Reklama

Watykańska wystawa polskiej artystki

Papieże od wieków byli wielkimi mecenasami artystów, dzięki czemu kompleks Muzeów Watykańskich, Pałac Apostolski i Bazylika św. Piotra są dzisiaj wyjątkowym skarbcem sztuki. Również w naszej epoce papieże patronowali artystom. Szczególną rolę na tym polu odegrał Paweł VI, który z darów od artystów i prywatnych kolekcjonerów zorganizował Muzeum Sztuki Współczesnej, które znajduje się w renesansowym Apartamencie Borgii. Z inicjatywy Pawła VI wybudowano nowoczesną salę audiencyjną, zwaną Aulą Pawła VI, w której atrium czasami organizowane są wystawy artystyczne.
21 października br., w ramach przygotowań do pierwszego liturgicznego wspomnienia bł. Jana Pawła II, otwarto tu wystawę polskiej artystki Anny Gulak - to fakt bez precedensu, że Watykan patronuje wystawie artystki z Polski. Ekspozycję zatytułowaną: „I volti del beato Giovanni Paolo II” - „Oblicza bł. Jana Pawła II” otworzył kard. Giovanni Lajolo, były przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego, wraz z prof. Giovannim Morello, krytykiem sztuki, i prof. Marcello Bedeschim z działającej przy Radzie ds. Świeckich Fundacji Jana Pawła II dla Młodzieży. Na otwarcie przybyli m.in.: kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich, oraz jej sekretarz abp Josef Clemens, abp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych, abp Antonio Maria Vegliò, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących, bp Paolo De Nicolò z Prefektury Domu Papieskiego oraz wielu innych przedstawicieli Kurii Rzymskiej.

Niedziela Ogólnopolska 45/2011, str. 8-9

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Jak mam Panią przedstawić naszym Czytelnikom?

ANNA GULAK: - Jestem absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom obroniłam na Wydziale Malarstwa ze specjalizacją rzeźby. W kręgu moich działań, oprócz dwóch powyższych dziedzin, jest również grafika oraz projektowanie wnętrz i wzornictwo.

- Skończyła Pani akademię w 2009 r., ale już wcześniej miała Pani kontakty z Watykanem...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- To prawda. Gdy byłam na pierwszym roku studiów - a było to 25-lecie pontyfikatu Jana Pawła II - mój medal został wybrany i wybity przez Watykan na 100. pielgrzymkę Ojca Świętego. Obecnemu papieżowi Benedyktowi XVI bardzo spodobał się mój medal z 2003 r. i zostałam poproszona o wykonanie następnego. Przygotowałam więc projekt medalu na tegoroczną pielgrzymkę Benedykta XVI do Madrytu, który został wybrany spośród innych projektów (Państwo Watykańskie wybija każdego roku serię monet oraz medal; bite są także monety i medale okolicznościowe, np. z okazji papieskiej podróży - przyp. W.R.).

- Jak to się stało, że młoda studentka zaczęła pracować dla Watykanu?

- W 2002 r. bp Stanisław Dziwisz miał okazję zobaczyć moje pierwsze prace rzeźbiarskie. Bardzo mu się spodobały i zaproponował mi wykonanie medalu papieskiego. Nie wiedziałam wówczas, że medale wybierane są w ramach konkursu, gdzie wielu wybitnych twórców z całego świata prezentuje swe prace. Po pewnym czasie dowiedziałam się, że pomimo tak dużej konkurencji wybrano mój projekt. Tak zaczęła się moja przygoda z Watykanem.

Reklama

- Skąd Pani zainteresowanie Janem Pawłem II?

- Jan Paweł II był nie tylko papieżem Polakiem, ale przede wszystkim współczesnym człowiekiem o wielu charyzmatach i fascynującej osobowości: silny, lecz cierpiący, nieugięty moralnie, a jednocześnie współczujący, wybitny dyplomata i lider z duszą artysty, filozof, poeta, aktor... Przykładów można by mnożyć wiele. Jednym słowem: dla mnie był i jest idolem.
Fascynował mnie jego energiczny chód, sposób mówienia, gesty. Jego postawa i osobowość były uosobieniem piękna i dobroci Boga.

- Co przygotowała Pani na wystawę o bł. Janie Pawle II?

- Na wystawę składa się monumentalne popiersie Jana Pawła II wraz z projektem pomnika JPII „Tu es Petrus” oraz osiem portretów graficznych, wykonanych także w dużej skali (wysokość - 3 m), ukazujących różne aspekty jego charakteru. To początek cyklu portretów, który mam zamiar kontynuować.

- Dlaczego wybrała Pani taką właśnie formę portretu?

- W sztuce fascynuje mnie monumentalność form. W nawiązaniu do współczesnej sztuki billboardów i kultury mas, jednocześnie przy użyciu klasycznego warsztatu, pragnę silniej przemawiać do współczesnego odbiorcy.

- Wystawia Pani także projekt pomnika...

- Projekt pomnika „Tu es Petrus” składa się z czterech elementów. Górna część to figuratywna postać Jana Pawła II - pielgrzym zmierzający do domu Ojca, lekko pochylony, niosący na swych barkach ciężar odpowiedzialności za współczesny świat. Postać ta wyłania się niczym wykuta ze skały. Rozwiany przez wicher ornat u dołu zamienia się w masę skalną. Poniżej, w zgeometryzowanej już bazie monumentu, na ścianie frontalnej, wyryty jest napis: „Tu es Petrus” - idea i przesłanie całości monumentu. Na bocznej ścianie natomiast wyryte zostały najpiękniejsze cytaty z nauczania Jana Pawła II. Po obu ścianach bazy projektuje się spływającą wodę, wypływającą z masy skalnej u stóp postaci Papieża, zaś u dołu tworzącą akwen otoczony murkiem i amfiteatrem schodów, dającym możliwość odpoczynku i spotkań. Projekt jest jeszcze niezrealizowany, czeka na swoje miejsce...

- Kard. Lajolo wspomniał, że w Watykanie ma stanąć pomnik Jana Pawła II Pani autorstwa...

- Rzeczywiście, już został zatwierdzony projekt. Prace mają się zacząć w przyszłym roku. Ma to być statua Jana Pawła II z brązu. Forma pomnika bardziej klasyczna, dobrze wpisująca się w otoczenie.

- Gratuluję Pani sukcesów artystycznych w Watykanie i dziękuję za wywiad, jednocześnie pragnę poinformować Czytelników „Niedzieli”, że Pani wystawa będzie otwarta do końca listopada br.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję