Zdecydowane wystąpienie w obronie krzyża
Joanna Szczerbińska
O tym, że Biały Kruk potrafi reagować błyskawicznie na ważne wydarzenia w Kościele, mieliśmy okazję przekonać się w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Tym razem naglącą okazją do wydania albumu stał się dla wydawcy wyrok strasburskiego trybunału nakazujący zdjęcie krzyża w jednej z włoskich szkół. Wywołało to, jak wiadomo, szereg kolejnych ataków na ten największy symbol chrześcijaństwa – wyrok stał się ku temu świetnym pretekstem dla różnego autoramentu wrogów naszej religii. Zrodziła się więc paląca potrzeba zajęcia zdecydowanego stanowiska – opowiedzenia się po stronie krzyża, znaku zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią.
Efektem jest zasługująca na szczególną uwagę książka „Europa krzyżem bogata”, ze znamiennym, wiele mówiącym podtytułem: „Od Golgoty do Strasburga”.
O napisanie tekstu wprowadzającego wydawca poprosił kard. Stanisława Nagyego, profesora teologii. Spod jego pióra wyszedł znakomity, żywo napisany, dogłębny i bardzo zaangażowany esej, zatytułowany „Potęga krzyża”. Krzyż jako obiekt kultu przedstawiony został zarówno na gruncie historii i teologii, jak i na gruncie zagrożeń ze strony różnych ideologii żywiących się antyprawdą o krzyżu.
Ksiądz Kardynał nie mógł, rzecz jasna, wyczerpać tematu w jednym eseju, ale w skrócie przekazał to wszystko, co każdy chrześcijanin o krzyżu wiedzieć powinien. Wyjaśnił m.in., dlaczego krzyżowi należy się cześć, w jaki sposób z narzędzia okrutnej kaźni, hańbiącej i poniżającej śmierci, stał się znakiem triumfu Zbawiciela, streścił historię Krzyża Świętego i jego kultu. Szczególnie cenne jest to, że przedstawił bez ogródek jego najważniejszych i najniebezpieczniejszych wrogów oraz motywy ich działania. Wyszedł bowiem ze słusznego założenia, że trzeba znać przeciwników naszej wiary, mieć świadomość tego, co z ich strony może nam grozić, abyśmy w odpowiednim czasie mogli zareagować, sprzeciwić się, zająć zdecydowane stanowisko. Ostateczne wyroki spoczywają, oczywiście, zawsze w ręku Boga, ale chrześcijanin zobowiązany jest Bogu pomagać, a nie przyglądać się z założonymi rękami, jak symbol jego wiary jest lżony.
Nie jest to w żaden sposób tekst pesymistyczny czy podżegający do nienawiści. Ostatnie dwa rozdziały, zatytułowane: „Radość i siła moralna płynące z krzyża” oraz „Obrona krzyża”, tchną wielką nadzieją i stanowczością. Autor wie bowiem, że w ostateczności żadna siła nie jest w stanie pokonać mocy płynącej z Chrystusowego krzyża.
Różnorodność i bogactwo krzyża jako dzieła sztuki i przedmiotu kultu ukazują fantastyczne zdjęcia Adama Bujaka, które wykonał w wielu miejscach Europy. Naliczyłam w albumie tych miejsc aż 93. Niektóre fotografie mają już posmak archiwalny, inne wykonano zaledwie kilka tygodni temu (np. te ze Strasburga). Krzyż, znak triumfu, stanowił przez wieki źródło inspiracji dla powstawania niezliczonych dzieł, a nawet arcydzieł malarskich czy rzeźbiarskich. Trafnie dobrane fotografie oraz komentarze do zdjęć ukazują „życie” krzyża w życiu człowieka – od narodzin aż po śmierć.
Widzimy zatem krzyż nie tylko w przebogatych świątyniach albo skromnych kościołach, ale też w izbach mieszkalnych, przy drogach, w trakcie misteriów, nabożeństw Drogi Krzyżowej, na wspaniałych nagrobkach i zwyczajnych grobach. Podziwiamy jego przedstawienie w tradycji polskiej, hiszpańskiej, francuskiej, niemieckiej i wielu innych. Widać niezwykle wyraźnie, że krzyż świadczył i świadczy niezbicie o chrześcijańskich korzeniach naszego kontynentu, nawet jeśli w Strasburgu komuś to się nie podoba. Komu właściwie? Jakiejś zdecydowanej mniejszości, znajdującej jednak uznanie w wielu mediach, których właściciele, dzierżąc stery w rękach, pozostają mimo to w cieniu albo w ogóle w ukryciu. Jak działają takie mechanizmy, opisał w tekście kard. Stanisław Nagy.
A te postawy analizował już ponad 30 lat temu kard. Karol Wojtyła w „Znaku, któremu sprzeciwiać się będą” (1976): „Żyjemy także w epoce, w której walka z religią – z religią, którą nazywa się «opium dla ludu» – ma się toczyć i dokonywać bez kreowania nowych męczenników. Tak więc programem epoki jest prześladowanie z zachowaniem wszystkich pozorów, że nie ma prześladowania, że jest pełna wolność religii”.
Nic dziwnego, że słowa te, jakże ważkie i prorocze, wydawca uczynił mottem omawianej tu książki. Adam Bujak, jak sam twierdzi, do stolicy Alzacji poleciał niechętnie. – Ale jakże się mile rozczarowałem – powiedział po podróży. – Nie bez powodu Strasburg reklamuje się jako „miasto tysiąca kościołów”. Oczywiście tysiąca świątyń tam nie ma, ale jest ich na pewno nie mniej niż w moim rodzinnym Krakowie. Nikt nie zaciera tu śladów chrześcijaństwa. Nowoczesny budynek Trybunału Europejskiego w żadnym stopniu nie symbolizuje tego miasta.
Dodajmy, że stolica Alzacji jest chrześcijańska od 1500 lat! Na fotografiach krakowskiego mistrza odnajdujemy w Strasburgu piękne krzyże – zarówno średniowieczne, jak i całkiem współczesne, sprzed kilku lat.
Album „Europa krzyżem bogata” można bez przesady nazwać kompendium niezbędnej wiedzy o krzyżu. Wiedzy, którą my, chrześcijanie, musimy posiadać, aby móc szczycić się krzyżem, zabierać śmiało głos na jego temat, głosić jego chwałę, a gdy trzeba – stanąć w jego obronie.
„Europa krzyżem bogata. Od Golgoty do Strasburga”, album, fotografie: Adam Bujak, tekst główny: kard. Stanisław Nagy SCJ, 176 stron, 23, 5 x 29 cm, kreda błyszcząca 170 g, twarda oprawa, obwoluta, cena detal. 99 zł.
"Niedziela" 8/2010