Reklama

Niedziela Łódzka

Bp Pękalski w święto św. Szczepana: dziękuję wam bracia i siostry za to, że jesteście!

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Chciałbym wam bracia i siostry podziękować za to, że jesteście – mimo niepogody – w ten drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Jesteście tu – tak czuję – bo chcecie jeszcze bardziej umocnić swoją wiarę, jeszcze uważniej wsłuchiwać się w to, co Pan Jezus ma nam dzisiaj do powiedzenia. Piękna jest ta wasza obecność! Trzymać tak dalej!- mówił bp Pękalski.

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia – święto św. Szczepana pierwszego męczennika – summie katedralnej przewodniczył i kazanie wygłosił biskup pomocniczy Archidiecezji Łódzkiej – bp Ireneusz Pękalski. W homilii duchowny postawił uczestniczącym w liturgii dwa pytania - Bóg ma upodobanie w każdym człowieku, który słucha jego Syna. Czy Bóg ma upodobanie w moim życiu, w chrześcijaninie – naśladowcy Chrystusa? To pierwsze pytanie, jakie powinniśmy sobie postawić patrząc jakim naśladowcą Chrystusa był św. Szczepan – podkreślił hierarcha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Kiedy człowiek nie może podobać się Bogu? Na to pytanie znajdujemy następującą odpowiedź między innymi w liście do Hebrajczyków - bez wiary nie można podobać się Bogu. Do tego zdania dodajmy jeszcze takie oto zdanie z listu św. Jakuba – wiara jeśli nie byłaby połączona z uczynkami – martwa jest sama w sobie. Z pewnością zatem każdy nas uznaje, że martwa wiara nie może podobać się Bogu. Święty Szczepan był człowiekiem wielkiej, żywej wiary dzięki której nie wahał się oddać życia, aby zaświadczyć o prawdziwości posłannictwa Chrystusa i jego nauki. Czy moja wiara podoba się Bogu? – pytał kaznodzieja.

Kończąc homilię, duchowny podziękował zebranym za obecność i wspólną modlitwę - chciałbym wam bracia i siostry podziękować za to, że jesteście – mimo niepogody – w ten drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Jesteście tu – tak czuję – bo chcecie jeszcze bardziej umocnić swoją wiarę, jeszcze uważniej wsłuchiwać się w to, co Pan Jezus ma nam dzisiaj do powiedzenia. Piękna jest ta wasza obecność! Trzymać tak dalej! – zakończył.

2023-12-26 14:45

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: musi chodzić o to, że spotkaliście Boga, który was tak zafascynował!

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Nie chodzi o to, że odnajdujecie w sobie chęć zaangażowania się. Nie chodzi o to, że nie możecie patrzeć na zło, które się dzieje w świecie i w ogóle jesteście przyzwoitymi facetami. Musi chodzić o to, że spotkaliście Boga, który was tak zafascynował, i że tak was porwało to, co On chce zrobić z ludźmi, i że chcecie wpisać się w ten Jego plan i wejść w to Jego działanie - to jest to, co was pociąga! – mówił arcybiskup Grzegorz Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję