Bóg - Honor - Ojczyzna
KS. IRENEUSZ SKUBIŚ
Bóg - Honor - Ojczyzna - dewiza Wojska Polskiego, wypisywana na sztandarach polskich sił zbrojnych to bardzo ważne wezwanie, któremu powinien być wierny każdy Polak katolik. Oczywiście, na pierwszym miejscu zawsze jest Bóg, nasz Stworzyciel i Pan, który jest Miłością, w którym „poruszamy się i jesteśmy” (por. Dz 17, 28) i do którego zdążamy całym naszym życiem. Szczególnie w Roku Wiary otwieramy się na Pana Boga i chcemy okazać Mu naszą wierność, miłość i zaufanie. Chcemy naśladować, Maryjo, Bożego Syna Jezusa Chrystusa, który nas zbawił i pokazał, jak żyć. Chcemy otwierać się na Ducha Świętego - Trzecią Osobę Boską - tak hojnie rozdającego Boże dary.
Razem z Tobą, nasza Pani i Matko, obecna w tym Jasnogórskim Wizerunku, pragniemy czuwać, by siły ciemności jednak tego świata nie ogarnęły. Wiemy, że Ty jesteś „Pełna Łaski”, że Bóg włączył Ciebie, Maryjo, w swój Boski plan zbawienia. Posyłając swojego Anioła, pozostawił Ci wszak wolny wybór. Zostałaś ubogacona nadprzyrodzonością i dałaś Jezusowi swoją przepiękną ludzką naturę, przybliżając nam tym samym Boga...
Honor to wspaniała cecha, która pozwala chrześcijaninowi czuć swą godność, płynącą przede wszystkim z tajemnicy stwórczego aktu Boga, który nadał człowiekowi swój obraz i swoje, Boże podobieństwo. Honor więc, który nosi w sobie człowiek, jest czymś, co nie pozwala na przekroczenie pewnej granicy, poza którą jest już tylko upokorzenie, poczucie krzywdy. Człowiek honoru wie, jak bardzo jest zanurzony w Bogu, jak jego życie przylega do życia Bożego - zachodzi tu niejako podobieństwo do fizycznego zjawiska osmozy. Dlatego dobrze jest, gdy mamy świadomość, że honor jest rzeczą ważną i wielką.
U Ciebie, Matko Jezusa i Królowo Polski, uczyli się nasi przodkowie honoru, uczyli się szacunku dla siebie i drugiego człowieka. I tak jest do dziś. Te wartości zasługują na uznanie, bo mają cechę moralności branej z Objawienia, z Ewangelii. Godność człowieka nosi na sobie znamiona objawiającego się Boga, który uwzniośla człowieka, pokazuje mu szczyty do zdobycia, dodaje sił.
Dziś przychodzi do Ciebie, Matko naszego Pana Jezusa Chrystusa, ten naród, dla którego wielką świętością jest także Ojczyzna. Naród, który w swojej historii ma wielu bohaterów, ludzi, którzy walczyli o wielki świat wartości, którzy oddawali życie w obronie cnoty uczciwości i rzetelności. Ale z bólem musimy też przyznać, że żyją wśród nas ludzie, którzy tej cnoty nie posiedli, którzy są kłamcami, obłudnikami, ludźmi bez honoru nie tylko wobec swoich małżonków, swoich rodzin, ale także wobec swojego narodu. To ludzie, którzy nie dbają o historię, którzy rozminęli się z prawdą, przede wszystkim o sobie samych, którzy zapomnieli o wierności wobec wartości zasadniczych.
Mówiąc o naszym patriotyzmie, nie możemy pominąć także tych ciemnych kart historii i osób, które są odpowiedzialne wobec swojego kraju i wobec tego co najważniejsze. Bolejemy nad tym, że nasi bracia rodacy nie pamiętają o Ojczyźnie Matce, że nie myślą o swoim narodzie. Choćby z bliskiego medialnego podwórka przykłady można mnożyć: polska - niepolska prasa, dziennikarstwo, które nie ma nic wspólnego z misją dziennikarza, zakłamanie, a w tym wszystkim katolicy wspierający np. nieciekawą prasę poprzez jej nabywanie, brak solidarności chrześcijańskiej itd.
W tym tkwi przyczyna naszych klęsk, że wielu z nas pozostaje ludźmi bez honoru, który jest niejako przyrodzoną miłością własną każdego człowieka, ale stającą wobec siebie w lustrze prawdy.
Jaka jest zatem dla nas recepta? Właśnie powrót do tego żołnierskiego hasła. A więc, po pierwsze - BÓG. On staje na straży naszego majątku kulturowego - sztuki, muzyki, literatury, architektury itd., stanowi o wszystkim, co jest w nas wielkie, dobre i piękne. On to wszystko konsekruje, uświęca.
Po drugie - HONOR, który wyznacza granice ludzkim słabościom, determinuje do wysiłków wewnętrznych i - co ważne - jest udziałem każdego człowieka.
I wreszcie - OJCZYZNA. Ziemia, dom, matka i ojciec, rodzina i przyszłość narodu.
Te trzy sztandarowe słowa to kluczowe znaki rozpoznawcze, to wezwanie i wyzwanie, to słupy milowe wyznaczające życie i świat wartości każdego Polaka.
Matko Najświętsza, Królowo Polski, przyjmij dziś naszą ofiarę, gotowość, która wyraża się w śpiewanym od lat hymnie: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam!”. Wspieraj w walce o dobro Polski i Polaków. I niech Dobry Bóg ubogaci naszą wewnętrzną świadomość, naszą polską duszę honorem Boskiego pochodzenia oraz sprawi, byśmy jako dzieci swojej Ojczyzny byli przede wszystkim Bożymi dziećmi.
"Niedziela" 17/2013