Licznie przybyłe na uroczystość pary odnowiły na środku kościoła przyrzeczenia małżeńskie, a duchową adopcją objęte zostały małżeństwa zagrożone rozpadem. Chętne osoby podjęły w tym dniu zobowiązanie do 90-dniowej modlitwy Koronką do Świętej Rodziny. To modlitwa w intencji sakramentalnych małżeństw zagrożonych rozwodem.
W homilii bp Kiciński cieszył się, że Światowy Dzień Małżeństw jest okazją, aby uwielbiać Boga za dar drugiej osoby i za miłość. – Bóg w swojej nieskończonej miłości stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Stworzył go z miłości i do miłości go powołał. Człowiek, który doświadcza Bożej miłości, tą miłością żyje i potrafi nią dzielić się z innymi. Chyba najsmutniejszy obraz to człowiek niekochany i który kochać nie potrafi – tłumaczył hierarcha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Bóg stworzył człowieka mężczyzną i niewiastą i powołał ich do szczęścia. A szczęście człowieka ma swoje źródło w miłości Boga. Jak czytamy w Księdze Rodzaju, Bóg dał człowiekowi na początku raj – harmonię miłości do Boga, drugiego człowieka i innego stworzenia. Powierzył też człowiekowi bardzo ważne zadanie: kontynuujcie to, co ja zacząłem. Kochajcie, czuwajcie, doglądajcie i pielęgnujcie to, co wam dałem – mówił kaznodzieja.
Reklama
– Dziękujemy dzisiaj za dar małżeństwa i prosimy o błogosławieństwo. Wspominacie słowa przysięgi małżeńskiej. Ślubuję ci miłość – to znaczy kocham cię taką jaka jesteś dzisiaj i będę cię kochał taką, jaka będziesz w przyszłości. Ślubuję ci wierność – będę z tobą aż do końca naszych dni. Ślubuję ci uczciwość, to znaczy będziemy żyć w prawdzie i miłości – wyjaśniał bp Kiciński.
Jak podkreślał, dzisiaj bardzo potrzeba świadków pięknej miłości małżeńskiej, wierności i uczciwości: – Żyjemy w świecie, w którym wierność zamieniono na tymczasowość. Propaguje się kulturę chwili. Człowiek nie podejmuje odpowiedzialności za drugą osobę. Doświadczamy dziś kryzysu życia małżeńskiego i rodzinnego i pytamy się, dlaczego tak się dzieje? Źródeł trzeba szukać w tym, że człowiek najpierw odchodzi od Boga. A wtedy przestaje widzieć drugiego człowieka.
Ratunkiem jest dla nas Bóg i jego miłość przemieniająca każdego. – Nie jest łatwo dzisiaj budować małżeństwo i wychowywać dzieci, ale wiemy doskonale, że jeśli człowiek zwraca się do Boga w pokorze serca, Bóg nigdy go nie opuszcza. Nie znam takiego małżeństwa, które codziennie modliłoby się za siebie, w każdą niedzielę chodziłoby razem na Mszę św. i przystępowałoby do Komunii Święte, raz w miesiącu korzystało z sakramentu pokuty i pojednania, by to małżeństwo się rozpadło – przekonywał bp Jacek.
– W czasie tej Eucharystii Jezus pragnie uzdrawiać nas z tego, co jest słabe, z naszych ludzkich ułomności. Pragnie uzdrawiać nasze małżeństwa i rodziny. Pragnie odnawiać naszą miłość, oczyścić ją z ludzkiego egoizmu. Prośmy, aby dobry Bóg nadał nam błogosławił, a Maryja – Matka nasza – otaczała nas swoją miłością. Bo przecież co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela – zakończył.
Po Mszy św. Diakonia Małżeństw Michael, Wspólnota Rodzin Nazaret i Domowy Kościół zaprosili na wspólną agapę.