Reklama

Kościół

Kim był święty, którego relikwie dziś zostaną wprowadzone do Świątyni Opatrzności Bożej?

Dziś, 4 czerwca, relikwie męczennika bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego spoczną w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej. Relikwie Błogosławionego, patrona harcerzy, zostaną uroczyście wprowadzone do Świątyni Opatrzności Bożej. Spodziewany jest liczny udział polskich harcerzy z różnych nurtów, a także co najmniej 11 delegacji skautów z zagranicy.

[ TEMATY ]

Warszawa

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W godzinach porannych wyruszyła z Placu Piłsudskiego w Warszawie pielgrzymka dziękczynna z relikwiami bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego, zmierzająca ku Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Kim był przyszły męczennik?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stefan Wincenty Frelichowski urodził się 22 stycznia 1913 r. w Chełmży. Miał pięcioro rodzeństwa. Ojciec prowadził piekarnię. Była to ciepła, kochająca się rodzina. „Dom rodzinny, błogi ten dom, ileż dał radości i ukochania Ciebie, o Boże – pisał Stefan. Od dziecka był ministrantem. Jako czternastolatek wstąpił do Sodalicji Mariańskiej i do harcerstwa. Był zachwycony harcerską metodą pracy z młodzieżą. Po maturze rozpoczął formację w seminarium duchownym w Pelplinie. Jako kleryk, był zaangażowany w działalność społeczną, m.in. w ruch abstynencji, Caritas. Opiekował się też drużynami harcerskimi.

14 marca 1937 r. przyjął święcenia kapłańskie. Wkrótce rozpoczął aktywną pracę duszpasterską w Toruniu. Był przy tym m.in. kapelanem Pomorskiej Chorągwi Harcerzy ZHP.W przededniu wybuchu II wojny światowej uczestniczył w Pogotowiu Harcerek i Harcerzy.

Aresztowany został niemal natychmiast – już we wrześniu 1939 r. Więziony był kolejno m.in. w obozach Stutthof, Sachsenhausen i Dachau. Ks. Frelichowski pojawia się w licznych wspomnieniach współwięźniów – świeckich i księży. Podziw budziła jego odwaga, gorliwość duszpasterska, umiejętność wzniesienia się nad szarą codzienność. „Każdy był zajęty sobą, myślał tylko o zaspokojeniu głodu. Dzień tu przeżyć było wielką rzeczą. Ks. Wincenty umiał się wznieść wyżej” – pisał współwięzień, ks. Tadeusz Sukiennik. Spowiadał, sprawował katakumbową Mszę św. Wiele osób powtarzało, że obóz traktował jak swoją parafię.

Kandydat na ołtarze, misjonarz ks. Marian Żelazek, wówczas kleryk werbistów, wspominał, że do czasu przybycia Frelichowskiego nikt nie odważał się prowadzić wspólnych modlitw na sztubie. Inny współwięzień, późniejszy misjonarz i kardynał Adam Kozłowiecki tak pisał o jego śmierci, która nastąpiła 23 lutego 1945 r. „Kapłan idealny, zmarł jako ofiara gorliwości duszpasterskiej. Nie zważając na niebezpieczeństwo zarażenia się, chodził nielegalnymi drogami na bloki tyfuśników, aby nieść im pociechę religijną i ratować dusze. Zaraził się wkrótce sam i padł jako męczennik swego kapłańskiego obowiązku”.

Reklama

Na więźniach obozów koncentracyjnych śmierć nie robiła wrażenia. Śmierć 32-letniego ks. Frelichowskiego wywołała poruszenie. Współwięźniowie w Dachau czuli, że odchodzi święty. Ukryli maleńkie cząstki jego ciała, w przekonaniu, że to będą kiedyś relikwie. Tak też się stało.

Ukryte relikwie

Na więźniach Dachau śmierć nie robiła wrażenia. Tym razem jednak było inaczej. Wywołała poruszenie. Jak relacjonuje Marcjanna Jaczkowska, siostra błogosławionego, po jego śmierci, jeden ze współwięźniów, harcerz i student medycyny, korzystając z niewielkiej ilości wapna zrobił odlew maski pośmiertnej. Wyjął też dwie kości z palców zmarłego – tych palców, którymi ks. Wincenty trzymał Najświętszy Sakrament udzielając komunii. Jedną zatopił w masce, drugą w oddzielnym kawałku wapna. Księża spisali też w ukryciu wspomnienia o dh. Wicku. Wspomnienia wraz z maską zakopano z postanowieniem, że ten kto przeżyje, odnajdzie je i przewiezie do Polski. Tak też się stało.

Odkopane materiały oddano matce dh. Wicka, część została wmurowana w ścianę kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Toruniu, gdzie kapłan był wikariuszem. Jest to obecnie sanktuarium mu poświęcone. W czasie procesu beatyfikacyjnego ks. Frelichowskiego relikwie te zostały wyjęte i podzielone na relikwiarze.

Beatyfikacji ks. Frelichowskiego dokonał Jan Paweł II 7 czerwca 1999 r. w Toruniu podczas swej pielgrzymki do Polski. Podczas uroczystości beatyfikacyjnych mówił: „Żyjąc Bogiem, od pierwszych lat kapłaństwa szedł z bogactwem swojego kapłańskiego charyzmatu wszędzie tam, gdzie trzeba było nieść łaskę zbawienia. Uczył się tajników ludzkiej duszy i dostosowywał metody duszpasterskie do potrzeb każdego spotkanego człowieka. Tę sprawność wyniósł z harcerskiej szkoły wrażliwości na potrzeby innych i stale ją rozwijał w duchu przypowieści o dobrym pasterzu, który szuka owiec zaginionych i gotów jest życie dać dla ich ocalenia (por. J 10, 1-21). Jako kapłan zawsze miał świadomość, że jest świadkiem Wielkiej Sprawy, a równocześnie z głęboką pokorą służył ludziom.

Reklama

Dzięki dobroci, łagodności i cierpliwości pozyskał wielu dla Chrystusa również w tragicznych okolicznościach wojny i okupacji.

Przyjmujemy z wielką wdzięcznością świadectwo życia błogosławionego Wincentego Frelichowskiego, współczesnego bohatera, kapłana i człowieka pokoju, jako wezwanie dla naszego pokolenia.

Pragnę zawierzyć dar tej beatyfikacji w sposób szczególny Kościołowi Toruńskiemu, aby strzegł i rozszerzał pamięć wielkich dzieł Boga, jakie dokonały się w krótkim życiu tego kapłana. Zawierzam ten dar nade wszystko kapłanom tej diecezji i całej Polski.”

Obecnie część relikwii znajduje się w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Toruńskiej, którego bł. ks. Frelichowski jest patronem. W Świątyni Opatrzności Bożej spocznie dziś część relikwii właśnie z relikwiarza toruńskiego. Jak wyjaśnia ks. Wojciech Niedźwiecki, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP i bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego – fragmenty relikwii są bardzo małe, gdyż poza owymi dwoma kośćmi palców, nic po ciele dh. Wicka nie pozostało. Spalone zostało ono w Dachau.

Relikwie przekazane zostały przez postulatora procesu beatyfikacyjnego ks. Frelichowskiego, bp Sławomira Odera, obecnie biskupa gliwickiego. Będzie on również uczestniczył w dzisiejszej, niedzielnej procesji do Świątyni Opatrzności Bożej. Relikwie przywiezione zostały już do Warszawy przez siostrzeńca bł. ks. Frelichowskiego, p. Zygmunta Jaczkowskiego, który jest również członkiem Fundacji „Caritas Super Omnia Est”. Celem fundacji jest upamiętnienie postaci Błogosławionego.

Reklama

Kult świętego męczennika

- Modlimy się za jego wstawiennictwem – mówi ks. Niedźwiecki, kustosz sanktuarium bł. ks. Frelichowskiego. W kościele odbywają się nabożeństwa i nowenny za wstawiennictwem Błogosławionego. Intencje można przesyłać również przez internet, spływają one zresztą z całej Polski. Każdego 23 dnia miesiąca sprawowana jest Eucharystia dla środowisk harcerskich w Polsce i na świecie. Msza św. transmitowana jest na Facebooku.

- Grupy harcerzy przyjeżdżają też do sanktuarium. Zwykle uczestniczą we Mszy św., towarzyszymy też im jako duszpasterze, przybliżając postać ich Patrona. To harcerze z różnych środowisk. Dh Wicek niewątpliwie ich łączy – mówi ks. Niedźwiecki.

Jak zaznacza, cząstki relikwii Błogosławionego znajdują się również się m.in. w Katedrze Polowej WP w Warszawie w tzw. przechodnim relikwiarzu, który peregrynuje w środowiskach harcerskich w Polsce i na świecie.

- Wciąż modlimy się o kanonizację ks. Frelichowskiego. Są świadectwa licznych łask za jego wstawiennictwem – zaznacza ks. Niedźwiecki.

Najgłośniejszy przypadek uzdrowienia za wstawiennictwem Patrona Harcerzy miał miejsce już po ogłoszeniu dekretu o jego męczeństwie, choć jeszcze przed samą beatyfikacją. Było to uzdrowienie młodej dziewczyny, Joanny Grodzickiej, chorej na stwardnienie rozsiane i od 5 lat przykutej do łóżka. Ruszała tylko jedna ręką. W czasie nowenny za wstawiennictwem ks. Frelichowskiego zaczęła ruszać nogami i usiadła na łóżku. Odstawiła leki. Po 2 miesiącach pojechała z bratem w góry. Chodzi do dziś. Obecnie jest karmelitanką bosą.

2023-06-04 08:39

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyruszył XIV Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński

[ TEMATY ]

Warszawa

Julia A. Lewandowska

Sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie wyruszył w sobotę 23 sierpnia XIV Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. O godz. 10.00 motocykliści zatrzymali się przed katedrą św. Floriana Męczennika i św. Michała Archanioła na stołecznej Pradzie, gdzie złożyli wieniec pod pomnikiem ks. Ignacego Skorupki i zostali pobłogosławieni na dalszą drogę przez bp. Marka Solarczyka.

Trasa Rajdu będzie przebiegała przez Kresy Rzeczypospolitej, Białoruś, Rosję, Ukrainę, Rumunię, Bułgarię, Turcję, Serbię, Węgry, Słowację. Zakończy się 14 września o godz. 14.00 w Warszawie przed Pomnikiem Katyńskim na Podwalu.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję