Reklama

Wiadomości

Prezydent Duda: perspektywa przyjęcia Ukrainy do NATO jest absolutnie realna

Perspektywa przyjęcia Ukrainy do NATO, w oparciu o decyzję podejmowaną wyłącznie przez Ukrainę i państwa członkowskie, jest absolutnie realna - powiedział w środę w Krynicy prezydent Andrzej Duda. Zapewnił, że będzie o tym rozmawiał z sojusznikami na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

2023-09-13 20:22

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Darek Delmanowicz

Prezydent wziął w środę udział w debacie z udziałem prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy "Architektura bezpieczeństwa w regionie po 24 lutego 2022. Szczególna rola Polski i Litwy w kontekście agresji Rosji na Ukrainę", która odbyła się w środę podczas gali otwarcia Krynica Forum 2023.

Zapytany o szczyt NATO, który odbył się w dniach 11–12 lipca w Wilnie, prezydent przypomniał, że w miesiącach poprzedzających ten szczyt spotykał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i rozmawiał z nim o perspektywie przyjęcia Ukrainy do NATO.

"Od początku oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to jest kwestia bardzo trudna. W szczególności trudna po prostu dlatego, że toczy się wojna i wszyscy zdawaliśmy sobie znakomicie sprawę z tego, że o bezpośrednim przyjęciu Ukrainy jako pełnoprawnego członka NATO w tym momencie nie może być mowy" - stwierdził.

Dodał, że ze względu na istotę artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli obowiązku kolektywnej obrony, przyjęcie Ukrainy do NATO w tym momencie oznaczałoby przystąpienie NATO do wojny z Rosją. "Więc oczywiste było, że państwa NATO się nie zgodzą" - stwierdził. Jak zaznaczył, "chodziło o to, żeby otworzyć Ukrainie drzwi do NATO, to znaczy, żeby te drzwi były otwarte i żeby Rosja nie mogła tych drzwi przytrzymać nogą".

"W istocie do tej pory tak było, że obawa przed reakcją rosyjską na kwestie otwierania NATO na Ukrainę była zasadniczym powodem w istocie blokującym decyzje podejmowane przez Sojusz Północnoatlantycki. Nie ma się co czarować, tak było w Bukareszcie w czasie szczytu. Dlatego nie postąpiono w Bukareszcie ani o krok" - ocenił.

Prezydent podkreślił, że "Rosja okazała się agresorem, międzynarodowym bandytą, który napadł suwerenne, niepodległe państwo". "Nie pierwsze, zresztą, po napaści na Gruzję. Ukrainę (Rosja) napadła tak naprawdę w 2014 roku, tylko wtedy jeszcze nie wszyscy odważyli się głośno o tym mówić. Byli zadowoleni, że Putin posłużył się tzw. zielonymi ludzikami udającymi jakiś separatystów, po to, by markować, że to nie Rosja jest oficjalnie zaangażowana, choć wszyscy oczywiście wiedzieli, jak sprawa naprawdę wygląda" - powiedział. "Tylko myśmy mówili głośno, że to jest tak naprawdę po prostu agresja rosyjska" - przypomniał Andrzej Duda.

Reklama

Jak zastrzegł, 24 lutego 2022 roku "maski opały". "Rosja w otwarty sposób, frontalnie zaatakowała Ukrainę (...). W istocie patrząc na to, jakie siły Rosja zmobilizowała, była to pełnoskalowa agresja, która na szczęście - dzięki męstwu ukraińskich żołnierzy, odwadze Wołodymyra Zełenskiego i także wsparciu sojuszników państw Zachodu, także i naszemu wsparciu - nie udała się. Nie udało się opanować Kijowa, nie udało się opanować Ukrainy, Ukraina cały czas walczy" - stwierdził.

Prezydent przyznał, że podczas szczytu NATO w Wilnie nie udało się zrealizować celu, który został postawiony we Lwowie, aby Ukraina dostała oficjalne zaproszenie do NATO. "Zaproszenie od NATO oznacza uruchomienie ścieżki ratyfikacyjnej, wtedy następuje ratyfikacja przyjęcia do NATO przez poszczególne państwa członkowskie" - wyjaśnił.

Jednocześnie podkreślił, że "można powiedzieć, że drzwi na tę ścieżkę zostały otwarte właśnie w Wilnie, poprzez powstanie rady NATO-Ukraina". "Dzisiaj mówi się, że nie ma, poza obiektywnymi okolicznościami, żadnej innej przyczyny, która zatrzymywałaby możliwość przyjęcia Ukrainy do NATO. Jest absolutnie realna perspektywa przyjęcia Ukrainy do NATO, w oparciu o decyzję podejmowana wyłącznie przez Ukrainę i państwa członkowskie" - mówił Duda.

Zapewnił, że Polska dalej będzie wspierała Ukrainę. "Z całą pewnością razem z panem prezydentem Gitanasem Nausedą będziemy wspierali Ukrainę dążąc do tego, by jak najszybciej na tę ścieżkę ratyfikacyjną weszła. Czy stanie się to w Waszyngtonie, w czasie najbliższego, jubileuszowego szczytu NATO? Nie umiem w tej chwili na to pytanie odpowiedzieć, ale mogę zapewnić, że na pewno będziemy, razem z panem prezydentem i osobno, o tym rozmawiali z naszymi sojusznikami na tym spotkaniu, które już w najbliższym czasie nas czeka, bo obaj udamy się do Nowego Jorku na sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ" - przypomniał.

Reklama

"Tak, wspieramy Ukrainę na tej drodze ze wszystkich sił" - zapewnił Duda.

Prezydent odniósł się także do stosunków polsko-litewskich. "Można powiedzieć, że wobec tej sytuacji, która nas w jakimś sensie otacza, od strony wschodniej, mamy dwóch głównych partnerów. Jednym z nich są oczywiście Stany Zjednoczone, one w ogóle są naszym największym partnerem. Główny sojusznik, główne państwo Sojuszu Północnoatlantyckiego, z którym jesteśmy związani także i militarnie, którego wojska są obecne na terenie Polski, który - można śmiało powiedzieć - od dziesięcioleci jest gwarantem europejskiego bezpieczeństwa" - ocenił prezydent.

Jak drugiego partnera wskazał Litwę. "Ten czas, z którym mamy teraz do czynienia - po pierwsze, agresja rosyjska na Ukrainę, po drugie ewidentne agresywne zachowania ze strony reżimu białoruskiego, bez żadnych wątpliwości stymulowane przez władze na Kremlu, z którymi borykamy się razem, jako sąsiedzi Białorusi z jednej strony, ale także jako podmioty bezpośrednio zaangażowane we wsparcie dla Ukrainy, w sposób jasny pokazał, że jedność, współdziałanie, czasem mówimy +bycie razem+ w tej trudnej sytuacji, dobra współpraca i wzajemne umacniania swojego bezpieczeństwa ma kluczowe znaczenie dla naszego po prostu przetrwania w tej bardzo trudnej sytuacji" - stwierdził Duda.

Prezydent Litwy Gitanas Nausėda zaznaczył, że szczyt NATO w Wilnie był "historycznym szczytem". "Po pierwsze, udało się nam uzyskać zapewnienie, że Szwecja zostanie członkiem NATO. Powitaliśmy też nowego członka, czyli Finlandię. Po drugie, przyjęliśmy ambitne decyzje dotyczące inwestycji w obronność, a zatem minimalny poziom 2 proc. PKB na obronność" - przypomniał.

Reklama

Dodał, że na szczycie podkreślony został również "rotacyjny model obrony powietrznej". "Myślę, że będziemy wdrażać wszystkie te przyjęte decyzje" - zapowiedział.

W ocenie prezydenta Litwy, ustalenia dotyczące Ukrainy, które zapadły podczas szczytu w Wilnie były "maksimum tego, co można było osiągnąć". "Najważniejsze było to (...), że dyskusje, które nastąpiły po tym, jak spotkaliśmy się z prezydentem Ukrainy, kiedy usiedliśmy przy stole i rozmawialiśmy, na jakich zasadach ma działać rada NATO-Ukraina, wszyscy nasi koledzy mówili to samo: tutaj w Wilnie już nie pytamy, czy Ukraina zostanie członkiem NATO. Nie. W Wilnie rozmawiamy o innej kwestii: kiedy Ukraina zostanie członkiem NATO" - podkreślił Nauseda.(PAP)

Autorzy: Iwona Żurek, Adrian Kowarzyk

iżu/ amk/ mml/ par/

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Andrzej Duda: chcę Polski, która stwarza szanse, ma ofertę dla młodych ludzi

Chcę Polski, która stwarza szanse, ma ofertę dla młodych ludzi, która się rozwija - akcentował w poniedziałek w Starogardzie Gdańskim ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda. Wybory są między tym, co było przez osiem lat rządów PO, a tym co jest przez ostatnie pięć lat – mówił.

"Chcę Polski, która stwarza szanse, które szanse daje, która ma swoją ofertę dla młodych" – powiedział prezydent. Tak by młodzi, jak kontynuował, nie musieli wyjeżdżać z kraju, mogli znaleźć w Polsce zatrudnienie.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw Jezus, potem reszta

2023-09-26 14:21

Niedziela Ogólnopolska 40/2023, str. 40-41

[ TEMATY ]

rodzina

Archiwum prywatne

Brandon Vogt oprócz pracy na farmie i pisania książek zajmuje się też działalnością w założonej przez siebie organizacji ClaritasU. Za największy sukces uważa jednak swoją rodzinę

Brandon Vogt oprócz pracy na farmie i pisania książek zajmuje się też działalnością w założonej przez siebie organizacji ClaritasU. Za największy sukces uważa jednak swoją rodzinę

Mieszka z żoną i ośmiorgiem dzieci na małej farmie niedaleko Orlando na Florydzie. Jest też autorem kilkunastu książek, w których pisze o Bogu i uzasadnia wymagania moralne wynikające z Ewangelii i stawiane przez Kościół. Rozmawiamy z Brandonem Vogtem, autorem głośnej książki pt. Powrót. Co robić, gdy dzieci odchodzą z Kościoła.

Tomasz Strużanowski: Dlaczego młodzi ludzie tracą wiarę i opuszczają Kościół? Jakie, Twoim zdaniem, są najczęstsze przyczyny ich decyzji?

Brandon Vogt: Na szczęście nie musimy zgadywać, dlaczego młodzi odchodzą z Kościoła, ani przedstawiać własnego zdania. Mamy na ten temat mnóstwo twardych danych, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych. W książce omawiam kilka dużych ankiet przeprowadzonych wśród byłych katolików, którym zadaje się właśnie to pytanie: dlaczego odszedłeś? Najczęstszą odpowiedzią jest jakaś wersja: „Po prostu odpłynąłem” lub: „Straciłem zainteresowanie”. Uważam to za dobrą wiadomość, ponieważ jeśli powodami odejścia nie są jakieś złe doświadczenie czy trudne do zaakceptowania nauczanie, jeśli ktoś tylko „po prostu stopniowo odpłynął” lub „stracił zainteresowanie”, to łatwiej będzie go przyciągnąć z powrotem. Z drugiej strony taka obojętność religijna i brak duchowego głodu mogą być potężną przeszkodą, ale w tym przypadku pomocą mogą służyć wskazówki i strategie zawarte w mojej książce.

CZYTAJ DALEJ

Kardynał-nominat Ryś: jeden wielki, święty Kościół jest w ruinie

2023-09-28 10:12

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Episkopat News

Na konieczność wyzwolenia z niewoli indywidualizmu wskazał podczas porannej Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w bazylice watykańskiej metropolita łódzki, abp Grzegorz Ryś. W najbliższą sobotę, 30 września papież Franciszek włączy go do Kolegium Kardynalskiego.

Nawiązując do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii z księgi proroka Aggeusza (Ag 1, 1-8), abp Ryś zaznaczył, że Boży nakaz odbudowy świątyni kierowany jest do osób wyzwolonych z niewoli babilońskiej, które po pięćdziesięciu latach niewoli przyszły do Jerozolimy. Ludzie ci wyszli z wielkim postanowieniem odbudowania świątyni Pańskiej, a wokół niej naród ten na nowo miał się zjednoczyć i powstać jako naród wielki. Powróciwszy do Jerozolimy, położyli fundamenty pod budowę nowej świątyni, ale następnego roku zaniechali tej budowy – przypomniał hierarcha

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję