W opublikowanym przez Departament Komunikacji Konferencji Episkopatu Francji filmie Olivier Giroud wyraża swój zachwyt rodakami, którzy wyjechali do Lizbony. „Jak bardzo jesteście piękni wy, którzy głosicie Dobrą Nowinę. Stanowicie znak nadziei” – mówi. Dodaje, że choć jego osobistą i powszechnie znaną pasją pozostaje piłka nożna, tym niemniej kocha on też Chrystusa.
„Jestem wdzięczny Bogu oraz Jezusowi, ponieważ uczynił i dalej czyni wielkie rzeczy w moim życiu. Jezus nadał mojemu życiu sens: wiem, kim jestem oraz dokąd zmierzam, pokładam w Nim ufność. A On staje przy mnie, blisko, zarówno w dobrych, jak i w gorszych momentach. Podobnie jak wy, potrzebuję Jego obecności, potrzebuję z Nim rozmawiać, czytać Jego Słowo, słuchać Go i regularnie prosić o przebaczenie" – wyznaje Giroud.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Piłkarz wyznał, że usiłuje być uczniem Jezusa, służyć Mu w ramach swojej piłkarskiej pasji, a także w swoim codziennym życiu, z rodziną i przyjaciółmi, poprzez porażki i sukcesy. "Podążanie za Jezusem daje mi radość, siłę, spokój umysłu i tym samym pokój. Mogę powiedzieć, jak w Psalmie 23, że «Pan jest moim pasterzem; nie brak mi niczego»" - stwierdził reprezentant Francji.
Giroud zapewnił uczestników ŚDM, że myśli o nich i modli się w ich intencji. Zachęca młodych, by jak najowocniej wykorzystali tych kilka dni w Lizbonie, nawiązali przyjaźnie istali się "atletami Boga".
"Stańcie się uczniami-misjonarzami, spokojnie przyjmując wiarę w Jezusa, zaproście Boga do swojego życia. Pracujcie też na rzecz jedności wszystkich chrześcijan: otrzymaliśmy ten sam chrzest, idziemy razem śladami zmartwychwstałego Jezusa. Dziękuję za waszą obecność i wasz entuzjazm. Na koniec chciałbym zadać każdemu z was pytanie: gdyby Jezus stanął teraz tuż przed tobą, co chciałbyś mu powiedzieć?“ - zwrócił się do młodych słynny piłkarz.