Jesienią 1918 r. Królestwo Polskie i Galicja uwalniają się z pęt zaborów. Wielka dziejowa chwila, jaka nadeszła wraz z końcem I wojny światowej, znów wyzwala energię Polaków - ich działania, inspirowane m.in. przez Józefa Piłsudskiego, prowadzą do wskrzeszenia wolnego państwa.
Do Częstochowy docierają wieści o orędziu wydanym przez Radę Regencyjną w Warszawie 7 października 1918 r., w którym jest mowa o utworzeniu w najbliższej przyszłości państwa polskiego i powołaniu jego władz. W Częstochowie 15 października 1918 r. Rada Miejska zwołuje uroczyste posiedzenie. Jej przewodniczący Karol Wolfke przedstawia zebranym propozycję uchwały - adresu hołdowniczego do Rady Regencyjnej za wydanie aktu z dnia 7 października - w imieniu Rady Miejskiej, Magistratu i społeczeństwa Częstochowy. Po przyjęciu uchwały obecni udają się na nabożeństwo dziękczynne na Jasną Górę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na przełomie października i listopada w Częstochowie powstają Straż Obywatelska i Obrona Narodowa, przygotowane na wypadek ewakuacji okupanta. Jednocześnie ustanowione zostaje Dowództwo Okręgu Wojskowego, które rozpoczyna werbunek ochotników do wojska polskiego.
Reklama
4 listopada 1918 r. z rozkazu gen. Tadeusza Rozwadowskiego - pełniącego funkcję szefa sztabu wojsk polskich z ramienia Rady Regencyjnej - oddział żołnierzy pod komendą ppor. Artura Wiśniewskiego przejmuje posterunki na terenie klasztoru jasnogórskiego z rąk austriackiej załogi. Nasze wojsko witają z radością paulini z przeorem o. Piotrem Markiewiczem. Na wieży i murach klasztornych powiewają biało-czerwone flagi.
11 listopada 1918 r. Sztab Obrony Narodowej w Częstochowie, po otrzymaniu wiadomości o przygotowaniach Niemców do opuszczenia miasta, rzuca 200 ludzi w newralgiczne punkty miasta, by „zdjąć” niemieckie posterunki. Tak jak w Warszawie, Niemcy oddają broń niemal bez oporu. Po mieście uganiają się już za nimi peowiacy, legioniści, oddziały Straży Obywatelskiej, Ochotniczej Straży Pożarnej i Milicji Ludowej PPS-u, a nawet harcerze. Niemcy ładowani są do pociągów, które zawiozą ich do domu.
Jednak nie wszędzie idzie tak dobrze. Na ul. Teatralnej Niemcy strzelają do tłumu, który oblega kantynę wyprzedającą różne artykuły. Jest 40 rannych. Nocą mordują wartownika przed magistratem, 16-letniego Włodzimierza Zagórskiego - harcerza, ucznia częstochowskiego Gimnazjum Sienkiewicza. Ginie też, od przypadkowej kuli, 17-latek Karol Szprynger, również gimnazjalista. Niemcy ostrzeliwują się jeszcze ze stanowisk w fabryce Peltzerów, jednak naszym oddziałom udaje się do rana opanować miasto.
Wojsko polskie jest zmuszone wprowadzić godzinę policyjną, by zapanować nad sytuacją w mieście. Garnizon w Częstochowie zostaje wzmocniony. Największy wpływ na podejmowane w mieście decyzje uzyskują ludzie Piłsudskiego.