Jan Paweł II wstawia się za nami
Z ks. prał. Sławomirem Oderem - postulatorem procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II - rozmawia Stanisław Klimaszewski
Stanisław Klimaszewski: - W Polsce żyjemy dwoma zbliżającymi się wydarzeniami, tj. rocznicą śmierci Jana Pawła II i pielgrzymką Benedykta XVI. Czy jest możliwe ogłoszenie błogosławionym Jana Pawła II przy którejś z tych okazji?
Ks. prał. Sławomir Oder: - Z prawnego punktu widzenia proces beatyfikacyjny znajduje się w takim momencie, że trudno byłoby dojść do takiej konkluzji. Jesteśmy w stosunkowo wczesnym etapie dochodzenia diecezjalnego. Oczywiście, Ojciec Święty może zrobić wszystko, co zechce, jednakże z punktu widzenia formalnoprawnego nie możemy żywić takich nadziei.
- Proces jest prowadzony normalnym trybem?
- Oczywiście. Ojciec Święty Benedykt XVI udzielił dyspensy od pięcioletniego oczekiwania na rozpoczęcie procesu, ale nie od procedury. Proces toczy się w sposób normalny.
- We Francji rozpoczęło się dochodzenie dotyczące cudu za wstawiennictwem Jana Pawła II. Czy, zdaniem Księdza, był to cud?
- Dochodzenie rozpoczęło się 17 marca. Jego celem jest zebranie materiałów dotyczących wydarzenia, które zostało zasygnalizowane i wybrane jako interesujące dla procesu. To, że ono się rozpoczęło, wcale nie oznacza, że się pozytywnie zakończy. Każde bowiem zawiera pewien element niepewności. W procesach, które prowadzimy, nie ma rzeczy oczywistych. Miejmy nadzieję, że cud zostanie potwierdzony.
- Na oficjalnej internetowej stronie biura trybunału beatyfikacyjnego jest napisane: "Proces Beatyfikacji i Kanonizacji Sługi Bożego Jana Pawła II". Czy to może oznaczać, że Jan Paweł II może być jednocześnie ogłoszony i błogosławionym, i świętym?
- Procedura przewiduje ogłoszenie najpierw błogosławionym, a potem świętym. W czasach nowożytnych nie znam wyjątków. A więc i w tym przypadku nie widzę przesłanek, aby można było sądzić, że od razu cały proces zakończy się kanonizacją. Ale tak jak powiedziałem: Ojciec Święty może zrobić wszystko, co zechce. Teoretycznie taka możliwość istnieje.
- Ukazał się pierwszy numer biuletynu "Totus Tuus", przygotowanego przez biuro trybunału beatyfikacyjnego. Jaki jest cel wydawania tego biuletynu?
- Biuletyn ma towarzyszyć procesowi beatyfikacji Jana Pawła II. Ma być narzędziem, przy pomocy którego chcemy informować osoby zainteresowane, a jest ich bardzo wiele, jak Kościół podchodzi do procesów kanonizacyjnych w ogóle. Szczegółowo chcemy pisać o procesie Jana Pawła II: na jakim etapie się znajduje, jakie prace są prowadzone itd. Poza aspektem technicznym, chcielibyśmy by był narzędziem podtrzymującym pamięć o Nim. Będą w nim elementy (...) nauczania i propozycje modlitewne związane z Jego duchowością. Chcemy również, by osoby zainteresowane procesem mogły dać świadectwo, kim w ich życiu był i jest w dalszym ciągu Ojciec Święty Jan Paweł II. Dlatego wiele miejsca w tym piśmie, które jest miesięcznikiem, poświęcamy świadectwom ludzi piszących do biura postulatora.
- Jaki jest odbiór tego biuletynu?
- Bardzo duży. Zainteresowało się nim wiele agencji prasowych. Miałem także miły telefon z rosyjskiej agencji prasowej. Od chwili, gdy na naszej stronie internetowej zamieściliśmy ogłoszenie o zamiarze jego wydawania, dając jednocześnie możliwość zaprenumerowania, zamówiono 25 tys. egzemplarzy.
- Czy rośnie krąg osób modlących się w intencji beatyfikacji Jana Pawła II?
- Do biura postulatora ciągle napływają listy, zgłoszenia i e-maile, które wskazują, że ludzie pragną tej beatyfikacji. Zawierają one słowa solidarności z nami, naszą pracą i modlitwą. Takim znakiem rosnącego zainteresowania są powstające spontanicznie na całym świecie grupy modlitewne, inspirowane nauczaniem i duchowością Jana Pawła II. Na naszej stronie internetowej istnieje możliwość zgłoszenia takiej grupy. W tej chwili zarejestrowało się pond sto grup.
- Jaki jest adres tej strony, czy jest też jej polska wersja?
- Jest, ale łatwiej wejść za pośrednictwem strony internetowej diecezji rzymskiej: www.vicariatusurbis.org i tam jest odnośnik do strony polskiej.
- Skąd najwięcej napływa takich zgłoszeń?
- Z Ameryki Południowej i Północnej. Bardzo dużo powstało ich również w Europie. Odnotowaliśmy zgłoszenie dwóch grup w Afryce i trzech - w Azji. Brakuje natomiast, jak do tej pory, zgłoszeń z Australii.
- Czy są to grupy jakiejś szczególnej modlitwy?
- Biuro postulatora nie chce w żaden sposób wpływać na te inicjatywy. Są to grupy powstające spontanicznie. Daliśmy jedynie możliwość przedstawienia się na naszej stronie internetowej, zaistnienia. Wchodząc na tę stronę można nie tylko znaleźć wykaz grup, ale również odnośniki, które je przedstawiają: działalność, programy, zamierzenia i sposób modlitwy. Są to grupy eucharystyczne, modlitewne, biblijne. Takie, które modlą się, medytując nauczanie Jana Pawła II. Różnorodność percepcji duchowości Jana Pawła II jest bardzo duża, zależna od kontekstu historycznego i społecznego danej grupy.
- Czy są zgłaszane nowe cuda?
- Nie chcę mówić o cudach, bo cud to rzecz bardzo zobowiązująca, wymaga specjalnego procesu. Mamy natomiast dużo zgłoszeń łask otrzymanych za pośrednictwem Jana Pawła II.
- Jakie są to łaski?
- Najróżniejsze. Zarówno dotyczące uwolnienia od nałogów, uzyskanego pokoju w rodzinie, otrzymania pracy, jak i załatwienia konkretnych spraw codziennego życia. Uzdrowień. Jest też bardzo ciekawa kategoria, odróżniająca się od innych: łaska ojcostwa i macierzyństwa, dzięki urodzeniu się dziecka w małżeństwach bezdzietnych przez wiele lat. Ta kategoria jest dość liczna.
- Jan Paweł II często mówił o kulturze życia, cywilizacji miłości...
- Oczywiście, to jest bardzo symptomatyczne. W tym przypadku bardzo wyraźnie pojawia się Jego osobowość, duchowość. W tej chwili jest zbyt wcześnie, żeby o tym mówić, ale pewnego rodzaju linie programowe w tym procesie można już zacząć wyławiać - chociażby poprzez te łaski. Bardzo wiele z nich dotyczy życia rodzinnego: pokoju, miłości, wzajemnego zrozumienia, życia poczętego. To są rzeczy wzruszające: po wielu latach nieskutecznych zabiegów medycznych, małżeństwa bezdzietne mają nagle potomstwo. Taka radość! Także uzdrowienie z choroby Parkinsona zakonnicy dotyczy tego rysu, gdyż poświęciła ona całe życie trosce o nowo narodzone dzieci.
- Czy o grupach modlitewnych piszą także Polacy?
- W ograniczonym zakresie. Może dlatego, że jeszcze nie mamy pełnych możliwości korzystania z internetu lub zamiłowania do tego medium.
- Może też dlatego, że przez kilkadziesiąt lat byliśmy wtopieni w ten pontyfikat?
- Oczywiście, pontyfikat Jana Pawła II jest związany z Polską w szczególny sposób. Ale muszę powiedzieć, że (...) ze zgłoszeń napływających do biura wyłania się uniwersalny charakter miłości, która otacza osobę Jana Pawła II. Jest owocem Jego uniwersalnego serca. Tego, że był ojcem wszystkich ludzi.
- Czy już się mówi o dacie beatyfikacji Jana Pawła II?
- Nie, w żadnym wypadku.
- Czy uroczystości beatyfikacyjnej będzie przewodniczył Benedykt XVI?
- To będzie zależało od woli Ojca Świętego. Wiadomo, że nowa praktyka rozpoczęta przez obecnego Papieża określa, że rytowi beatyfikacji przewodniczy kardynał (...), a Ojciec Święty - kanonizacji.
"Niedziela" 14/2006