Liturgia słowa mówi dziś o codziennych wyborach. Mamy dwie drogi – życie, błogosławieństwo i szczęście lub śmierć, przekleństwo i nieszczęście. Wybór jest zasadniczo prosty – każdy chce być szczęśliwy i żyć w błogosławieństwie. Jezus zaprasza do pójścia za Nim, do wspólnego wędrowania przez życie ku wieczności. To niewątpliwie najlepsza droga. I choć musimy się na niej liczyć z trudnościami, bo droga Syna Bożego nie była łatwa, to jednak prowadzi ona do prawdziwego i trwałego szczęścia i życia w błogosławieństwie.
Tylko wybór jest z czasem trudniejszy – między tym, co dobre, a tym, co lepsze, na drodze do Boga; między miłością a większą miłością. Wąska jest ścieżka i ciasna brama, ale jaka „korzyść dla człowieka, jeśli zdobędzie cały świat, a siebie samego zatraci albo skrzywdzi?” (Łk 9, 25). Na wieczność?
Pomóż w rozwoju naszego portalu