Reklama

Jack Tramiel czy Idek Tramielski?

8 kwietnia 2012 r. zmarł w Monte Sereno w Kalifornii Jack Tremiel, legendarny założyciel i prezes firmy Commodore. Miał 83 lata. To jeden z najbardziej tajemniczych i twórczych wynalazców polskiego pochodzenia

Niedziela Ogólnopolska 20/2012, str. 34

Wikimedia Commons

Commodore PET 2001

Commodore PET 2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodził się w Łodzi 13 grudnia 1928 r. I choć są źródła, które podają, że urodził się 1927 lub 1929 r., to jednak on sam twierdził, że przyszedł na świat w 1928 r., m.in. w wywiadzie, jaki został zamieszczony w piśmie „Bajtek” na początku 1987 r. Nie znalazłem natomiast jego wypowiedzi na temat spekulacji, jak naprawdę się wówczas nazywał. Jedne źródła podają, że jego prawdziwe imię i nazwisko to Jacek Trzmiel, a inne - że Idek Tramielski. Ważne, że był Polakiem żydowskiego pochodzenia, i tego się nigdy nie wyparł.

Okres wojny

Gdy Idek Tramielski miał niespełna 10 lat, wybuchła wojna i niebawem trafił on z całą rodziną do łódzkiego getta, gdzie pracował ponad 5 lat w fabryce odzieży. W sierpniu 1944 r. wraz z ojcem zostali przewiezieni do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz w Oświęcimiu.
Lekarz obozowy - dr Josef Mengele uznał ich za zdolnych do pracy i odesłano ich do obozu Hannover-Ahlem. Obóz ten został wyzwolony w kwietniu 1945 r. przez amerykańską 84. Dywizję Piechoty. Tramielski odzyskał wolność po latach prawdziwego piekła na ziemi, niestety, jego ojciec nie dożył tej chwili. Zmarł najprawdopodobniej na tyfus, ale jest też wersja, że został uśmiercony zastrzykiem podczas jednego z niemieckich pseudoeksperymentów medycznych. Pod opieką aliantów Tramielski pozostał w obozie dla uchodźców jeszcze dwa lata, próbując wrócić do normalności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Emigracja

W 1947 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i trafił do Nowego Jorku. - Za podróż zapłaciła organizacja żydowska, która w Ameryce na drobne wydatki dała mi 10 dolarów - wspominał, dodając: - Tam, wśród emigrantów, czułem się jak w Polsce, ten sam język, ten sam zapach pikli i śledzi. Pracował w sklepie jako mechanik. Zmienił też swoje nazwisko na bardziej rozpoznawalne dla Amerykanów i dość szybko nauczył się języka angielskiego. Świadczy o tym fakt, że już w 1948 r. wstąpił do armii amerykańskiej, gdzie jego zadaniem było naprawianie sprzętu biurowego - głównie maszyn do pisania. Po kilku latach służby, w 1953 r., odszedł z wojska i otworzył na Bronksie w Nowym Jorku sklep z maszynami do pisania. Niestety, interes się nie kręcił, więc wyemigrował do Kanady i założył w 1955 r. własną firmę zajmującą się naprawą maszyn do pisania. Nazwał ją Commodore Portable Typewriter, gdyż chciał, by jego firma nosiła wojskową nazwę, a ponieważ nazwy stopni wojskowych „General” i „Admiral” były już zajęte, zdecydował się na komandora (Commodore). Jego umiejętności dostrzegli szefowie firmy Sears Roebuck i zaproponowali Tramielowi stworzenie nowej maszyny do pisania własnej konstrukcji. Zaskoczony Jack zgodził się. Zbudował maszynę na czeskiej licencji, od tej pory charakterystyczne logo firmy - znak „C” - pojawiło się na maszynach, które podbiły rynek kanadyjski i amerykański.

Reklama

Biznes

Od 1970 r. firma Commodore produkowała kalkulatory, bazując na chipsetach Texas Instruments. To poważnie ograniczało politykę marketingową firmy ze względu na ceny chipsetów dyktowane przez ich dostawcę. Kolejnym posunięciem Tramiela było więc kupienie firmy MOS, produkującej konkurencyjne chipsety, co w połowie lat 70. zaowocowało wyprodukowaniem pierwszego komputera Commodore - PET. Jack nie chciał ryzykować z budową własnego komputera od podstaw, dlatego próbował kupić firmę Apple Inc. Cena była jednak za wysoka. Hitem firmy Commodore stał się kolejny model komputera - VIC-20, który wyprodukowany był już w milionach egzemplarzy. Ostatecznie jednak firma zasłynęła z produkcji modelu Commodore 64 - komputera nazywanego przez Tramiela pierwszym „dla mas, a nie klas”. Urządzenie, które pojawiło się w 1982 r., sprzedało się w liczbie 22 mln sztuk i uważane jest za najpopularniejszy w dziejach komputer domowy. Zyskało taką popularność dzięki doskonałym posunięciom marketingowym: możliwie najniższej cenie sprzedaży i nastawieniu Commodore 64 na gry komputerowe.
Niestety, po poważnej kłótni z udziałowcami w 1984 r. Jack Tramiel odszedł z firmy i założył nową - Tramiel Technology Ltd. Wraz z nim odeszło wielu fachowców od gier i innych inżynierów. W 1984 r. Tramiel wykupił stojącą wówczas na granicy upadku firmę Atari. Wprowadził wówczas na rynek nowe modele komputerów - Atari 800XL i Atari 65XE, a nieco później - Atari ST. Warto wiedzieć, że dzięki zastosowanym w jego komputerach rozwiązaniom technicznym (np. złącze MIDI) oraz znakomitemu oprogramowaniu użytkowemu (m.in. Calamus, DEGAS, Cubase) komputery te były wykorzystywane do DTP oraz przez muzyków. Wśród tych ostatnich można wymienić tak wybitnych twórców, jak Mike Oldfield, Jean-Michel Jarre czy Czesław Niemen.

Rodzina

W połowie lat 90. Jack Tramiel sprzedał Atari firmie JTS i przeszedł na emeryturę. Osiadł wówczas wraz z żoną Heleną w Monte Sereno.
Jack Tramiel miał trzech synów: Sama, Leonarda i Gary’ego, z którymi wspólnie pracował w firmie, oraz kilkoro wnucząt. Aktywnie działał w Lidze Przeciwko Zniesławieniom, walczącej głównie z antysemityzmem. „Jestem szczęśliwym człowiekiem” - deklarował w ostatnich wywiadach łodzianin, współtwórca historii komputerów i informatyki.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Stułkowski: pomnik może być kartką wyrwaną z podręcznika historii

2024-05-06 16:48

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski

O tym, że pomnik, na którym uwiecznia się bohaterów z polskiej historii, może być „kartką wyrwaną z podręcznika” i że trzeba troszczyć się o swoje korzenie - powiedział bp Szymon Stułkowski podczas Mszy św. w katedrze w intencji powstańców z 1863 roku. Po Mszy św. poświęcił obelisk dedykowany dowódcom Powstania Styczniowego na ziemi płockiej. Powstał on przy katedrze z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Bp Szymon Stułkowski w homilii powiedział, że Jezus w Ewangelii nie zmusza, nie zniewala, ale zaprasza do przyjaźni i do miłości. Trudno komuś rozkazać miłość, to musi być dobrowolne. Papież Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est” napisał, że „Miłość może być przykazana, ponieważ wcześniej została przekazana”: - Jezus może, ma prawo wymagać od nas miłości, ponieważ dał ją nam przez krzyż, przez ofiarę Swego cierpienia - zaznaczył duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Wielka Nowenna za wstawiennictwem św. o. Stanisława Papczyńskiego od 10 do 18 maja

2024-05-06 13:27

[ TEMATY ]

św. Stanisław Papczyński

Wikipedia

Św. o. Stanisław Papczyński

Św. o. Stanisław Papczyński

10 maja 2024 roku w sanktuarium św. o. Stanisława Papczyńskiego w Górze Kalwarii rozpocznie się Wielka Nowenna za wstawiennictwem św. o. Stanisława Papczyńskiego.

Swoje intencje do tej nowenny można dołączyć na stronie: papczynski.pl.

CZYTAJ DALEJ

Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej: w liturgii nie wolno wykonywać utworów o charakterze świeckim

2024-05-07 10:00

[ TEMATY ]

muzyka liturgiczna

Karol Porwich/Niedziela

W trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej w kurii warszawsko-praskiej przypomina, że muzyka w kościołach powinna być odgrywana wyłącznie na żywo, a nie odtwarzana z nagrania. Komunikat w tej sprawie wydano z uwagi na "niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio, zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych". Ponadto dokument tłumaczy m.in., że nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.

Zwracając się do kapłanów i diecezjan świeckich, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej wydała komunikat dotyczący odtwarzania utworów audio w kościołach. W "trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów" zwraca w nim uwagę na "pojawiające się niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych podczas mszy świętych, nabożeństw i innych aktywności liturgicznych".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję