Reklama

Jubileusze i nagrody

Statuetka „Bogu i Ojczyźnie” dla „Niedzieli”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach 30 czerwca - 1 lipca w Lubaczowie odbył się po raz 12. Narodowy Polski Festiwal Pieśni, Piosenki i Poezji Patriotycznej „Bogu i Ojczyźnie”. Od 2010 r. nosi on imię śp. kard. Władysława Rubina.

Statuetka z rodowodem

- Ten wybitny Polak, kapłan, biskup i kardynał, wielce zasłużony dla Kościoła, zmarł 28 listopada 1990 r. w Rzymie. Jego wolą, wyrażoną w testamencie, było spocząć jak najbliżej Lwowa. Pochowany został w krypcie lubaczowskiej prokatedry. To wielki zaszczyt dla naszego Kościoła i miasta. Chcemy światu przypomnieć ten fakt i tę wybitną postać Kościoła, służącą u boku Ojca Świętego Jana Pawła II w Watykanie, dlatego ustanowiliśmy statuetkę „Bogu i Ojczyźnie” im. kard. Władysława Rubina, którą podczas patriotycznego festiwalu od 2010 r. wręczamy zasłużonym osobom, organizacjom i instytucjom „za wybitne osiągnięcia w krzewieniu kultury polskiej, działalność narodowo-patriotyczną oraz miłość do narodu polskiego i wartości chrześcijańskich”. Miło mi poinformować, że Kapituła jednomyślnie przyznała w tym roku tę statuetkę Tygodnikowi Katolickiemu „Niedziela” - powiedział przewodniczący Zarządu Kapituły, dziekan lubaczowski ks. kan. Andrzej Stopyra.
W skład Kapituły wchodzą m.in.: abp Mieczysław Mokrzycki - metropolita lwowski, arcybiskup senior Szczepan Wesoły, abp Sławoj Leszek Głódź - metropolita gdański, abp Wacław Depo - metropolita częstochowski, bp Wojciech Polak - biskup pomocniczy archidiecezji gnieźnieńskiej, ks. kan. Andrzej Stopyra - dziekan lubaczowski, s. Genowefa Kądziela - sekretarka śp. kard. Władysława Rubina, która pracowała z nim przez 11 lat w Ośrodku Polonijnym w Rzymie.
Po odbiór statuetki, przy dźwiękach fanfar, wszedł na scenę redaktor naczelny tygodnika „Niedziela” ks. inf. Ireneusz Skubiś w asyście swego zastępcy ks. dr. Jacka Molki. Członek Zarządu Kapituły Władysław Terlecki, muzykolog z Warszawy, przypomniał historię tygodnika „Niedziela” i wkład jej redaktorów w rozwój polskiej kultury. Nawiązując do treści wcześniej wykonywanego na festiwalu przez aktorów lubaczowskiego teatru „Arka Lwowska” spektaklu pt. „Ks. Piotr Skarga” w reżyserii ks. kan. Józefa Dudka, określił ks. inf. Ireneusza Skubisia mianem „współczesnego księdza Skargi”. Członkowie Kapituły wręczyli statuetkę, której projektantem jest znany w Polsce i na świecie artysta malarz z Lubaczowa - Janusz Szpyt.
Statuetka przedstawia wzbijającego się w górę orła, trzymającego w szponach obraz Matki Bożej Łaskawej, Pani Lwowskiej, przed którym król Jan Kazimierz składał pamiętne śluby w katedrze lwowskiej w 1656 r., podczas potopu szwedzkiego. Obraz ten czczony jest obecnie w lubaczowskiej konkatedrze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Głosić Ewangelię przez media

W imieniu zespołu redakcyjnego „Niedzieli” ks. inf. Ireneusz Skubiś podziękował za to wyróżnienie. Przypomniał, że co tydzień redakcja przygotowuje ponad 220 stron (wliczając edycje diecezjalne) tygodnika religijnego, który jest ważnym punktem kultury polskiej. Jest on wszędzie tam, gdzie są Polacy rozsiani po świecie. - Nie da się pomyśleć o Lwowie, Wilnie, Jerozolimie bez polskiej kultury. Jestem pod wielkim wrażeniem i przeżywam ogromne wzruszenie, kiedy oglądam to, co robicie dla patriotyzmu i polskiej kultury. Europejska kultura jest zagrożona, a stoi ona na chrześcijaństwie, na prawie naturalnym, prawie Bożym, Ewangelii. Ważnym naszym zadaniem jest głosić Ewangelię w Polsce i nieść ją innym krajom, ale przede wszystkim adorować oblicze Jezusa Chrystusa, o co prosił nas bł. Jan Paweł II - powiedział gość z Częstochowy. Przekazał również pozdrowienia od metropolity częstochowskiego abp. Wacława Depo.
Dziewczęcy duet gimnazjalistek wykonał dla ks. Ireneusza trzy piosenki, a publiczność na stojąco odśpiewała: „Życzymy, życzymy…”. Był też specjalny cygański taniec.
Goście przed odjazdem do Częstochowy modlili się w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej. Nawiedzili kryptę, by pomodlić się przy sarkofagach: śp. kard. Władysława Rubina, i biskupów lubaczowskich - bp. Jana Nowickiego (który był wykładowcą ks. inf. Ireneusza Skubisia na KUL-u) i bp. Mariana Rechowicza (wieloletniego rektora KUL-u, reformatora tej katolickiej uczelni).

Papieskie ślady w Lubaczowie

Odbyli zatem pielgrzymkę śladami bł. Jana Pawła II, który podczas 4. pielgrzymki do Ojczyzny w dniach 2-3 czerwca 1991 r. odwiedził Lubaczów. W wygłoszonej homilii w lubaczowskiej prokatedrze powiedział: „Tak. Ogromna jest wymowa tej lubaczowskiej prokatedry. Znaczenie jej jeszcze powiększył fakt, że w ostatnich miesiącach roku ubiegłego zostały tutaj złożone doczesne szczątki śp. kard. Władysława Rubina. To inny jeszcze wymiar symbolu, który kryje w sobie ta świątynia. Zmarły w Rzymie po długiej i uciążliwej chorobie, kardynał wrócił na miejsce, z którego rozpoczęła się jego życiowa wędrówka w czasie drugiej wojny światowej. Rozpoczął ją jako jeden z tych rodaków deportowanych w głąb Związku Radzieckiego, by z kolei wraz z armią gen. Andersa wyruszyć na Zachód. Droga powołania kapłańskiego, zapoczątkowana we Lwowie, dojrzała w Libanie, aby przygotować przyszłego biskupa Polaków na emigracji, a z kolei pierwszego sekretarza generalnego Synodu Biskupów - i w pewnym sensie organizatora tej doniosłej instytucji Kościoła po Soborze Watykańskim II. Oto inny wymiar symbolu, który tutaj musi się zarysować. I dobrze, że ten człowiek - symbol Polski walczącej i cierpiącej, Polski rozproszonej po świecie, a równocześnie symbol wkładu i uczestnictwa Polski w dziele współczesnej odnowy Kościoła i chrześcijaństwa - dobrze, że ten symbol związał się z lubaczowską prokatedrą”. Potem Ojciec Święty nawiedził kryptę śp. kard. Władysława Rubina.
Warto przypomnieć, że statuetka „Bogu i Ojczyźnie im. kard. Władysława Rubina” z numerem pierwszym została przyznana kard. Marianowi Jaworskiemu. Statuetkę otrzymali także wcześniej: Radio Maryja z Torunia, Caritas Polska, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z Warszawy, Maksymilian Biskupski - rzeźbiarz pomników, m.in. Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, a w tym roku - Jan Pietrzak, znakomity, nie tylko kabaretowy artysta.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję