Krzyk ptaków
z katyńskich lasów
zmieszał się z szumem
traw śmierci...
cienie tych, co zostali
przymuszeni do snu
wiecznego
na obcej ziemi -
splotły się w uścisku
z tymi, które wyszły
z lasów smoleńskich,
wzbudzając trwogę
i płacz w narodzie...
Ojczyzno moja,
tyle razy doświadczana
łzą i bólem,
chociaż drżysz
naznaczona śmiercią,
nie bój się,
bo Bóg, Pan nasz,
jest przecież
Twoim Królem...
Pomóż w rozwoju naszego portalu