W rozmowie z Niedzielą czcigodny jubilat zwrócił uwagę na źródła jego duszpasterskiej siły. – Moim życiowym motto jest wciąż i wszędzie głosić słowo Boże. Do tej pory Pan Bóg daje mi tyle sił, że mogę nadal głosić kazania i podróżować. Daję radę tylko dlatego, że to Pan daje siłę swojemu słudze. Zaufałem Jezusowi Miłosiernemu – zwierzył się ks. Gębka i dodał: – Cieszę się, że jako kapłan mogłem i mogę ludziom usłużyć, szczególnie jako misjonarz Miłosierdzia Bożego mianowany przez Ojca św. Franciszka.
Powitanie
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dziękujemy za całe dzieło jego życia, za dar modlitwy, który teraz zanosi w intencji zgromadzonych – mówił, witając wszystkich, gospodarz uroczystości ks. Włodzimierz Kowalik. W pierwszej kolejności przywitał bp. seniora Antoniego Długosza, który przewodniczył dziękczynnej Eucharystii, następnie wszystkich zgromadzonych, osoby zaprzyjaźnione z jubilatem, wiernych z parafii Świętej Rodziny i z innych wspólnot. Na koniec ks. Kowalik zaprosił wszystkich do serdecznej modlitwy.
Reklama
Homilia
Marian Florek
– U każdego mężczyzny występuje głębokie pragnienie związane z trzema ważnymi sprawami: zbudowaniem domu, posadzeniem drzewa i daniem życie synowi. Drogi Stasiu, w innym wymiarze, jako ksiądz, właśnie te trzy męskie pragnienia realizowałeś – zauważył we wstępie homilii bp Długosz. – Zbudowałeś wspaniały dom dla Pana Jezusa – kościół św. Stanisława Kostki, sadziłeś drzewa przy parafii św. Antoniego, a także wokół archikatedralnej plebanii i rodziłeś i rodzisz bez przerwy do życia w przyjaźni z Bogiem mężczyzn i kobiety, będąc w konfesjonale, udzielając sakramentu spowiedzi. Jesteś w szczególny sposób wyróżniony przez Ojca Świętego Franciszka, ponieważ masz władzę, by udzielać rozgrzeszenia z grzechów zastrzeżonych papieżowi.
W dalszej części hierarcha, przypominając 58 lat posługi kapłańskiej jubilata w ogóle, a 50 jego lat służby na terenie Częstochowy, przytoczył przesłanie św. Pawła, który pisał, że nikt go nie może odłączyć od miłości Chrystusa, żadne prześladowanie, trudności, choroba czy inne zmartwienia. – Ty chcesz dalej głosić tę prawdę: „żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus” – zwrócił się kolejny raz do jubilata bp Długosz i podkreślił jego owocną posługę duszpasterską, przytaczając szereg faktów z pięćdziesięcioletniej pracy w Częstochowie.
Marian Florek
Reklama
Podziękowania
Marian Florek
Po Mszy św. złożono jubilatowi oficjalnie serdeczne życzenia. Wyrazy wdzięczności i szacunku popłynęły m.in. od Rodziny Różańcowej parafii Świętej Rodziny, wspólnoty „Betel” oraz od osób indywidualnych. W imieniu najuboższych i chorych podziękowania wyraził ks. Jacek Marciniec, proboszcz parafii św Zygmunta.
– Ksiądz prałat Stanisław Gębka jest wielkim czcicielem Matki Najświętszej. To on przecież organizował w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku peregrynację obrazu Matki Najświętszej w naszej diecezji, a później, już w archidiecezji – peregrynację obrazu Pana Jezusa Miłosiernego. Znamy się od lat i zawsze uderzała mnie jego głęboka wiara – podkreślił Czesław Góralczyk, długoletni kierowca abp. Stanisława Nowaka.
***
Marian Florek
– Wszystkim wiernym parafianom oraz mieszkańcom Częstochowy bardzo serdecznie dziękuję, cieszę się, że mogłem Wam służyć. Po śmierci też będę w Częstochowie, bo mam swoje miejsce na cmentarzu Kule – powiedział na koniec rozmowy z Niedzielą ks. prał. Gębka.