Najważniejsze życzenia
Ks. Ireneusz Skubiś
Przyszły święta Jezusowego – Bożego Narodzenia. Długo zastanawiałem się nad tym, co jest najważniejsze, czego powinienem życzyć naszym Czytelnikom w ten najradośniejszy dla człowieka czas, kiedy składamy sobie życzenia wszelkiej pomyślności. I doszedłem do wniosku, że najważniejszym dla nas wszystkich życzeniem jest życzenie miłości. Miłości Boga i miłości bliźniego. Zapytasz pewnie, Drogi Czytelniku, podobnie jak to było w Ewangelii: A kto jest dziś moim bliźnim? Pan Jezus odpowiedział na to pytanie przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie (por. Łk 10, 29-37). Jest nim każdy człowiek, niezależnie od tego, jaką pozycję społeczną zajmuje, jakie ma preferencje polityczne, czy opływa w dostatek, czy jest bezdomnym, który może brzydko pachnie, czy jest chodzącym świętym, czy nurza się w grzechu i nie widać temu końca.
Wydaje się, że wciąż trzeba drążyć ten temat, stawiając sobie to ewangeliczne pytanie i przypominając Jezusową odpowiedź. Bo bliźnimi nie są tylko osoby nam najbliższe – ojciec i matka, mąż i żona, dzieci. Oni z natury rzeczy są nam bliscy i miłowanie ich nie stanowi raczej większego problemu. Problemem jest jednak kochać np. nieprzyjaciół...
Przykazanie miłości wybrzmiewa bardzo mocno w święta Bożego Narodzenia, ponieważ Jezus przyszedł na świat właśnie z miłości do każdego z nas – aby nas zbawić. Jego nauczanie jest nauką o miłości, ale także wołaniem o miłość głęboką i bardzo prawdziwą. A skrzydła tej miłości są bardzo wielkie, sięgają krańców ziemi...
Składając wigilijne życzenia, patrzymy sobie nawzajem w oczy, tak często pełne łez, z których odczytujemy bezmiar szczęścia lub troski, spełnienia lub nadziei – bezmiar miłości. Widzimy wtedy, jak miłość naszych bliskich jest serdeczna, pełna, ogromna. Ich oczy mówią często więcej niż słowa, w nich przebija się niezwykła głębia ludzkiego jestestwa. Bo człowiek jest istotą, która jest bardziej wewnętrzna i głęboka, niż można to wypowiedzieć słowami. Tu, we wnętrzu człowieka, mieści się jego wielkość i odwieczne Boże przeznaczenie. Jakże często, gdy człowiek nie może już nic powiedzieć, pozostają jeszcze jego oczy, jego spojrzenie...
W święta Bożego Narodzenia w ludzkich oczach dostrzec można najpiękniejsze spojrzenie – spojrzenie Dzieciątka Jezus, Bożego Dziecka, które przyszło na świat, by być naszym Zbawicielem. Przez przyjęcie ludzkiej natury Jezus staje się naszym bratem i dzięki temu spojrzenie Boga-Człowieka i spojrzenia miliardów ludzi spotykają się, prześwietlają nawzajem, odbijają swoją głębię jak w zwierciadle i emanują prawdą o Bogu i o człowieku przeznaczonym do życia wiecznego w Bogu. I takie jest też przesłanie świąt Bożego Narodzenia: Abyś miał życie wieczne. Abyś mógł w pewnym momencie, gdy znajdziesz się na granicy czasu, otworzyć oczy i ujrzeć radującego się na Twoje przyjście Zbawiciela! W tym jest najgłębszy sens świąt, które nazywamy świętami Wcielenia, czyli przyjęcia przez Boga ludzkiej natury.
Nigdy nie umielibyśmy zrozumieć miłości Boga do człowieka bardziej, niż gdy to ma miejsce w tajemnicy Jezusa Chrystusa. Objawienie Boże dokonuje się na sposób ludzki i tak też Bóg przemawia do każdego z nas. Dlatego my, chrześcijanie, powinniśmy tę prawdę przeżywać bardzo głęboko i z wielką wdzięcznością wobec Boga Ojca. Jest wiele tajemnic dotyczących człowieka, jego życia, celów, jakie powinien osiągać, ale w sposób szczególny trzeba podejść do tajemnicy, która ukierunkowuje człowieka do jego ostatecznego przeznaczenia i spełnienia. Bóg cały czas trwa przy nas ze swoją miłością, a przez przyjście na świat Jezusa otrzymujemy nieustanny Boży przykład i podpowiedź.
Te myśli towarzyszą nam, gdy kierujemy nasz wzrok na Dzieciątko Jezus w Boże Narodzenie, ale także wtedy, gdy wpatrujemy się w oczy naszych najbliższych, z którymi dzielimy się białym opłatkiem. W tych oczach przeglądamy się nawzajem. W tych oczach przegląda się także Bóg. Oby nasze oczy w wigilijny wieczór, może zalane łzami, były lustrem samego Boga...
Drodzy Czytelnicy i Przyjaciele „Niedzieli”,
W cichą świętą noc Bożego Narodzenia,
wpatrzeni z miłością w Boże Dzieciątko –
Źródło życia chrześcijańskiego,
składamy najserdeczniejsze życzenia
błogosławionych Świąt.
Niech otworzą się nasze serca
na radosne światło i pokój Emmanuela.
Ubogaceni Bożą łaską,
z nadzieją wkraczajmy w kolejny etap
naszego życia – Anno Domini 2011.
Ks. inf. Ireneusz Skubiś – redaktor naczelny
z zespołem redakcyjnym „Niedzieli”
"Niedziela" 52/2010