Wśród Rodaków w Ziemi Świętej
Z bp. Ryszardem Karpińskim - delegatem KEP ds. duszpasterstwa emigracji - rozmawia ks. Ireneusz Skubiś
Ks. Ireneusz Skubiś: - Ksiądz Biskup był niedawno ponownie w Ziemi Świętej. Proszę podzielić się wrażeniami z tej podróży z czytelnikami "Niedzieli".
Bp Ryszard Karpiński: - Głównym celem tej 38. podróży duszpasterskiej było udzielenie sakramentu bierzmowania w niedzielę 12 czerwca grupie polskiej młodzieży w kościele pw. św. Piotra w Jafie, obecnie dzielnicy Tel Awiwu.
Duszpasterstwo polskie prowadzi tutaj od 35 lat ks. prał. Grzegorz Pawłowski, kapłan z rodziny żydowskiej, przynależący do archidiecezji lubelskiej, który jako dziecko ocalał z Holocaustu. Tym razem to on zaprosił mnie do Ziemi Świętej. Kandydaci do bierzmowania to starsze dzieci z polskich rodzin, pracowników polskiej ambasady czy innych osób zamieszkałych w Izraelu. We Mszy św. koncelebrowanej wzięło udział także kilku innych kapłanów, przeważnie franciszkanów z Kustodii Ziemi Świętej, pełniących na tym terenie różne funkcje. Po Mszy św. miało miejsce interesujące spotkanie z bierzmowanymi i ich rodzinami w refektarzu konwentu Ojców Franciszkanów, którzy pracują w tym kościele.
- Z pewnością Ksiądz Biskup odwiedził także inne miejsca święte, nie tylko biblijną Jafę...
- Owszem, dzięki uprzejmości ojców franciszkanów i innych osób mogłem ponownie odwiedzić w krótkim czasie przynajmniej kilka najważniejszych miejsc świętych, poznać niektóre nowe, odbyć wiele interesujących rozmów duszpasterskich i spotkać się z Polakami pracującymi na różnych stanowiskach w tym kraju. I tak - w piątek 10 czerwca miałem interesujące spotkania na temat duszpasterstwa Polaków i pielgrzymek do Ziemi Świętej z ojcami franciszkanami, którzy umożliwili mi wyjazd z Tel Awiwu do Jerozolimy i Betlejem. Tutaj przeżyłem kiedyś, w 1968 r., jeszcze jako student Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie, radosne święta Bożego Narodzenia. Równocześnie były to dla mnie dni i godziny zadumy, bo oto w Polsce odeszła nagle do Pana moja matka, a ja nie mogłem wziąć udziału nawet w jej pogrzebie.
Obecna, piąta już wizyta w Ziemi Świętej była też okazją do zapoznania się ze śladami ostatniej okupacji izraelskiej w Betlejem. Widziałem mur oddzielający Izrael od Autonomii Palestyńskiej i napisy na nim, przypominające getto warszawskie i inne. W Betlejem oprócz Bazyliki Bożego Narodzenia i kościoła św. Katarzyny odwiedziłem również kaplicę na Polu Pasterzy. Byłem na górze Tabor - przed laty, na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, pisałem pracę magisterską na temat miejsca Przemienienia Pańskiego. Później dojechałem do Bazyliki Zwiastowania w Nazarecie. Po raz pierwszy byłem tutaj jeszcze w czasie jej budowy. Miły akcent w czasie tej wizyty stanowił widok grupy młodzieży palestyńskiej, a wśród niej wielu alumnów odmawiających przed Grotą Zwiastowania, po włosku, brewiarz. Melodie Psalmów przypominały śpiewy neokatechumenalne. W Nazarecie odwiedziłem polskie siostry nazaretanki, które pracują w rezydencji bp. Giacinto-Boulos Marcuzza, oraz spotkałem się z przyjacielem z dawnych lat - niemieckim lekarzem.
Jakże miłe oba spotkania! Następnym etapem podróży była Kana Galilejska, a później główny cel tego dnia - Wzgórza Golan i spotkanie z Rodakami pełniącymi ważną i odpowiedzialną służbę pokojową na granicy syryjsko-izraelskiej. Wprawdzie podlegają oni bezpośrednio jurysdykcji Biskupa Polowego, ale będąc daleko od swoich najbliższych, cenią sobie każdą wizytę z kraju ojczystego. Ci, którzy w tym czasie nie pełnili obowiązków służbowych, zgromadzili się na wieczorną Eucharystię w pięknej kaplicy na terenie koszar. W krótkiej homilii zwróciłem uwagę, jak ważne jest ich świadectwo wiary w tym świecie, gdzie życie ludzkie jest niejednokrotnie narażane na różne niebezpieczeństwa. W poniedziałek po południu odwiedziłem El-Qubeybeh (biblijne Emmaus) i klasztor polskich Sióstr Karmelitanek klauzurowych w Betlejem. Wieczorem był jeszcze czas na ponowne spotkanie z polskimi ojcami franciszkanami w Jerozolimie.
- Co zwiedził Ksiądz Biskup w samej Jerozolimie?
- Najpierw muszę się przyznać, że chociaż znam topografię tego miasta ze studiów i z poprzednich pielgrzymek, to byłem zaskoczony wielością prac wykonanych w ostatnich latach, nowymi zabudowaniami wokół starego miasta, wciąż prowadzonymi pracami, np. dla usprawnienia ruchu ma być uruchomiona w przyszłym roku kolejka, która połączy ważniejsze dzielnice nowej Jerozolimy i będzie przejeżdżać obok murów Starego Miasta. Z miejsc świętych odwiedziłem, oczywiście, Bazylikę Grobu Bożego. Rano 13 czerwca było tam zaledwie kilkunastu pielgrzymów, można więc było spokojnie pomodlić się w samej kaplicy Grobu i na górze Kalwarii. W tym samym dniu wziąłem udział w uroczystej koncelebrze ku czci św. Antoniego, patrona Kustodii Ziemi Świętej, w kościele Najświętszego Zbawiciela (San Salvatore). Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył kustosz Ziemi świętej - o. Pierbattista Pizzaballa OFM. Uczestniczyło w niej dwóch biskupów, obecny był także biskup pomocniczy z Patriarchatu Łacińskiego - Kamal Bathish, a homilię w języku arabskim wygłosił Ojciec Proboszcz z jerozolimskiej parafii przy kościele Najświętszego Zbawiciela.
- Czy Ksiądz Biskup czuł się bezpieczny, podróżując po Ziemi Świętej?
- W tym czasie nie zauważyłem żadnych trudnych sytuacji. Niech mi więc wolno będzie powtórzyć apel Nuncjusza Apostolskiego, Patriarchy Łacińskiego Jerozolimy i Ojców Franciszkanów, opiekunów sanktuariów w Ziemi Świętej, aby organizować pielgrzymki do Ojczyzny Chrystusa i tylu wydarzeń biblijnych. W przeciwnym razie liczni wierni z Polski, pragnący odwiedzić Miejsca Święte, będą korzystać z propozycji wycieczek turystycznych, a to szczególnie tutaj mija się z celem takiej podróży.
- Dziękuję za rozmowę.
"Niedziela" 30/2005