Premier Donald Tusk był pytany w czwartek na konferencji prasowej przed wylotem do Rumunii o to, czy zapowiadane na sobotę rozmowy z rolnikami "nie zakończą się fiaskiem" i zapowiedź kolejnej manifestacji rolników zaplanowanej na 30 marca.
"Ja w sobotę nie umówiłem się z reprezentantami rolników na negocjacje. Obiecałem im, że poinformuję (ich) o działaniach jakie podjęliśmy i o szansach na rezultaty tych działań" - powiedział szef rządu. Dodał, że reprezentanci rolników ocenią na ile są usatysfakcjonowani.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak dodał, chce rozmawiać o tym jak skutecznie zmieniać zapisy Zielonego Ładu, tak żeby polski rolnik nie czuł się poszkodowany tymi zapisami. Zaznaczył, chodzi także o regulacje wymiany handlowej z Ukrainą, by ochronić polskich producentów przed nierówną konkurencją. Jego zdaniem, "mamy poważny postęp w rozmowach".
"Nie będę rozmawiał z chuliganami, tylko będę rozmawiał z rolnikami" - zadeklarował Tusk.
Premier zapowiedział, że w sobotę powie przedstawicielom rolników, że zależy mu nie na symbolicznym działaniu. "Mi zależy na tym, żeby Polska doprowadziła do zmiany polityki europejskiej tam, gdzie jest to niezbędne, żeby polski rolnik czuł się bezpieczniej" - podkreślił.
"Mam powody sądzić, że w dużym stopniu uda się nam uzyskać rezultaty, takie, które powinny także usatysfakcjonować polskich rolników" - powiedział szef rządu.
Reklama
We wtorek premier zaprosił rolników na rozmowy do Warszawy w sobotę na godz. 10:00 do Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog".
Protesty rolnicze w Polsce, a także w innych krajach UE, trwają od kilku tygodni. Postulaty polskich rolników to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE oraz obrona hodowli zwierzęcej w Polsce. (PAP)
Autorzy: Iga Leszczyńska, Rafał Białkowski
iga/ rbk/ mrr/