Reklama

Komentarze

Zrozumieć wiarę

Niedziela Ogólnopolska 42/2012, str. 18

[ TEMATY ]

wiara

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa: „Serce ma swoje racje, których rozum nie zna” pochodzą z „Myśli” Pascala. Przypominają, że do prawdy prowadzą różne drogi, a racjonalność rozumu to tylko jedna z nich. Kiedy słyszysz pytanie: „Kochasz mnie?”, pytający oczekuje nie tyle racjonalnego stwierdzenia, ile raczej szczerej odpowiedzi pochodzącej z samego serca. Podobnie w wyznaniu: „Wierzę”, „Jestem wierzący” nie może kryć się kalkulacja, lecz doświadczenie miłości i łaski. „Wiara bowiem rośnie, gdy przeżywana jest jako doświadczenie otrzymanej miłości i kiedy jest przekazywana jako doświadczenie łaski i radości” („Porta fidei”, 7).
Czy wiara potrafi jednak obejść się bez rozumu? „Fides querens intellectum” - wiara szuka zrozumienia, formuła ta, którą zawdzięczamy św. Anzelmowi z Canterbury, wskazuje, że wiara szuka wglądu w swoje podstawy, punktem wyjścia jest jednak zawsze sama wiara. Wiara nie boi się rozumu, ale szuka jego pomocy. Jak łaska opiera się na naturze, tak wiara opiera się na rozumie i go doskonali („Fides et ratio”, 43).W przykazaniu miłości Boga znajdujemy również z jednej strony formułę: „Będziesz miłował Boga swego całym swoim sercem”, z drugiej zaś: „… i całym swoim umysłem”.
Młode chrześcijaństwo zaprezentowało się światu jako wiara odwołująca się do rozumu, ale i szukająca zrozumienia samej siebie, zrozumienia swojej podstawy i swojej treści. Otrzymane od Boga słowo postrzegane jest w wierze jako przejaw rozumu i sensu, a więc prawda. „Szukanie prawdy przez wierzącego odbywa się w ruchu, w którym wciąż na nowo słuchanie przepowiadanego słowa łączy się z poszukiwaniami rozumu” (J. Ratzinger). Prawda o istnieniu Pana Boga jest zarówno prawdą rozumu, jak i prawdą wiary. Różne drogi mogą prowadzić do Jego poznania. Wiara chrześcijańska jest sposobem poznawania Boga. Jej siła poznawcza opiera się na autorytecie Boga.
Czy to oznacza, że pewność wiary jest silniejsza od pewności rozumu? Z pozoru mogłoby się wydawać, że tak właśnie jest. Trzeba jednak pamiętać, że „nadprzyrodzonej pewności co do istnienia Boga posiada dany człowiek tyle, ile posiada wiary” (bł. Jan Paweł II). Wiara jest darem, ale natura tego daru domaga się troski, pielęgnacji, by jej nie tylko nie zmarnować, lecz nieustannie ją rozwijać i w niej wzrastać. Podstawowe znaczenie ma zatem współpraca człowieka z łaską Bożą. Bez niej bowiem wyznanie: „Jestem wierzący” może stać się pustym słowem.
Chrześcijaństwo w swej mądrości nie tylko przerzuciło most między rozumem i wiarą, ale doprowadziło do jeszcze ważniejszej syntezy: rozumu, wiary i życia. Wiara chrześcijańska prowadzi więc człowieka nie tylko do zrozumienia otaczającego go świata, ale także do rozumienia siebie samego. Jest nie tylko poznaniem szukającym głębszego zrozumienia, ale również - życiem. Wiara uczy świata i uczy życia w świecie. Zrozumienie wiary nie może więc pozostać dla nas czymś dalekim, abstrakcyjnym, zarezerwowanym dla nielicznych, nawet jeśli nie możemy jej uzasadnić, „gdyż to właśnie ona nas uzasadnia, jest od nas pierwotniejsza i poprzedza wszelkie nasze myślenie” (J. Ratzinger). Wiara chrześcijańska, jeśli ma być autentycznym poznaniem Boga i przylgnięciem do Niego, musi szukać zrozumienia. Inaczej będzie tylko zwyczajem, mglistym uczuciem religijnym lub zabobonem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bilet do nieba

Historia bolesnych praktyk pokutnych w Kościele jest długa i złożona. Wielu próbując zbliżyć się do Boga, albo zadośćuczynić swojej grzeszności, podejmowało umartwienia, które dziś nazwalibyśmy torturowaniem ciała. Byli flagelanci, biczownicy, kapnicy (od kap, którymi się przykrywali), członkowie bractw religijnych, istniejących od XIII do XV wieku głównie we Włoszech, Niemczech, później także w Hiszpanii i w Polsce, które praktykowały publiczne biczowanie się jako formę pokuty. Zwłaszcza podczas wielkich epidemii charakterystyczne były procesje i wędrówki półnagich biczujących się do krwi kobiet i mężczyzn, często prowadzonych przez księży, z krzyżami i flagami. Umartwiano ciało na wiele sposobów, aby przybliżyć się do Boga. Dziś biczowanie zdarza się sporadycznie w niektórych wspólnotach Ameryki Łacińskiej. Kard. John Henry Newman w jednym ze swoich kazań mówił: „Wszystkie udręczenia ciała, które Ewangelia nakazuje nam spełniać, a które stały się udziałem św. Pawła – takie jak: czuwanie, posty, poniżenie ciała – same w sobie nie mogą uczynić ludzi lepszymi, a często nawet czynią ich gorszymi lub zostawiają ich takimi, jakimi byli na początku. Umartwienia same w sobie nie są dowodem świętości i prawdziwej wiary, jakiś człowiek może być bardzo surowy we własnym życiu i z powodu tej surowości może okazać się okrutny dla innych. Powinniśmy pamiętać, że bardzo surowy, umartwiony tryb życia nie jest w żadnym wypadku paszportem do raju lub wyznacznikiem świętości”. Chrystus mówił do arcykapłanów i starszych ludu. Do tych, którzy znali i przestrzegali prawo. Do tych, którzy zachowywali posty. Do tych, którzy wypełniając prawo, kamienowali cudzołożnice. „PRZYSZEDŁ BOWIEM DO WAS JAN DROGĄ SPRAWIEDLIWOŚCI, A WYŚCIE MU NIE UWIERZYLI” (Mt 21,32). Wiara w Jezusa Chrystusa, wyrażana miłością do Niego i do ludzi, jest jedynym biletem do Nieba. Można nabyć go późno, w ostatniej chwili, w ostatnim oddechu, ale tylko On pozwoli nam odbyć tę podróż.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję