Reklama

Dlaczego nad Lednicą kobieta darem i tajemnicą?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Współczesna cywilizacja, mimo deklarowanej promocji kobiety, upokarza ją i wykorzystuje w wielu dziedzinach. Redukuje kobietę do towaru, który można posiadać i dowolnie używać. Tak dzieje się w dziedzinie reklamy, rozrywki, a także ekonomii i polityki. Kobieta jest „terenem” nowoczesnego żerowania najrozmaitszych opcji i trendów politycznych i społecznych. Wypuszczana na tor rywalizacji z mężczyzną, pobudzana do rozwoju poza rodziną - staje się ofiarą wyrafinowanej eksploatacji. Staje się towarem rozbestwionej ekonomii. Kościół chroni i bierze w obronę kobietę od swego zarania, widząc w każdej kobiecie nadzwyczajność.
Geniusz kobiety, geniusz kobiecości - to wyrażenie usłyszałem po raz pierwszy przed laty przy okazji „Listu do kobiet” Jana Pawła II z 10 lipca 1995 r., w związku z IV Międzynarodową Konferencją ONZ nt. Kobiet, która odbyła się we wrześniu 1995 r. w Pekinie. Tam padło to sformułowanie i zostało rozwinięte. Problem kobiety bliski był bowiem Janowi Pawłowi II. To on uczył nas patrzyć na kobiety z podziwem i czułością. To jego szkoła. Konsekwentna promocja kobiety i kobiecości. Walka o godność kobiety. Skąd czerpał inspirację? Skąd u niego taka wrażliwość? Gdzie się tego nauczył?
Odpowiedź znajduję jedną: w polskiej kulturze, w polskiej kulturze katolickiej, chrześcijańskiej. Wiele razy wskazywał na źródła swego wykształcenia i wychowania. Polska szkoła, polski uniwersytet, polski Kościół.
Wszyscy ze szkoły pamiętamy „Bogurodzicę”, tę pieśń-orędzie zawierające podstawowy wykład wiary. Podstawowe przesłanie, w którym Maryja ukazuje nam Chrystusa, Maryja prowadzi nas do Chrystusa, Maryja razem z nami wierzy Chrystusowi. Cześć oddawana Maryi w sposób prosty i jasny rodziła porównanie. Kobiety usiłowały się do Niej zbliżyć, usiłowały Ją naśladować, pragnęły Jej towarzyszyć. Człowieczeństwo Chrystusa zrodzonego z Maryi wzbudziło niezwykłą wrażliwość i solidarność polskich kobiet z różnych stanów, wyrażającą się w polskiej kolędzie i polskiej pieśni pasyjnej. Być przy Maryi, pomagać Jej na co dzień, żyć i cierpieć - to wyzwoliło ogromny potencjał uczucia i pobożności, które niezwykle wynosiły nie tylko proste i nieuczone, ale jeszcze bardziej wysoko urodzone i wykształcone niewiasty.
Być przy Maryi to znaczy być przy Chrystusie. I tak jak Ona towarzyszyć Chrystusowi. Być przy Maryi to znaczyło zawsze: „fiat”, „magnificat” i „stabat”. Te trzy słowa jak trzy etapy stały się stopniami szkoły Maryjnej. Znaczyły zawsze mieć Chrystusa w sercu, mieć Chrystusa na ustach oraz czynem o Chrystusie zaświadczyć. „Fiat” to zgoda serca na obecność Chrystusa w moim życiu, „magnificat” to radość z tego powodu wyrażona pieśnią, wreszcie „stabat” to trwanie do końca w chwili próby i doświadczenia.
Oczywiście, że racje i motywy religijne, te pochodzące z wiary, prowadzą nas na głębię. Ale i one miały swoje okruchy. Wiersz Słoty „O zachowaniu się przy stole” wyraźnie mówi o tym, że kobiety od Matki Boskiej tę moc mają, iż wobec nich książęta wstają, bo ktokolwiek czci żeńską twarz, Matka Boska sprawi, że zostaną mu odpuszczone grzechy i zostanie doprowadzony do żywota wiecznego. A zatem szacunek dla kobiet. I bardzo konkretna wiadomość: szacunek dla kobiet wyraża się wstawaniem na ich widok.
Mijają wieki i oto podobny obraz spotykamy w „Zapiskach więziennych” kard. Stefana Wyszyńskiego. Uwięziony w klasztorze Sióstr Nazaretanek w Komańczy, zajęty pracą przy biurku, nie wstał, kiedy siostra Kleofasa weszła, aby napalić mu w piecu. Przepiękny wykład o godności kobiety, o jej bliskości z Matką Bożą. Najbardziej wzruszające jest to samooskarżanie się Prymasa, że zawsze trzeba wstawać na widok kobiety, chociażby weszła do pomieszczenia najgorsza z Magdalen, bo przez swoją kobiecość bliższa jest Maryi niż on, mężczyzna. Jako argument podaje bliskość każdej z kobiet do każdej matki, która służy swemu dziecku, użyczając ciała.
Szczytowym wzniesieniem w polskiej szkole szacunku dla kobiet jest hołd polskiej kobiecie z dnia 3 czerwca 1979 r. W Gnieźnie przed katedrą Jan Paweł II oddał hołd polskiej kobiecie w wymiarach Tysiąclecia. Oddał hołd polskim matkom na naszej ojczystej ziemi. W imię naszej wspólnej Matki-Ojczyzny oddał hołd każdej polskiej matce, swojej własnej matce, każdej polskiej kobiecie, każdej polskiej dziewczynie, oddał hołd macierzyństwu, kobiecości, dziewictwu. Ostatnie zawołanie jest po prostu manifestem: „Uczyńmy wszystko, ażeby w największym poszanowaniu była kobieta na ziemi polskiej. Uczyńmy wszystko, aby w najwyższym poważaniu było dziewictwo na ziemi polskiej”.
Taka w zarysie jest polska szkoła szacunku dla kobiety. Z podziwem i czułością patrzyli Polacy na swe matki, żony i córki, siostry i wnuczki. Nauczyli się tego w Kościele od Maryi.
Ale Kościół też jest kobietą. Ecclesia to kobieta, małżonka Chrystusa i matka wierzących.
Dlaczego nad Lednicą o kobiecie? Aby przypomnieć godność kobiety, jej miejsce przy boku mężczyzny. Aby dokonać korekty rozpowszechnionego spojrzenia na kobietę - spojrzenia traktującego kobietę jako towar, gadżet reklamowy, fantom seksualny. Wiara mówi nam, że tak nie wolno. Kobieta jest nie tylko ciałem. Podobnie zresztą jak Kościół, który jest nie tylko instytucją. Widzenie kobiety cywilizacyjnie spaczone przenosi się na zubożone widzenie Kościoła. Jeśli Kościół jest kobietą i małżonką Chrystusa, to pragniemy pełnej wizji kobiecości. Nikt o własnej matce nie chciałby myśleć wulgarnie i nikczemnie. Chodzi o pełny wymiar rzeczywistości. Dlatego Pan Jezus ślepcom przywracał wzrok. Jednemu to nawet dwa razy, aby na ludzi nie patrzył jak na drzewa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

Święta dyplomatka

Niedziela Ogólnopolska 17/2020, str. VIII

[ TEMATY ]

święta

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

Katarzyna Benincasa urodziła się 25 marca 1347 r. w Sienie (Włochy). Zmarła 29 kwietnia 1380 r. w Rzymie

Święta Katarzyna ze Sieny, doktor Kościoła i patronka Europy, w 1363 r. wstąpiła do Sióstr od Pokuty św. Dominika (tercjarek dominikańskich) w Sienie i prowadziła tam surowe życie.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję