 r. Maritain widział dość jasno, co się stanie, gdy wysiłki teologów pójdą głównie lub wyłącznie w kierunku pokazywania Kościoła i chrześcijaństwa jako czegoś „przyjaznego naturze”, „odpowiadającego człowiekowi” itp. Widział to jasno: sól utraci smak…
Mamy rok 2010. Wiemy, że nasi bohaterowie już w końcu lat 60. obserwowali spełnienie czarnych proroctw: przez Kościół przechodziło tsunami fałszywego naturalizmu, a sól na gwałt chciała być… słodka.
Wraz z Papieżem wracamy na te same rozstaje: natura schrystianizowana czy chrześcijaństwo znaturalizowane? Dalsza droga Kościoła wymaga dobrego wyboru. Nie wolno się pomylić drugi raz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki do kapłanów: bądźmy otwarci na wszystkich

2024-03-28 20:06

[ TEMATY ]

Poznań

abp Stanisław Gądecki

Msza Krzyżma

Episkopat News

Abp Stanisław Gądecki

Abp Stanisław Gądecki

Mamy za zadanie uosabiać otwartość na wszystkich, coś, czego współczesne społeczeństwo nie jest w stanie pojąć. Otwartość ta wzywa nas wszystkich do zapomnienia o dzieleniu ludzi na tych, których aprobujemy, i na tych, których stawiamy poza nawiasem. Świętość Kościoła przejawia się poprzez przygarnięcie grzeszników, a nie poprzez ich odrzucenie. Daje to także nam, wyświęconym sługom Kościoła, wizję kapłaństwa pozbawioną elitarności klerykalizmu, wizję, która pozwala utożsamić się z innymi w ich bardziej i mniej udanych przedsięwzięciach - mówił podczas Mszy Krzyżma w Wielki Czwartek abp Stanisław Gądecki.

W katedrze poznańskiej koncelebrowało Mszę św. ponad trzystu kapłanów, odnawiając przyrzeczenia złożone podczas święceń. Metropolita poznański pobłogosławił oleje święte służące do udzielania sakramentów.

CZYTAJ DALEJ

Biskup Zaporoża: Wielki Piątek trwa u nas każdego dnia

2024-03-29 16:27

[ TEMATY ]

biskup

Ukraina

Wielki Piątek

Vatican News

Bp Jan Sobiło na linii frontu

Bp Jan Sobiło na linii frontu

„Pod krzyżem Jezusa modlę się za wszystkich okaleczonych żołnierzy i tych, którzy oddali swe życie za wolność Ukrainy” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Jan Sobiło. Wyznaje, iż Zaporoże, gdzie posługuje, jest w ostatnich dniach masowo ostrzeliwane. „Wiemy, że ten Wielki Tydzień może być ostatnim w naszym życiu i od tego będzie zależeć cała wieczność, stąd staramy się zacieśniać relację z Jezusem, by być gotowym nawet na ewentualną śmierć” – mówi hierarcha, prosząc o usilną modlitwę za Ukrainę.


Podziel się cytatem

Bp Jan Sobiło: Tak, to już trzeci Wielki Piątek w czasie pełnoskalowej wojny. Z jednej strony przyzwyczailiśmy się do tego krzyża wojennego, a z drugiej jest on coraz bardziej bolesny. Tak jak rana, którą długo już nosisz, ale jednocześnie nie widzisz, że może się zagoić w najbliższym czasie. I sama świadomość tego, że ta wojna trwa i nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa, jest bardzo bolesna. Jednocześnie widzę, że ludzie przyzwyczaili się już do wystrzałów i do tego, że ktoś zginął, że przywożą rannych żołnierzy. Muszą po prostu żyć i wiedzą, iż nawet w czasie wojny trzeba funkcjonować, trzeba pójść po chleb, trzeba się pomodlić. Na początku wojny niektórzy mieli problem z modlitwą, a teraz widzę, że nauczyli się organizować sobie czas i miejsce dla modlitwy, bo odczuwają, iż bez niej tego długiego czasu wojennego nie da się przeżyć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję