Reklama

Ofiary „faktów medialnych”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnim publicznym przemówieniu, tuż przed zakończeniem kampanii wyborczej, Jarosław Kaczyński powiedział, że w jego programie politycznym najważniejsza jest prawda. Że jej będzie się starał służyć. Niewypowiedziany kontekst tych słów - śmierć jego brata, prezydenta RP, w niewyjaśnionych wciąż okolicznościach, oraz śmierć elity polskiego państwa - nadawał tym słowom patos i zjednywał wielu ludzi. Tych, którzy - typowo po polsku - nie potrafią godzić się na zacieranie konturów rzeczywistości, zwłaszcza w obliczu tak wielkiej narodowej tragedii. Jednak duża część Polaków nie przyjęła tego przesłania. Zapewne do wielu ono po prostu nie dotarło, zważywszy na niszowy charakter tych środków przekazu - pomijając pewne chwalebne zróżnicowanie opinii w TVP - które gotowe były wspierać kandydata PiS z pobudek patriotycznych. Wspierać to znaczy także, uważnie wsłuchiwać się w sens jego wypowiedzi. Przyjmować kluczowe słowa jako kody niezbędne do właściwego odczytania przesłania, które nie mogło być wyartykułowane wprost ani w całości. A to wymaga roztropności i specyficznej żywej inteligencji, tak charakterystycznej dla Polaków, połączonej z głębszą świadomością historyczną, z umiejętnością chwytania niuansów i rozumienia całości sytuacji. Dlatego tym nielicznym mądrym, uczciwym, patriotycznym mediom należą się duże brawa.
Ale może jeszcze ważniejszy, w niepełnym odbiorze przesłania Jarosława Kaczyńskiego przez rodaków, okazał się fakt, że istnieje w Polsce znacząca grupa ludzi - najprawdopodobniej jest to większość obywateli - którzy są gotowi powtórzyć z rozbrajająco naiwnym wyrazem twarzy pytanie Piłata: „Ale cóż to jest prawda?”. I: „Czyż nie jest najprawdziwszą prawdą to, że każdy ma swoją prawdę?”. I dalej: „Jeżeli polityk mówi o prawdzie, to wiadomo, że kłamie”. Dla tej grupy ludzi każdy polityk, z definicji, jest kimś niewiarygodnym. Znam wiele takich osób. Są zajęte swoją pracą, rodziną, znalazły sobie wygodną niszę prywatności, z której nie wychodzą, i z rzadka, przyparte do muru, na ogół zjadliwie, bez życzliwości, komentują scenę publiczną. Tak naprawdę nie odróżniają jej głównych bohaterów. Wszyscy zlewają im się w jeden kształt, niebudzący zaufania. Czują, że ich życie nie interesuje nikogo z polityków. Czują się obco wobec żywiołu, który postrzegają jako agresywny, i pragną schronić się w bezpiecznym kokonie obojętności wobec spraw publicznych.
Nie lekceważyłabym tych postaw. Na osamotnienie tej grupy Polaków składa się także coraz bardziej obojętny wobec spraw politycznych, niezajmujący stanowiska, głos tych, którzy są naturalnym autorytetem w środowisku ludzi wierzących: księży, proboszczów, hierarchów. Z jakichś powodów wielu z nich dało się przekonać, że pozostawanie „na zewnętrz” czy „z boku” toczących się w Polsce ważnych, może najważniejszych od roku 1772 (I rozbiór Polski) sporów będzie właściwą postawą. Zabrakło ich autorytetu. Zabrakło - poza wyraźnym głosem Radia Maryja, życzliwym głosem „Niedzieli” i „Źródła” - głosu duchowych przewodników narodu.
Ale są też inne powody, poza emigracją wewnętrzną czy czystym wygodnictwem, które skłaniają miliony zwykłych ludzi do negatywnej oceny wszystkich, bez wyjątku, postaci pojawiających się na politycznej scenie i zarzucania im - en masse - negatywnych intencji. Głównym powodem jest nadzwyczaj skuteczny chwyt medialny, przedstawiający politykę jako „brudną grę” albo niezrozumiałą walkę „wszystkich ze wszystkimi”. Niestety, trzeba ze smutkiem przyznać, że również niektórzy „prawicowi” kandydaci przyczynili się do zaciemniania obrazu polityki, sytuując się, w swych deklaracjach, na wygodnym stanowisku „jedynych sprawiedliwych”, w istocie „apolitycznych”, to znaczy „czystych”. Takich, którzy mogą reprezentować świat katolicki, bo cele, jakie sobie stawiają, nie są tak naprawdę polityczne, lecz moralne. Obrona wartości podstawowych, obrona życia etc. Wszystko zatem, poza ich najszlachetniejszym programem, jest z gruntu brudne i podejrzane. W ten sposób zamęt w głowach wyborców, mających jak najlepszą wolę, lecz niemających wystarczająco dojrzałych narzędzi intelektualnych, by rozeznać istotę toczących się w Polsce zjawisk i prawdziwych zagrożeń - dotyczących suwerenności Ojczyzny - stawał się jeszcze większy. Nie potrafiono im wyjaśnić, że czynienie z polityka tej klasy, co Jarosław Kaczyński, kogoś o wątpliwej „katolickości”, kogoś zamieszanego w globalistyczną wizję Europy i świata, jest sprytną grą tych, którym kandydat PiS przeszkadza jako wyraziciel i obrońca polskiej racji stanu - jedyny zresztą polityk, który tę wartość podkreśla - w toczącej się walce o naszą suwerenność. A bez obrony polskiej racji stanu, bez obrony suwerenności - co do tego nie ma wątpliwości - nie będzie możliwa obrona życia nienarodzonych dzieci, rodzin przed przemocą ze strony państwa i starszych osób, których pozbawione suwerenności państwo bez większych problemów skreśli jako niepotrzebnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na nabożeństwa majowe będą dotyczyć ks. Popiełuszki

2024-04-30 20:56

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Z okazji przypadającej w tym roku 40. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki w czasie nabożeństw majowych w Kościele katolickim w Polsce czytane będą rozważania poświęcone życiu i działalności zamordowanego kapłana.

W maju w Kościele katolickim w Polsce odprawiane są nabożeństwa majowe, podczas których śpiewa się Litanię do Najświętszej Maryi Panny.

CZYTAJ DALEJ

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Frans Timmermans jeszcze całkiem niedawno tłumaczył przedsiębiorcom, że koszty związane z emisją dwutlenku węgla będą mogli przerzucać na konsumentów. Jeśli taka filozofia jest w Komisji Europejskiej, to Europa skazana jest na porażkę - dodaje europoseł EKR-u.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego pod kościół św. Jana Pawła II w Villaricca

2024-05-01 15:49

[ TEMATY ]

Włochy

św. Jan Paweł II

Portret Jana Pawła II (aut. Zbigniew Kotyłło), fot. wikimedia / CC BY-SA 3.0

We Włoszech powstaje nowy kościół dedykowany św. Janowi Pawłowi II i kompleks parafialny pod wezwaniem polskiego Papieża. We wtorek 30 kwietnia w Villaricca w diecezji Neapolu poświęcono i położono kamień węgielny pod nową świątynię.

W skład nowego kompleksu parafialnego wejdą: sala liturgiczna, kaplica, muzeum poświęcone św. Janowi Pawłowi II, plac kościelny, sale katechetyczne, a także amfiteatr na świeżym powietrzu, sala wielofunkcyjna (teatr), place zabaw, tereny zielone i miejsca parkingowe, służące również miejscowej szkole. Inicjatywa jest swoistym wotum wdzięczności emerytowanego metropolity Neapolu kard. Crescenzio Sepe, wieloletniego współpracownika św. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję