„Śląsk” nigdy nie zasypia
Anna Wyszyńska
Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” od 63 lat uświadamia nam, jak wyjątkowym skarbem jest polska kultura narodowa. Każdy koncert jest przyjmowany owacyjnie, publiczność wstaje z miejsc i prosi o bisy – tak jest w Polsce, Japonii, USA i Australii
Takie brawa to nasza radość i najpiękniejsza nagroda dla artystów, którzy podczas każdego występu dają z siebie wszystko – mówi Zbigniew Cierniak, dyrektor „Śląska”, który wcześniej przez 17 lat śpiewał i tańczył w Zespole.
„Śląsk” to barwne, dynamiczne widowiska i najwyższy poziom artystyczny. Zagorzali fani, którzy nawet wiele razy oglądali już „flagowe” programy Zespołu: „A to Polska właśnie”, „Kilar, Hadyna – dwa serca, jeden Śląsk”, „W Europie ze «Śląskiem»”, mówią, że zawsze z takim samym sentymentem słuchają znanych od dawna pieśni i z dreszczykiem emocji czekają na zapierające dech ewolucje tancerzy.
Coraz bogatszy repertuar
Rozpoczęty nowy sezon artystyczny, który uroczyście zainaugurowano w pałacu w Koszęcinie, także przyniesie wiele ciekawych przedsięwzięć. – Na początku października wyjeżdżamy na Litwę, aby zaprezentować w Wilnie dwa piękne koncerty – mówi dyr. Cierniak. – Przygotowujemy się do kolejnego wyjazdu do Stanów Zjednoczonych na przełomie marca i kwietnia przyszłego roku, pracujemy nad rynkami francuskim i niemieckim. Zostaliśmy też zaproszeni do uczestniczenia w jubileuszu 500-lecia reformacji. Ponieważ założyciel Zespołu prof. Stanisław Hadyna był ewangelikiem i mamy w repertuarze wiele pieśni ewangelickich, zdecydowaliśmy, że przystąpimy artystycznie do ubogacenia jubileuszowych uroczystości.
Dyrektor podkreśla, że chociaż w repertuarze Zespołu są setki tańców oraz pieśni i przez najbliższe 100 lat mógłby pracować na repertuarze, który ma w swoim portfolio, to jednak, jak co roku, będzie przygotowywać nowe propozycje. Szczególna okazja to zbliżające się 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości i rocznice moniuszkowskie, które dają szansę na odkrycie mniej znanych utworów ojca opery narodowej.
Wkrótce też rozpocznie się nowy projekt pn. „Helokanie południa” – cykl wspólnych warsztatów z zespołami: Sluk ze Słowacji, Lado z Chorwacji oraz z Domem Tradycji i Zespołem Narodowym Pieśni i Tańca z Budapesztu. Finałem wzajemnej nauki repertuaru będzie cykl koncertów jesienią 2017 r. na południu Europy – w Bratysławie, Budapeszcie i Zagrzebiu.
Edukacja i zabawa
Żartobliwie można powiedzieć, że „Śląsk” – tak jak Nowy Jork – nigdy nie zasypia. Nawet kiedy zespół artystyczny wyjeżdża na dłuższe tournée, w Koszęcinie wiele się dzieje, bo „Śląsk” rozwija działalność edukacyjną i animatorską, organizując imprezy o różnorodnym charakterze.
– Planujemy różne przedsięwzięcia edukacyjne i z roku na rok wzbogacamy ten program – podkreśla dyr. Cierniak. – Duża grupa dzieci uczestniczy w ważnym projekcie, jakim jest Artystyczne Ognisko Wokalno-Baletowe. Jego uczniowie rozwijają się artystycznie i poznają polską muzykę, pieśni i tańce. To nasza cegiełka, którą wkładamy w wychowanie młodzieży.
Takich cegiełek jest więcej, bo specjalny dział Zespołu, jakim jest Śląskie Centrum Edukacji Regionalnej, organizuje m.in. Regionalny Przegląd Pieśni im. prof. Adolfa Dygacza „Śląskie Śpiewanie”, Letnią Szkołę Artystyczną, Festiwal Polskich Tańców Narodowych dla Uczniów Ogólnokształcących Szkół Baletowych, Europejski Konkurs „Rozśpiewany Śląsk, Kilar – Hadyna”.
„Śląsk” wykorzystuje wspaniałe walory swojej siedziby: pięknego, świeżo odrestaurowanego zabytkowego zespołu pałacowo-parkowego i najbliższej okolicy. Tylko w tym roku był organizatorem imprez wychodzących naprzeciw różnym potrzebom i zainteresowaniom. Oprócz odbywającego się co roku trzydniowego pikniku „Święto «Śląska»” były to m.in.: Dzień Seniora, Nocny Puchar Nordic Walking, widowiskowy II Międzynarodowy Turniej Powożenia Tradycyjnego o Trofeum „Śląska”, I edycja Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego „Silesia”, Narodowe czytanie z Prezydentem RP. Pomysłów na wzbogacenie tej oferty jest bardzo dużo.
Ze „Śląska” w świat
O sukcesach, popularności i randze „Śląska” decydują ludzie, zarówno artyści, jak i ci zaangażowani w pracę poza sceną. Dla wielu z nich „Śląsk” jest pierwszym i jedynym miejscem pracy. Ale są przypadki, że szlify zdobyte w Zespole stają się przepustką do międzynarodowej kariery. Przykładem – Paulo Szot, urodzony w Brazylii syn polskich emigrantów, który studiował w Krakowie i przez 6 lat śpiewał w „Śląsku” jako baryton. Po operowym debiucie w São Paulo stał się międzynarodową gwiazdą. Obecnie można go usłyszeć w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, w operach i teatrach muzycznych w Paryżu, Rzymie, Mediolanie, Bostonie i na innych równie znanych scenach. Znakomitym przykładem jest także Daniel Badura – solista Opery w Berlinie, a w przeszłości Izabela Nawe, która zaczynała jako solistka w „Śląsku”.
Wśród artystów pracujących obecnie w Zespole jest także wiele wybitnych indywidualności. Warto się o tym przekonać. Siedziba Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny w Koszęcinie jest otwarta dla wszystkich. W ciągu roku odbywa się tutaj kilkadziesiąt interesujących imprez, a bieżące informacje o nich najłatwiej znaleźć na stronie: www.zespolslask.pl .
„Niedziela” 40/2016