13-milionowa mniejszość chrześcijańska w Egipcie z niepokojem odebrała wyniki pierwszej rundy wyborów parlamentarnych w tym kraju. Zdecydowane zwycięstwo odniosły w nich partie islamskie - Bractwo Muzułmańskie oraz jeszcze radykalniejsi salafici z Al-Nour Party. Bardzo wysokie poparcie dla tego ostatniego ugrupowania powinno być dzwonkiem alarmowym nie tylko dla chrześcijan w Egipcie, ale i umiarkowanych muzułmanów, którym „ukradziono rewolucję”, bo z hasłami wznoszonymi przez te środowiska ludzie wyszli na ulice, protestując przeciwko Hosniemu Mubarakowi.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu