W Wielkanoc z Janem Pawłem II
Ks. Ireneusz Skubiś
Od 1 kwietnia trwały w całej Polsce obchody pierwszej rocznicy odejścia do Pana Ojca Świętego Jana Pawła II. Ich kulminacja miała miejsce w niedzielę 2 kwietnia o 21.37. W tym czasie chyba wszyscy Polacy wstrzymali oddech, przypominając sobie to niepowtarzalne wydarzenie sprzed roku, które wstrząsnęło globem, i w serdecznej modlitwie powierzali Panu Bogu raz jeszcze świętej pamięci osobę naszego Papieża. Znakiem naszej pamięci były uroczyste Msze św. w miastach, które gościły Jana Pawła II podczas jego pielgrzymek, czuwania modlitewne, ale i koncerty, akcje promujące dobro i zapalone w oknach naszych domów świece. Rolę godną wielkiego uznania spełniły znów media, transmitujące uroczystości z Rzymu, a także z Warszawy, Krakowa, Wadowic i innych miast, przywołujące fragmenty papieskich pielgrzymek, przemówień, przedstawiające wspomnienia ludzi. Dzięki łączom satelitarnym TV mogliśmy wspólnie z tysiącami wiernych reprezentujących cały świat uczestniczyć w modlitwie różańcowej z Benedyktem XVI na Placu św. Piotra. To było wielkie przeżycie i niezwykłe zjednoczenie wszystkich z Janem Pawłem II.
Szczególnie wzruszający był moment, kiedy Następca Jana Pawła II nawiązał kontakt z polską młodzieżą, która zgromadziła się w Krakowie pod "papieskim oknem" przy ul. Franciszkańskiej. Bardzo wymowne było też jego pozdrowienie kard. Stanisława Dziwisza, szczególnego świadka życia i śmierci Jana Pawła II. Jesteśmy mu za to ogromnie wdzięczni.
Trzeba przyznać, że odtwarzane dziś słowa Jana Pawła II nie straciły nic ze swej aktualności, dotykają spraw najistotniejszych zarówno dla naszego narodu, jak i dla każdego z nas. Musimy więc jak najczęściej do nich sięgać i jak najwięcej z nich czerpać, słuchać wielkiego Proroka, który we właściwym czasie przypomniał swoim rodakom, jak wielkie zadanie otrzymali od Boga, nie tylko w stosunku do siebie, społeczności swojej ojczyzny, ale i Europy, i całego świata.
Ale nade wszystko pokazuje się nam sługa Boży Jan Paweł II jako kandydat na ołtarze, jako święty, ktoś, kto przez całe swoje życie był zjednoczony z Bogiem i żył Kościołem. Pamiętam dzień inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II.
Z jakąż ogromną miłością zwracał się on do nas, jak serdecznie wołał: "Otwórzcie drzwi Chrystusowi - na oścież! Nie bójcie się! Nie lękajcie się!". W tych krótkich słowach zawierała się się ogromna miłość do Pana Boga, który był mu bardzo bliski.
Gdy po 27 latach przypominamy sobie pierwsze słowa wypowiedziane przez nowego Papieża, nasze myśli zmierzają do obchodów Wielkanocy. Przeżywaliśmy właśnie Triduum Sacrum (Czytelnikom Niedzieli pomógł w tym zapewne specjalny dodatek dołączony do naszego pisma). Kościół żyje Wielkanocą, żyje zmartwychwstaniem. I tak pięknie nakłada się rocznica śmierci Jana Pawła II na święta Zmartwychwstania Pańskiego. Ojciec Święty, umierając, szedł ku zmartwychwstaniu, ku życiu. Pokazał, że wiara prowadzi do życia, że pozwala iść przed siebie z nadzieją i miłością, i jest to piękna droga do Boga.
Jan Paweł II szedł do Boga żywego, szedł prosto w objęcia Chrystusa Zmartwychwstałego. Chcemy przeżyć tegoroczne Święta Wielkanocne w łączności z nim, chcemy przeżyć je tak, jak on je przeżywał - radośnie, pełni nadziei. Te wartości starał się nam przekazać, te wartości były jego skarbem i według nich żył. A ludzie - nie tylko Polacy, ale cała ludzkość - podczas jego wizyt i pielgrzymek czuli się napełnieni wiarą i miłością, ufni i bezpieczni. Zauważmy, że w tak ogromnych zgromadzeniach wiernych nie było przestępstw, kradzieży, nawet prowokacji, te ogromne masy ludzkie jakoś się spokojnie rozpływały, a każdy czuł się napełniony otuchą i właśnie nadzieją. Te treści przynosił do wszystkich i do każdego z osobna.
Modlimy się, aby święta Zmartwychwstania Pańskiego Anno Domini 2006 były dla wszystkich naszych Przyjaciół świętami takiej wielkiej nadziei, wielkiego spokoju i ogromnego zaufania zmartwychwstałemu Jezusowi. Sługa Boży, zapewne w niedługim czasie święty Jan Paweł II niech będzie dla nas wskaźnikiem na tej drodze do Boga śladem Chrystusa Zmartwychwstałego.
Nasza Niedziela natomiast, która w swej etymologii zawiera właśnie zmartwychwstanie (niedziela - z ros. woskriesienie, tzn. zmartwychwstanie), a która przeżywa 80-lecie swojego istnienia, niech będzie dla wszystkich, którzy ją czytają, pięknym zwielokrotnionym echem radości płynącej ze zmartwychwstania Chrystusa i świadectwem dawanym Mu co tydzień.
"Niedziela" 16/2006