W Częstochowie tron swój wzniosła
KS. IRENEUSZ SKUBIŚ
W 2016 r. odbędą się w Krakowie Światowe Dni Młodzieży z Ojcem Świętym Franciszkiem. Mamy nadzieję, że papież Franciszek przyjedzie nie tylko do Krakowa. W mediach wymieniane są różne miasta: Gniezno, Poznań, Warszawa. Jakoś nikt z dziennikarzy nie pyta: A Częstochowa? Polski dom Matki Jezusa? Bo Częstochowę nazywamy przecież domem Matki Bożej. Ojciec Święty Jan Paweł II podczas każdej swej pielgrzymki do ojczyzny przybywał do Częstochowy i tylko w ostatnim okresie życia, kiedy był już bardzo słaby i schorowany, nie odwiedził Jasnej Góry, ale cały czas czuł się synem Najświętszej Królowej Polski. Podczas jednej z jego pielgrzymek miałem szczęście być tuż za nim, kiedy przebywał w Kaplicy Cudownego Obrazu, bardzo skupiony, rozmodlony. Mogłem wtedy obserwować jego ogromne oddanie wewnętrzne Matce Bożej: „Totus Tuus” - Cały Twój. Ten zwrot zaczerpnął ze swojego ulubionego autora - św. Ludwika Marii Grignion de Montfort i stał się on także hasłem jego pontyfikatu. Cały zawierzył się Matce Najświętszej...
Następca Jana Pawła II - papież Benedykt XVI także z wielką miłością przybywał na Jasną Górę, gdzie serdecznie się modlił i pięknie wypowiadał się na temat maryjności w Kościele, która zawsze łączy się z dynamiką ewangelizacji. Tak samo będzie zapewne z papieżem Franciszkiem, który z wielką miłością traktuje Matkę Najświętszą - widać to choćby po jego niezwykłych spotkaniach przy wizerunku Maryi „Salus Populi Romani”.
Choć więc w dotychczasowych dywagacjach na temat wizyty Papieża w Polsce zabrakło Częstochowy, to jest oczywiste, że Ojciec Święty, gdy przybędzie do naszego kraju, na pewno będzie chciał przybyć do domu Matki na Jasną Górę.
Częstochowa. To środek Polski, to miejsce najświętsze. Ukochali je Jan Paweł II oraz sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, a także poprzednik Prymasa Tysiąclecia - prymas August Hlond. Ale nie tylko duchowieństwo traktuje Jasną Górę jako dom Matki. Wierni świeccy też mają tutaj swój dom - jedyny, niepowtarzalny, najbardziej rodzinny, bo wiążący się z najgłębszymi przeżyciami. I można mieszkać na końcu świata, ale dom Polaka charakteryzuje się głównie tym, że znajduje się w nim wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej - ustanowionej Królową Polski. A tam, gdzie jest tron Królowej, tam jest szczególne miejsce Jej panowania.
Dlatego właśnie tak licznie zmierza nasz naród do swojej Pani, bo tutaj w trudnych czasach potopu szwedzkiego został uratowany, to tutaj czerpał inspirację i siłę do walki z Turkami Jan III Sobieski - i zwyciężył, tutaj, przed obliczem Królowej Polski, budziła się w nas świadomość narodowa. I dlatego z całym wewnętrznym przekonaniem mówimy, że Częstochowa jest duchową stolicą Polski, punktem na mapie kraju, gdzie przed Ikoną Matki odkrywamy naszą tożsamość, nabieramy sił, zaczynamy myśleć solidarnie. Powinniśmy się cieszyć, że mamy takie miejsce, które łączy katolicki naród przy wartościach najwyższych, w prawdzie i miłości.
Tytuł duchowej stolicy Polski może być przymierzany, oczywiście, tu czy tam, ale właśnie ze względów, które wymieniłem, należy się on tylko Częstochowie, miastu Maryi. Niezależnie od partyjnej opcji władz tego miasta. Zaiste, byłoby pięknie i z pożytkiem dla wszystkich, gdyby gospodarze Częstochowy wykazywali się większym zrozumieniem specyfiki tego miejsca.
Musimy podejmować troskę, by tron Maryi nie uległ nam zachwianiu, ale był podparty naszą wiarą. I choćby targały nami różne zawirowania, wiedzmy, że tylko pod dobrym i czułym okiem naszej Pani i Królowej możemy jako naród prawidłowo się rozwijać, a kiedy zdarzą się upadki - podnieść się i być silniejszym. Z Maryją łatwiej iść za krzyżem Jezusa. Trzeba patrzeć przez pryzmat Ewangelii i starać się jak najbardziej ukochać Kościół, którego Matką jest Maryja. Kto kocha Kościół, nie może nie kochać Maryi, i kto kocha Maryję, nie może nie kochać Kościoła.
Niech więc mówią niektórzy, co chcą, a my, Polacy, wiemy, gdzie jest duchowa stolica Polski: duchowa stolica Polski jest w Częstochowie - mieście, które przed wiekami obrała sobie na swój dom Maryja i z którego do dziś nam króluje.
Jesteśmy przekonani, że Częstochowa zachowa swój charakter. Że mieszkańcy będą rozumieć, co to znaczy i jaki to honor być obywatelem miasta, które zostało nazwane przez Jana Pawła II „dobrym miastem”.
"Niedziela" 35/2013