Reklama

Gospodarka

Sukces przemysłu kolejowego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przewozy pasażerskie świadczone przez polskie koleje, mimo wielu pozytywnych wyjątków, ciągle pozostawiają wiele do życzenia. Szwankuje zarządzanie infrastrukturą, przygotowywanie i wykonywanie remontów, brakuje nowoczesnego taboru. Zanim jednak odpowiednie organy państwa polskiego uporają się z tymi problemami i zbudują kolej na miarę XXI wieku, muszą nas zadowolić sukcesy na innym polu. Oto bowiem świeżo zakończone w Berlinie największe na świecie targi kolejowe InnoTrans obfitowały w silne polskie akcenty, z których naprawdę możemy być zadowoleni. To polski przemysł pracujący dla przewozów szynowych jest najszybciej rozwijającym się w Europie. I co szczególnie ważne - oferuje produkty zaawansowane technologicznie, oparte w większości na polskiej myśli i rodzimym kapitale.

Historyczny kontrakt

Reklama

Jeszcze kilka lat temu, gdy ktoś mówił, że koleje niemieckie DB, największe i najnowocześniejsze w Europie, będą kupować pociągi polskiej produkcji, uchodził za niepoprawnego marzyciela. A jednak marzenia się spełniają. Podpisany w stolicy Niemiec kontrakt pod wieloma względami jest bez precedensu. Bydgoskie zakłady pojazdów szynowych PESA dostarczą dla DB aż 470 pociągów zespolonych spalinowych (rozbudowana wersja autobusu szynowego) nowej generacji. Model ten nosi nazwę „Link”, a jego kilkanaście sztuk jest już produkowanych dla włoskiego lokalnego przewoźnika, który będzie nimi obsługiwał część połączeń w Bawarii. Gotowy „Link” był prezentowany na targach w Berlinie. Wygląda bardzo dobrze. Miejmy nadzieję, że będzie też dobrze się spisywał pod względem technicznym. Kolejowy gigant zza zachodniej granicy jest pod tym względem klientem bardzo wymagającym. Dla PESY to olbrzymie wyzwanie, ale jeśli je przejdzie pomyślnie, zyska wiarygodność i renomę na skalę światową.
Gra idzie o wielką stawkę. Bo wartość kontraktu to ponad 1,2 mld euro, czyli przy obecnym kursie - ok. 5 mld zł. To największe zamówienie eksportowe w historii polskiego przemysłu kolejowego. Umowa ma charakter ramowy, co oznacza, że będzie realizowana przez kilka lat. W pierwszej fazie zostanie wyprodukowanych 120 pojazdów. Reszta będzie odbierana sukcesywnie, aż do wyczerpania całej puli, stosownie do rozstrzygania przetargów na przewozy w poszczególnych landach. DB ze swoich umów ramowych wywiązywała się dotąd w 100 proc. A więc jeśli PESA nie popełni jakichś istotnych błędów, będzie miała pełne ręce roboty przez wiele lat. Dlatego też zaraz po tym, jak wiadomość o kontrakcie została ujawniona, wywołała protesty niemieckich związków zawodowych. Nie można się temu dziwić, gdyż praca w UE jest towarem deficytowym. Dotychczas bowiem DB kupował nowe pojazdy przede wszystkim w rodzimych koncernach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie tylko PESA

Ale ten wielki kontrakt nie jest samotną wyspą. Towarzyszy mu wiele nowych produktów i projektów z zakresu taboru szynowego realizowanych w Polsce. To w pierwszej kolejności nowe modele lokomotyw przygotowane przez ZNLE Gliwice i PESĘ. Są to nowe modele polskich lokomotyw powstałe po raz pierwszy od ok. 30 lat. To mówi samo za siebie. Wyprodukowany w Gliwicach „Griffin” może korzystać z trzech różnych systemów zasilania, co sprawia, że będzie mógł jeździć po całej UE. Pokazano też nowoczesne pociągi elektryczne dla drugiej linii warszawskiego metra, przygotowane przez polski NEWAG w konsorcjum z Siemensem. Będą one produkowane w Nowym Sączu. A także kolejne modele tramwajów, w tym zaproponowane przez polskiego Solarisa, który wcześniej podbił rynek autobusów miejskich, a teraz próbuje sił także w pojazdach szynowych. Ich pierwsza partia pod nazwą „Tramino” będzie jeździła w Olsztynie. PESA nie odpuszcza również rynku tramwajowego. Po Warszawie „Twisty”, czyli pojazdy tego producenta, są widoczne także na ulicach Częstochowy.
Rozwijają się też zakłady produkcyjne należące do międzynarodowych koncernów, a ulokowane w Polsce. Najlepszym przykładem jest Stadler Polska. Jego ojczyzną jest Szwajcaria, ale kilka lat temu zdecydował się na uruchomienie produkcji w Siedlcach. Zaczynał w jednej zniszczonej hali wydzierżawionej od PKP i z 80 pracownikami. Dzisiaj ma już 3 nowoczesne hale, gdzie pracuje ok. 600 osób. Produkcja prawie w całości idzie na eksport. Rozrost tego zakładu cieszy dodatkowo, bo wspomaga rozwój Polski Wschodniej, gdzie tego typu przemysł należy do rzadkości.
Na tym tle jeszcze bardziej jaskrawo widać braki funkcjonowania naszego systemu kolejowego. Rodzimy przemysł musi szukać sprzedaży na rynkach zagranicznych, bo polskie koleje zamawiają zbyt mało, aby mógł się on z takich zleceń utrzymać. Ale jest też dobra strona tej sytuacji: po pierwsze - rośnie eksport ważny dla całej gospodarki, a po drugie - skoro tutaj umiemy tak dobrze sobie radzić, to wcześniej czy później doprowadzimy także usługi przewozowe do takiego stanu, że będziemy z nich tak samo dumni, jak z nowych pojazdów pokazanych w Berlinie.

* * *

Bogusław Kowalski
Publicysta i polityk specjalizujący się w polityce gospodarczej, wiceminister transportu w latach 2006-2007, poseł na Sejm RP w latach 2007-2011

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polityka – roztropna troska

W rozwoju świadomości społecznej wielką rolę odgrywa Kościół. Nie chodzi o to, by duchowni angażowali się politycznie, ale w każdej sprawie społecznej trzeba widzieć jej wymiar moralny i etyczny. Księża mają więc prawo – a nawet obowiązek – wypowiadać się na temat aspektów etycznych naszych wyborów

Choć żyjemy w kraju katolickim – zdecydowana większość naszych obywateli to ludzie ochrzczeni, to widzimy, że w sejmie dzieją się dziwne rzeczy. W kwestii obrony życia nienarodzonych nie ma, wydawałoby się oczywistej, większości, niekiedy zauważamy zdumieni, że ludzie, którym zaufaliśmy, w sprawach dotyczących życia ludzkiego wstrzymują się od głosu, że kwestia aborcji w niektórych sytuacjach stała się kartą przetargową. Podobnych spraw jest dużo i poprzez urabianie opinii publicznej, że Kościół nie powinien angażować się w politykę, chce się go zastraszyć, zamknąć mu usta i szczelnie odizolować od naszych wyborów. Pamiętam wypowiedź byłej minister, która stwierdziła publicznie, że sprawy wiary zostawia przed drzwiami swego gabinetu, czyli że w pracy nie obowiązuje jej katolickie sumienie; bez jego wyrzutów żyje więc życiem człowieka zlaicyzowanego.
CZYTAJ DALEJ

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta? "Anachroniczna hańba"

2024-11-12 08:49

[ TEMATY ]

Watykan

choinka

protest aktywistów

jodła

Włodzimierz Rędzioch /Niedziela

Około 40 tys. osób podpisało się pod petycją do papieża Franciszka, Gubernatoratu Państwa Watykańskiego i lokalnych władz we włoskim Trydencie, by odstąpiono od planów ścięcia liczącej 200 lat jodły, która ma być ustawiona przed Bożym Narodzeniem na placu Świętego Piotra.

Ścięcie ponad 30-metrowej jodły stanęło pod znakiem zapytania i to na krótko przed jej planowanym transportem Valle di Ledro do Rzymu - podają miejscowe media, powołując się na mieszkańców malowniczych okolic jeziora Garda. Planuje się też przywieźć mniejsze drzewka, które udekorują sale w Watykanie.
CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: Jezus nie uczył matematyki, ale jak mnożyć talenty

2024-11-14 19:32

[ TEMATY ]

Jezus

Bp Krzysztof Włodarczyk

matemtyka

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

„Jezus nie uczył matematyki, ale jak mnożyć talenty” - mówił w kościele św. Kazimierza Królewicza w Kruszynie biskup Krzysztof Włodarczyk, który przewodniczył Mszy św. z okazji 100-lecia polskiej szkoły w tym miejscu.

Placówce patronuje bł. kard. Stefan Wyszyński. „Tylko orły szybują nad graniami i nie lękają się przepaści, wichrów i burz. Musicie mieć w sobie coś z orłów” - cytował bp Krzysztof Włodarczyk słowa Prymasa Tysiąclecia, które ten wypowiedział w 1966 roku w Gnieźnie. - Dziękujemy za tych, którzy tworzyli tę szkołę, w niej pracowali, uczniów. Dziękujemy za wszystkich, którzy wymagali od nas. Bójmy się ludzi, którzy niczego od nas nie wymagają. Bójmy się, bo mają oni problem z miłością. Bo jak ktoś naprawdę nas kocha, to mu na nas zależy i wymaga - mówił w homilii bp Włodarczyk.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję