Media - pomoc czy nieszczęście

Ks. Ireneusz Skubiś

W Polsce 16 września obchodzimy 41. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Na świecie ten dzień obchodzony był już 20 maja. Papież Benedykt XVI zatytułował swoje orędzie napisane na tę okoliczność - ?Dzieci i środki komunikowania: wyzwanie dla wychowania? (drukujemy na str. 16). W dzisiejszym świecie bowiem, zdominowanym przez media, za wychowanie dzieci odpowiadają również środki przekazu. Nie bardzo możemy już sobie przecież dzisiaj wyobrazić życie bez radia, telewizji czy internetu, dlatego też do dobrego korzystania z tych źródeł informacji trzeba wychowywać młodych.
Benedykt XVI zwraca uwagę na szczególny wpływ mediów na psychikę dzieci, które bardzo szybko zostają nimi niemal bezgranicznie pochłonięte. Chodzi tu zwłaszcza o telewizję i internet, które oddziałują najmocniej, bo obrazem. Oczywiście, są współczesne środki przekazu wspaniałym wynalazkiem, ukierunkowanym na pomoc człowiekowi w dostarczaniu informacji, ułatwianiu kontaktu czy umożliwianiu relaksu. Dzięki internetowi np. świat stał się globalną wioską! Ale jednocześnie może to być wynalazek bardzo szkodliwy i trzeba do korzystania z niego przygotować szczególnie bezkrytyczne jeszcze i ufne dzieci, które wierzą, że ?rzeczywistość odpowiada temu, co media określają jako takie? - jak przestrzegała już w instrukcji duszpasterskiej ?Aetatis novae? (nr 41) w 1992 r. Papieska Rada ds. Środków Społecznego Przekazu.
Istnieje zatem zasadnicze zadanie dotyczące wychowania. Przede wszystkim trzeba, żeby rodzice zwrócili uwagę, jak ich dzieci posługują się mediami, zwłaszcza internetem. Sami bowiem dostrzegamy często, gdy np. kogoś odwiedzamy, że dzieci po przywitaniu się szybko gdzieś znikają i przy stole zostają tylko dorośli. Gdy pytamy o przyczynę nieobecności dzieci, rodzice spokojnie odpowiadają, że pewnie siedzą przy komputerze, ?surfują?, mailują. Problem tkwi jednak w tym, że tych dzieci nie obchodzi już spotkanie rodzinne, znajomi, których może nawet lubią - ważniejszy jest komputer. Interesuje ich to, co w rzeczywistości nie ma charakteru bezpośredniego międzyosobowego kontaktu. Widzimy też, że w wielu domach najważniejszą ?osobą? jest telewizor, czasem króluje on niemal w każdym pokoju, zagospodarowując domownikom czas przeznaczony na uświęcanie się w rodzinie. I wprawdzie wszyscy mieszkają pod jednym dachem, ale praktycznie są dla siebie obcy, żyją swoim niezależnym życiem. Tymczasem to ?rodzice są strażnikami wolności dzieci i dając im stopniowo coraz większą swobodę, wprowadzają je w głęboką radość życia? - podkreśla Benedykt XVI. Dlatego właśnie istnieje taka wielka potrzeba, żeby wychować młodych ludzi do właściwego korzystania z mediów. ?Wychowanie do mediów powinno mieć pozytywny charakter - zaznacza również w swym orędziu Ojciec Święty. - Stawiając dzieci w obliczu tego, co jest estetyczne i moralnie doskonałe, pomaga się im rozwinąć własną opinię, roztropność i zdolność do rozpoznawania. Ważne jest tu uznanie podstawowej wartości przykładu rodziców i korzyści z zapoznawania młodych ludzi z klasycznymi dziełami literatury dziecięcej, sztukami pięknymi i szlachetną muzyką. Podczas gdy literatura popularna zawsze mieć będzie swoje miejsce w kulturze, pokusa wywoływania sensacji nie powinna być biernie przyjmowana w miejscach nauczania. Piękno, niczym Boskie zwierciadło, inspiruje i ożywia młode serca i umysły, podczas gdy szpetota i wulgarność mają przygnębiający wpływ na postawy i zachowania? - zauważa Benedykt XVI.
Ojciec Święty wzywa też tych, którzy zajmują się wychowaniem, a więc praktycznie wszystkich dorosłych, do nauczenia dzieci krytycznego odbioru informacji medialnych i do krytycznego udziału w tworzeniu medialnych programów. Wszystkich zaś, którzy tworzą przemysł medialny, napomina, żeby czuli się odpowiedzialni za to, co robią, bo inaczej mogą być uczestnikami szatańskiego dzieła. W swej wypowiedzi Papież przytacza niezwykle dobitne ostrzeżenie Pana Jezusa: ?Temu, przez którego przyszłoby zgorszenie maluczkich, lepiej byłoby uwiązać kamień młyński u szyi...? (por. Łk 17, 1-2).
Kościół żyjący nauką Chrystusa szczególnie rozumie istotę wychowania człowieka. Dlatego tak mocno zwraca również uwagę na media katolickie, które mają w sobie ducha dobroci, niosą określone wartości i prowadzą ludzi do tego, co dobre i mądre. Zachęca też wciąż do tworzenia dobrych programów, dobrych filmów, żeby one jak najpiękniej kształtowały duszę człowieka. Postarajmy się w Polsce wziąć sobie do serca ten ważny apel Ojca Świętego.

"Niedziela" 37/2007

Editor: Tygodnik Katolicki "Niedziela", ul. 3 Maja 12, 42-200 Czestochowa, Polska
Editor-in-chief: Fr Jaroslaw Grabowski • E-mail: redakcja@niedziela.pl